Kilka dylematów odnośnie N/A: Legacy/OBK i Forek z lat 98-03

Pytania i problemy techniczne związane z Subaru. Trytytki, śrubki i inne tematy dla maniaków niszczenia żelastwa ;-)
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: Kilka dylematów odnośnie N/A: Legacy/OBK i Forek z lat 98-03

Post 4 lis 2014, o 19:05

altanin pisze:
Leon pisze że o S AWD wystarczy poczytać.Proszę wskaż tą lekturę,gdzie jest to fajnie,przystępnie,rzetelnie opisane.
Na tym forum tego na przykład nie znalazłem, konkurencja też nie ma.
Bardzo proszę: http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... &sk=t&sd=a

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Kilka dylematów odnośnie N/A: Legacy/OBK i Forek z lat 98-03

Post 4 lis 2014, o 19:15

Ech Młodzież. ;-)

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: Kilka dylematów odnośnie N/A: Legacy/OBK i Forek z lat 98-03

Post 5 lis 2014, o 11:58

Moje doswiadczenia z obkiem 2005 2.5: instalacja Landi Renzo, zero problemow i swiecacych sie check engine, mocowo zadna rakieta, ale wystarczalo, H6 gazowac nie ma sensu, jedyne czego mi bylo brak to automat.

altanin
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: małopolska
Auto: Outback 2.5
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kilka dylematów odnośnie N/A: Legacy/OBK i Forek z lat 98-03

Post 5 lis 2014, o 21:35

Przeczytałem połowę lektury i raczej wystarczy żeby skonkludować. :cofee:

Wychodzi na to że nie jest istotne jaki jest moment inicjalny (cały czas mowa o 2.5 OBK 4EAT),czy to 90/10 czy 60/40-jak chcą niektórzy.
Moment ten bowiem jest takich wartości tylko wtedy kiedy samochód stoi... :o no może jeszcze w równej jeździe z idealnym gazem i po płaskim jak stół. :o

Poza tymi dwoma przypadkami KAŻDA zmiana obciążenia (ale nie tylko),powoduje absolutnie płynny przekaz momentu przód vs tył.

I to mi wystarczy.

Zasadniczo :-)

Dodać jednak muszę na co też natrafiłem w lekturze.
Pojawiły się np takie trzaski że tył nie dostaje już nic powyżej 60km/h, uważam że to kompletna nie prawda .
Chyba wszystkie reklamy Subaru pokazują sytuacje gwałtownego i bezpiecznego ominięcia przeszkody. To bezpieczeństwo takiego manewru wynika z rozłożenia momentu (potencjalnie mogącego zerwać przyczepność) na cztery łapy. Na żadnej z tych reklam nie pisze ;
-DZIAŁA TYLKO DO 60 KM/H (powyżej móld się jak w każdym innym samochodzie.)
W warunkach eksploatacji już dawno by to wyszło,a nie wyszło.

Druga rzecz,rzekomo spięcie tyłu zanika na zakrętach. Wg mnie totalna bzdura.To właśnie na zakrętach najbardziej go potrzeba czyli wspomniane rozłożenie momentu na cztery koła a nie na dwa i tym samym zmniejszenie momentu zrywającego przyczepność w odniesieniu na poszczególne koła.

Do tego;

Brak centralnego dyferencjału w opisywanym modelu (o ile nie ma VDC),i jak się okazuje z powodzeniem da się.Po prostu Multi Plate robi i za Visko i za dyfer.
Wspomnę przy okazji że przy rozbiórce mojej skrzyni dowiedziałem się że jest to element prawie wieczny, i jest i u mnie w nienagannym stanie (około 170kkm).Czyli można , i chylić czoło przed inżynierami z FHI.

Reasumując.
Subaru z 4EAT ma - od razu,w każdej potrzebie,w sposób płynny, potrzebną akurat wielkość momentu.
Zwrócić uwagę na - OD RAZU (dzięki natychmiastowemu zwiększeniu ciśnienia w MP) ,jak i KAŻDEJ POTRZEBIE ( czujniki hamowania,poślizgu,obrotu kierownicy,prędkości i jeszcze pewnie wielu innych).

Po co mi więcej? tak wiedzieć jak i przy okazji mieć?
Lekka szpera z tyłu jest jeszcze taką wisienką.:icecream:

Można co najwyżej podumać zimowymi wieczorami o VDC dzięki któremu aktywności może Nas wyciągnąć z opresji tylko jedno koło oparte na przyczepnym podłożu.
Ale...wiedząc o tym,trzeba pewnych sytuacji unikać.

Z mojej krótkiej praktyki wynika też , organoleptycznie , że faktycznie cztery łapy ciągną wtedy kiedy są potrzebne.

Na koniec dodam,iż do podanych lektur trzeba mieć anielskie cierpliwości.I tak naprawdę z poszczególnych wątków nic nie wynikało ,dopiero reasumując całość,łącząc poszczególne nitki,do tego jeszcze posiłkując się innymi źródłami-udało się dotrzeć do szczęśliwego końca moich przynajmniej poszukiwań odpowiedzi na podstawowe pytanie- HOW ??? :-d

ODPOWIEDZ