CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Pytania i problemy techniczne związane z Subaru. Trytytki, śrubki i inne tematy dla maniaków niszczenia żelastwa ;-)
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
ODPOWIEDZ
LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:05

Arti pisze: A radio zostawiasz w aucie?

Nie. Odłączam i chowam pod siedzenie.



Gość
5 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:05

LouCyphre pisze:gootek, To w takim razie jesteś uosobieniem łagodności na drodze ;-)
Właśnie, że nie jestem.
I obawiam się, że gdybym miał tego kołchoźnika, to dużo czasu zajmowałoby mi tłumaczenie w prostych żołnierskich słowach, co nie podoba mi się w zachowaniu niekórych innych uczestników ruchu...
sam też zapewne bym trochę wysłuchał... ;-)

a wolę w czasie jazdy po prostu posłuchać jazzu... albo pogadać z samym sobą :whistle:

LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:07

jarmaj pisze: Do tego otworzyć bagażnik, zamknąć bagażnik, obejśc auto. Głowę daję, że raz dwa mi się to znudzi i zaprzestanę...

To zajmuje łacznie nie więcej niż 15 sek. Ale jeśli wolisz lenia niż porządny sprzęt to rób jak uważasz

LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:08

gootek, Świetnie taki chillout, podoba mi się. Ale co z mandatami ? :-)

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:08

LouCyphre, no ja we wrocku to będe odłączał i zabierał ze sobą raczej. Mimo, że to nie Wałbrzych to chyba będe spał spokojniej. Miałem juz kiedyś przyjemność wrócić do okradzionego auta. :-(
Obrazek

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:08

Azrael pisze: jarmaj, wsadź sobie magnesówkę na duuuuuużym magnesie ale przykręcaną. Jak stajesz w jakimś niepewnymmiejscu to bacik odkrecasz i do bagażnika
Jaka jest różnica, między odkręcaniem promiennika z dv-ki osadzonej w otworze na dachu , a z dv-ki osadzonej w podstawie magnetycznej? Oprócz tej, że czasem magnetycznej zdarza się ulotnić i ewidentnie gorszej przeciwwagi dla anteny?

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:10

ky, True True ;-) ;-)

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:10

LouCyphre pisze:To zajmuje łacznie nie więcej niż 15 sek. Ale jeśli wolisz lenia niż porządny sprzęt to rób jak uważasz
Już teraz nim w ogóle ruszę, to samo zamotanie się w nowe pasy zajmuje mi masę czasu.
Jak jeszcze dojdzie przykręcanie anten, czy coś w tym rodzaju, to będę musiał chyba zacząć budzik na wcześniejszą godzinę nastawiać... ;-)

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:11

ky, moim zdaniem żadna a drugie rozwiązanie polepsza jakość nadawania/odbioru. Ale tu chyba chodzi o to żeby nie dziurawić dachu.
Obrazek

LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:13

jarmaj, No chyba, jadąc rano do pracy te 2 km z okładem to nie zakładaj ani pasów ani radia nie włączaj. Szkoda snu :-)

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:15

Arti pisze: ky, moim zdaniem żadna a drugie rozwiązanie polepsza jakość nadawania/odbioru. Ale tu chyba chodzi o to żeby nie dziurawić dachu.
Dziura jest najlepsza (najlepiej na samym środku), zawsze można wstawić antentę w dziurę po antenie FM i dać splitter.

Jesteś pewien, że drugie rozwiązanie (magnes) polepsza jakość? ;)

I jeszcze coś: dobre radio będzie gabarytowo duże (ale nie każde duże radio jest dobre). Fizyki się nie oszuka.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:19

LouCyphre pisze:jarmaj, No chyba, jadąc rano do pracy te 2 km z okładem to nie zakładaj ani pasów ani radia nie włączaj. Szkoda snu :-)
Normalnych pasów z reguły jeżdżąc po mieście nie zapinałem, bo mi się nie chciało. Teraz zajmuje mi ta czynność chyba z 50x więcej czasu niż wcześniej, ale to robię. Bo w takich pasach po prostu lepiej mi się jeździ i lepiej czuje się samochód (bezpieczeństwo mam ogólnie gdzieś...)

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:19

ky, oczywiście, czeski błąd. :-)

jarmaj, ale to fajne jest jak można zapalić motor, wyjść z auta, posłuchać wydechu, przykręcić antenę, obejśc wóz ... tak jak przed lotem. :mrgreen:
Obrazek

LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:20

jarmaj, Daj spokój . Brandzlowanie się po to żeby pojechać do pracy 2 km zapięty jak pilot, jadąc za śmieciarką ? :-d

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:22

jarmaj pisze: Np bardzo kobiece kolory tapicerek.
Bardzo lubię kobiety. A kolory tapicerek mi wiszą.
Godlik pisze: Zwykła przeźroczysta folia (to taka sama jak np. do świnek) nie ma prawa zejść z lakierem.
"Z lakierem" to schodzą pewnie naprawdę rzadko, ale widziałem miejsca po przyklejonej, pozostającej tam trzy lata, a następnie odklejonej folii - było je bardzo dokładnie widać.
Osobiście to wolałbym normalne porysowania.
LouCyphre pisze: takie, gdzie widać czarno na beżowym, kto dba o auto
Z tym "dbaniem o auto" to chodzi Ci o odpowiednio częstą zmianę oleju?
Arti pisze: Ale tu chyba chodzi o to żeby nie dziurawić dachu.
A cco jest złego w dziurze w dachu? Bo, przyznam się, że ja nie rozumiem...
Ostatnio zmieniony 13 lut 2009, o 00:24 przez Gal, łącznie zmieniany 1 raz.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:22

