Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

[zofija]

Podobnie jak jeden na milion nie zauważy samochodu jadącego bez świateł.
Światła są po to, żeby informować o swojej obecności na drodze. A do wyjątkowych sytuacji, są wyjątkowe światła, tzw. koguty.

[lucjanek]

i uważasz w związku z tym, że co? zgodnie z tym co piszesz, nie powinien mieć włączonych świateł, nie powinien poruszać się dużo szybciej, powinien jechać przewidywalnym torem jazdy. Chyba, że motór może wyprzedzać na zakręcie, co?

Gdyby motocykle poruszały się zgodnie z przepisami (i nie chodzi tu już tylko o prędkości), to światła są im zupełnie zbędne.

[lucjanek]

Podobnie jak jeden na milion nie zauważy samochodu jadącego bez świateł.
Światła są po to, żeby informować o swojej obecności na drodze. A do wyjątkowych sytuacji, są wyjątkowe światła, tzw. koguty.

A twojej obecności na drodze informuje ... twoja obecność. Widzisz jakie to proste?
Do łózka też kładziesz się z lampka na głowie, żeby mąż zauważył twoją obecnośc?

[Alan, Alan, Alan!]

jachałeś kiedyś pod słońce? albo, choćby tego lata, zdarzało się, że o 16 robiło się ciemno? tacy jak Ty, wtedy nie włączają świateł, bo po co, na trójce powiedzieli, że słońce zajdzie za 5 godzin.

Gdyby motocykle poruszały się zgodnie z przepisami (i nie chodzi tu już tylko o prędkości), to światła są im zupełnie zbędne.

i z równą łatwością, byś zauważył ciemny motór na zalesionym terenie jadący z naprzeciwka? :)

tak na poważnie, to jeżeli twierdzisz, że do roku 2007 zauważyłeś w porę każde auto (i masz prawo jazdy dłużej jak 3 miesiące) to najzwyczajniej masz kiepską pamięć.

[lucjanek]

jachałeś kiedyś pod słońce? albo, choćby tego lata, zdarzało się, że o 16 robiło się ciemno? tacy jak Ty, wtedy nie włączają świateł, bo po co, na trójce powiedzieli, że słońce zajdzie za 5 godzin.

Jechałem, no i co? Jak się nie widzi (bo np. świeci słońce w oczy), to się nie wyprzedza.
Takie sytuacje są na tyle rzadkie, że korona nikomu z głowy nie spadnie jak wyprzedzi za kilka minut.

[Alan, Alan, Alan!]

Jechałem, no i co? Jak się nie widzi (bo np. świeci słońce w oczy), to się nie wyprzedza.

a jeżeli to on wyprzedza?


mam wrażenie, że Ty po prostu nie zauważyłeś auta na światłach, a może innego uczestnika bez świateł i musisz teraz jakoś to usprawiedliwić.W sumie obojętne, skoro nawet kilku liczb nie potrafisz zestawić i odczytać właściwie.

[lucjanek]

a jeżeli to on wyprzedza?

To jedzie ze słońcem i chyba wszystko widzi? Bo chyba nie powiesz, że samochód bez świateł jest niewidoczny w takiej sytuacji?

[Alan, Alan, Alan!]

To jedzie ze słońcem i chyba wszystko widzi?

mhm, i Ty wierzysz, że każdy kto widzi nie robi głupstw, tak?
to skąd te wypadki?

aha, od świateł zapomniałem

[Alan, Alan, Alan!]

Bo chyba nie powiesz, że samochód bez świateł jest niewidoczny w takiej sytuacji?

oczywiście, że może być gorzej widoczny. Spotkałeś kiedyś na drodze auto szare, albo zalesionej zielone? A widziałeś kiedyś jakie duże nasłonecznienie może robić psikusy? A w naszym klimacie gdy mamy ze 4 miesiące słoneczne, a reszta szara?

A może Ty jeszcze autem nie jeździsz?

