Boombastic, ja się zgadzam że SIP to wiocha, ale też po kolei
Boombastic pisze:
Znam kilku producentów aut z jeszcze mnijesza sprzedażą w Polsce i mają normalne przedstawicielstwa a nie firmy krzaki, więc takie uzasadnienie dziadostwa SIP do mnie nie przemawia.
To raczej moim zdaniem jest polityka FHI, które nie angażuje się bezpośrednio w sprzedaż. Nawet Subaru Deutschland należy do Emila Freya, więc pewnie dlatego uznają niemieckie gwarancje

Subaru of America też jest chyba w prywatnych rękach. Różnica polega na podejściu do klienta, i tu się zgadzam że SIP zlewa wszystko, bo uważa że się wysilać nie musi. Nie ma budżetu marketingowego jak VW czy Toyota, więc robi niezbędne minimum z naciskiem na minimum.
Boombastic pisze:
A co do zakupu auta na litwie czy gdziekolwiek indziej na terenie Unii Europejskiej to mnie zupełnie nie interesuje czy one są bezpośrednio z Japonii, z wykopalisk czy sąsiedniej galaktyki. Dokonuję wewnątrzunijnego zakupu, dostaję eurogwarancję z wymienionymi serwisami na terenie całej Unii.
To jest właśnie moje pytanie, czy masz auto z eurogwarancją czy nie.
Bo moim zdaniem eurogwarancja może być tylko, jeśli pochodzi od wytwórcy (i wtedy to jego głowa, żeby zapewnić jej realizację we wszystkich krajach). U nas SIP sprzedaje auta ze swoją gwarancją - sprzedawcy. I oczywiście musi ją respektować, tzn. albo zapłaci za moją naprawę w Szwajcarii (eurogwarancja chyba działa w całym EOG), albo przyjdę do niego z fakturą i będzie musiał mi zwrócić. I nie wiem, co oferuje Litwa, bo może swoją własną gwarancję - wtedy oczywiście oni muszą pokryć koszty naprawy gwarancyjnej. To tak, jakbym kupił telewizor w Media Markcie i domagał się naprawy gwarancyjnej w Euro RTV (w uproszczeniu). Dlatego chciałbym, żeby ktoś kto kupił na Litwie podzielił się informacją, jaką ma ochronę gwarancyjną.
Oczywiście przy dobrej woli SIP może pokryć koszty naprawy gwarancyjnej i potem się rozliczać z Subaru Lietuva (na pewno FHI ma wdrożone jakieś mechanizmy koordynacyjne), ale skoro nie trzeba to po co. Podejście typowe dla biznesiku po polsku.
Boombastic pisze:
Co innego jakbym miał auto importowane np. z USA gdzie gwarancja najczęsciej jest nieważna, choć nieliczne marki ją uznają.
Pewnie jest ważna, tylko że w USA, a nie pojedziesz tam naprawiać...
Boombastic pisze:
A jak przyjeżdżasz do takiego Kopra z litewskimi papierami to zaczynają cię traktować jak trędowatego, bo nie kupiłem auta u nich. Ale pieniadze za przegląd czy montaż akcesoriów już im nie śmierdzą. Na dodatek ludzie są straszeni problemami i brakiem gwarancji byle tylko wcisnąć im auta z ich sieci dilerskiej.
Ach, Koper, moim zdaniem najbardziej przereklamowany dealer w sieci SIP.
A ten montaż akcesoriów to nie powoduje utraty gwarancji?

Pewnie im wisi, bo to nie gwarancja SIP

i nie będą ciągani za niedozwolone modyfikacje
Boombastic pisze:
A w serwisie w Łomiankach u Adamskiego nie ma problemów z serwisowaniem auta z Litwy, bo oni mają w dupie skąd pochodzi auto, bo oni ich nie sprzedają (brak salonu, tylko serwis).
No i masz odpowiedź na swoje pytanie. Nie sprzedają aut, to wszystko im jedno. Sprzedają - to chcą wcisnąć jeszcze auto, żeby więcej zarobić. Takie ograniczone podejście - w sumie chyba więcej dochodu jest z serwisu niż ze sprzedaży. Z innej strony dealerzy mają narzucone jakieś limity sprzedaży, więc muszą stawać na głowie żeby upchnąć jakoś auta.
Wracając do kwestii gwarancji, to może się zapytać w Subaru Europe jako to jest - kupuję auto, dostaję wykaz punktów serwisowych w Europie a potem dowiaduję się, że muszę za naprawę w Polsce sam zapłacić i dochodzić zwrotu od litewskiego sprzedawcy. Odpowiedź może być taka, że jest to tylko wykaz stacji serwisowych a warunki gwarancji dystrybutorów to już nie ich broszka, ale może tak nie będzie i ktoś się sprawą zainteresuje.