LouCyphre pisze: Brandzlowanie się po to żeby pojechać do pracy 2 km zapięty jak pilot, jadąc za śmieciarką ? :-d
Za, jak za. Ale jeśli Jarmaj orbituje wokół śmieciarki? ;))

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:22

LouCyphre pisze:do pracy 2 km
Mam 8km do pracy. A tu juz jest okazja parę boczurów zawsze zapiąć. ;-)

LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:24

jarmaj pisze: A tu juz jest okazja parę boczórów zawsze zapiąć.

Wokół śmieciarki ? czy L-ki ??? :giggle:

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 19 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:24

Gal pisze: "Z lakierem" to schodzą pewnie naprawdę rzadko, ale widziałem miejsca po przyklejonej, pozostającej tam trzy lata, a następnie odklejonej folii - było je bardzo dokładnie widać.
Osobiście to wolałbym normalne porysowania.
OK, z tym się zgadzam. Lakier blaknie na słońcu i rysuje się. Wszędzie, tylko nie pod naklejkami. I to widać. W takim wypadku trzeba przepolerować.

LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:25

Gal pisze: Z tym "dbaniem o auto" to chodzi Ci o odpowiednio częstą zmianę oleju?

O Jego Wnętrze. Prawie jak o Duszę :mrgreen:

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:26

LouCyphre pisze:
jarmaj pisze: A tu juz jest okazja parę boczórów zawsze zapiąć.

Wokół śmieciarki ? czy L-ki ??? :giggle:
Wokół napotkanych Passatów.



:mrgreen:

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:26

jarmaj pisze:
LouCyphre pisze:To zajmuje łacznie nie więcej niż 15 sek. Ale jeśli wolisz lenia niż porządny sprzęt to rób jak uważasz
Już teraz nim w ogóle ruszę, to samo zamotanie się w nowe pasy zajmuje mi masę czasu.
Jak jeszcze dojdzie przykręcanie anten, czy coś w tym rodzaju, to będę musiał chyba zacząć budzik na wcześniejszą godzinę nastawiać... ;-)
No i wreszcie doszliśmy do tego, że cała ta jarmajowa historia to bardziej problem organizacyjny niż techniczny :-) I w dodatku zaczyna mieć charakter lekkiego przelewania z pustego w próżne (choć brandzlowanie to chyba lepsze słowo) :razz:

Jarmaj. kup niezłe radio i gównianą antenę. Poćwicz wyciąganie, wkładanie, w końcu niech Ci ją ukradną i wtedy dojdziesz do optymalnego rozwiązania. Życie pokaże co Cię wkurza a co nie i czy antenę lepiej trzymać tam gdzie wsadzasz teczkę, czy w ogóle nosić ją z domu razem z kanapkami. Czy ma być krótka, czy długa, a może najlepiej kiedy będzie gruba :whistle:

Na koniec kupisz sobie ręczniaka i zrobisz wreszcie coś pod prąd ;-)

pablonas
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Szczytno (warm-maz)
Auto: Zielone z turbinom i srebrne też z turbinom
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:30

Tyle się naczytałem tu i na drugim forum o tych magicznych zakłóceniach jakie powoduje SUbaru. Dziwna sprawa. W Imprezie N/A jak i teraz w GTku używam tego samego zestawu (mega pasztet) Intek 150 + antena magnesowa hustler o długości 1 metra.
W obu przypadkach radio zasilane było z rozgałęziacza który z kolei zasilany był z gniazda zapalniczki. Impreza N/A nie powodowała absolutnie żadnych zakłóceń.
GT zakłóca tylko w momencie użycia spryskiwacza szyby.
Żadnych filtrów nie montowałem.

Wyjaśni mi to ktoś jakoś logicznie/technicznie? Czy mam zacząć wierzyć w cuda?

Co do samych wrażeń z użytkowania. Zasięg ok 8-10 km w trasie, w mieście ok 5 km. Pomimo małego magnesu antena wytrzymała w GT 200 km/h. Mnie ten zestaw kosztował jakieś 350 pln może mniej (nie pamiętam już bo to dawno było :) )

IMO jeśli ktoś nie jeździ dużo w trasach to wydawanie miliona pln + VAT na radio z anteną to po prostu oznaka kawiorstwa :-p

Ale ja prosty chłop ze wsi jestem i pasztet na dodatek :razz:

LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:30

Konto usunięte, Wiśnia jesteś, taką fajną zabawę przerwałeś ... :razz:

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 13 lut 2009, o 00:30

Jeszcze coś w temacie DV27S -- promiennik jest gruby, a przez to dosyć hałaśliwy.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

ODPOWIEDZ