[lucjanek]

mhm, i Ty wierzysz, że każdy kto widzi nie robi głupstw, tak?
to skąd te wypadki?

aha, od świateł zapomniałem

No właśnie, skąd te wypadki? Przecież wszyscy świecą i sa widoczni, znaczy bezpieczni.

[Alan, Alan, Alan!]

Przecież wszyscy świecą i sa widoczni, znaczy bezpieczni.

to pewno dlatego procentowa liczba wypadków spada od 2007

[lucjanek]

oczywiście, że może być gorzej widoczny. Spotkałeś kiedyś na drodze auto szare, albo zalesionej zielone? A widziałeś kiedyś jakie duże nasłonecznienie może robić psikusy? A w naszym klimacie gdy mamy ze 4 miesiące słoneczne, a reszta szara?

A może Ty jeszcze autem nie jeździsz?

Co to znaczy "gorzej widoczny"? Znaczy, że widoczny? Czy niewidoczny?
4 miesiące słoneczne, to może masz na Antarktydzie, nie w Polsce. Ludzie, kto wam takich głupot nakład do głów?

[lucjanek]

to pewno dlatego procentowa liczba wypadków spada od 2007

Co tylko potwierdza negatywny wpływ świateł.

[Piter 35]

A co to ma do rzeczy? A jeśli szukasz jakiegoś porównania, to jeżeli policja nie będzie tego kontrolowac, to z czasem wszyscy będą mieć broń w domu i bezpieczeństwo paradoksalnie wrośnie

I tym stwierdzeniem wyczerpałeś moje argumenty . Twój sposób prowadzenia dyskusji kojarzy mi się z politykami,tego najgorszego gatunku
Mam nadzieję ,że nie spotkam Cie na drodze, jak będziesz jechał bez włączonych świateł ( a może na żarówki nie masz kasy )a ja akurat będę kogoś wyprzedzał
Nie życzę Ci powodzenia w twojej idiotycznej krucjacie przeciwko jeździe na światłach przez cały dzień
Ludzie zajmują się takimi pierdołami , inicjatywa qrwa obywatelska jak by mało było ważniejszych spraw do załatwienia

[lucjanek]

I tym stwierdzeniem wyczerpałeś moje argumenty .

Ale co dziwnego w tym stwierdzeniu? Od dawna jest znana korelacja, że w rejonach, w których mozna mieś broń w domu, zdarza się mniej kradzieży, a tam gdzie można nosić broń na ulicy, zdarza się mniej napadów. Naprawdę mam ci tłumaczyć dlaczego?
Ludzie! Nie wszystko na świecie jest takie jak się wam wydaje. Więcej myslenia, a mniej telewizji!

[Alan, Alan, Alan!]

Co to znaczy "gorzej widoczny"? Znaczy, że widoczny? Czy niewidoczny?
4 miesiące słoneczne, to może masz na Antarktydzie, nie w Polsce. Ludzie, kto wam takich głupot nakład do głów?

nie no ja Ciebie ajlowju.

gorzej, tzn później, mniejsza dokładność w ocenie odległości. No chyba, że jesteś tak doskonały, że na horyzoncie widzisz grafitowe auto.
Jeżeli jesteś krótkowidzem, to tłumaczę, że horyzont to nie następny słupek przy drodze.

Od dawna jest znana korelacja, że w rejonach, w których mozna mieś broń w domu, zdarza się mniej kradzieży, a tam gdzie można nosić broń na ulicy, zdarza się mniej napadów.

no widzisz, jednak możemy się zgodzić w jednej kwestii.

[Chloru]

Co tylko potwierdza negatywny wpływ świateł.

Żeby potwierdzić pozytywny wpływ świateł to ma rosnąć czy stać w miejscu. Innych opcji nie ma. Odpowiedź uzasadnij.

