Chlorianek, no patrzyłem na post Aza ale moje i nie tylko (pogadaj z Norbertem) spostrzeżenia co do serii 300v są właśnie takie i nawet bez specjalnego upalania. Po 7 tys. zaczyna sukinkota :
a) ubywać wreszcie ,
b) robi się jakiś taki rozwodniony, coraz mniej "klei" pod paluchami.
Serio, gdybym sam nie doświadczył to bym nie pisał.
A na 6100 ostatnio miałem "przyjemność" finalnie docierać silnik po generalce (jedyne 2000 km). Po przesiadce na 300v 5W-40 Powerka silnik jakby dwudziestączwartą młodość odzyskał