[citan]

Chloru, nie ma co uzasadniać, bo kolega logikę ma w jednym palcu i nawet jak sam sobie zaprzecza to on właśnie zaprzecza, żeby potwierdzić. Tyle mi się udało na razie ustalić.

[Alan, Alan, Alan!]

Żeby potwierdzić pozytywny wpływ świateł to ma rosnąć czy stać w miejscu. Innych opcji nie ma. Odpowiedź uzasadnij.

hehehe. No będzie to pozytywny wpływ świateł... na argumentację lucjanek

Lucjanek a mam pytanie, skoro w dzień naturalne jest światło słoneczne i nie powinno się w to ingerować, to może w nocy powinno obowiązywać światło księżycowe?

[lucjanek]

gorzej, tzn później, mniejsza dokładność w ocenie odległości. No chyba, że jesteś tak doskonały, że na horyzoncie widzisz grafitowe auto.
Jeżeli jesteś krótkowidzem, to tłumaczę, że horyzont to nie następny słupek przy drodze.

To gorzej, czy później? Zdecyduj się. Te dwa słowa służą do opisywania zjawisk zupełnie innego rodzaju.
A jeśli chodzi o odległość, to światła utrudniają jej ocenę, podobnie jak ocenę prędkości - rzecz doskonale znana i zbadana.
Pomijam już, że maluch z wypalonymi światłami będzie się wydawał być dalej niż samochód z nowymi, sprawnymi światłami.
No nie wiem, czy takie zaburzenie postrzegania wpływa korzystnie na bezpieczeństwo, jak sądzisz?

[Alan, Alan, Alan!]

To gorzej, czy później? Zdecyduj się.

skoro później, to znaczy, że gorzej niż wcześniej.

[lucjanek]

Lucjanek a mam pytanie, skoro w dzień naturalne jest światło słoneczne i nie powinno się w to ingerować, to może w nocy powinno obowiązywać światło księżycowe?

Jeżeli ci wystarczy to proszę bardzo. Natomiast nie wiem czy wiesz, do czego służą światła mijania, cytuję za
"Regulamin nr 48 Europejskiej Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych (EKG ONZ) – Jednolite przepisy dotyczące homologacji pojazdów w odniesieniu do urządzeń oświetleniowych i sygnalizacji świetlnej"

„Światło mijania” oznacza światło używane do oświetlenia drogi z przodu pojazdu, niepowodujące olśnienia ani dyskomfortu dla kierowców pojazdów nadjeżdżających z przeciwka i dla innych użytkowników drogi.

W nocy na oświetlonych drogach wystarczą spokojnie światła pozycyjne i wystarczają: w Hiszpanii, Belgii, Portugalii i innych krajach.
I w Polsce do lat 60-tych wystarczały.

[lucjanek]

To gorzej, czy później? Zdecyduj się.

skoro później, to znaczy, że gorzej niż wcześniej.

Co z tego nawet jeśli szybciej, jeśli oko ludzkie dłużej zatrzymuje się wtedy na źródle światła zamiast szukać kolejnych obiektów na drodze?
Zostało to zbadane, jeśli nie wierzysz.

[Alan, Alan, Alan!]

Jeżeli ci wystarczy to proszę bardzo.

a czy, np. z poniższym się zgadzasz czy nie?

Bezpieczniej jest wtedy, kiedy nikt nie polepsza sztucznie widoczności. Większość tego co sztuczne dla człowieka, jest w jakiś sposób szkodliwe. Nawet światła w nocy są szkodliwe, bo oślepiają, ale nie ma innego wyjścia. Gdyby wszyscy jeździli w nocy na pozycyjnych albo bez świateł, to śmiem twierdzić, że nie byłoby w ogóle wypadków, bo wszyscy jeździliby 10 km/h.

[zofija]

lucjanek, Tobie na prawdę chce się dalej ewangelizować? Jaki to ma cel, bo efektów jak widzisz żadnych. Stgrzępisz tylko język niepotrzebnie...