rrosiak, ale ja właśnie nie chcę kolejnej bezsensownej przepychanki. Chcę uporządkować sprawę raz na zawsze.
Co to jest "prawdziwy napęd 4x4"? Dla mnie to jest taki, który w sposób stały przekazuje moc na wszystkie 4 koła. Centralny dyfer, sprzęgło wiskotyczne czy cokolwiek innego co siedzi pomiędzy osiami i jest w stanie przekazać większość momentu na dowolną oś jest oczywiście lepszy niż MPT, które nigdy nie przekaże więcej niż 50% momentu na tył, w związku z czym auto ze skrzynią MPT zawsze będzie zachowywać się bardziej jak FWD - co nie znaczy że nie jest AWD.
W MPT nie ma centralnego dyfra, tylko przedni (przed skrzynią), który jest tak dobrany, żeby koła tylne nie pchały przednich (co m.in. wynika właśnie z braku centralnego dyfra i możliwości elastycznego reagowania na zmieniające się warunki). Teraz to co idzie na tył jest dozowane przez mokre sprzęgło wielopłytkowe, które mocniej lub słabiej spina przód z tyłem ale spina stale i poprzez poślizg sprzęgła wielopłytkowego umożliwia sprawną pracę obu osi razem. Ponieważ nigdy więcej niż 50% momentu nie pójdzie na tył, auto będzie miało bardziej charakterystykę FWD, ale nie będzie tym FWD. Jasne, że możliwość przeniesienia większości momentu na tył daje większą frajdę z jazdy. Ale mówienie, że MPT to nie jest 4x4 to jest mniej więcej jak mówienie, że Forester nie może wjechać w teren bo nie jest samochodem terenowym. Owszem, nie jest samochodem terenowym, co nie znaczy że w tym terenie sobie nie radzi. I tak samo jest z MPT - nie ma takich możliwości jak VTD, ale coś tam na te 4 koła stale pompuje, więc nie jest to żaden napęd dołączany. Owszem, są samochody w których stosuje się MPT dołączające tylną oś, ale akurat w Subaru tylna oś jest dołączona stale.
MPT jest najgorszym z rozwiązań 4x4 stosowanych w Subaru, co nie znaczy że nie jest rozwiązaniem wystarczającym w znakomitej większości przypadków z jakimi kierowca się spotyka na drogach i poza nimi. Mi wystarczy, że byłem w stanie kilka lat temu przejechać przez zaśnieżone Alpy bez żadnych problemów i łańcuchów na kołach, w sytuacji gdy naprawdę mało kto był w stanie w ogóle się po tych drogach poruszać. Nie mam ambicji jeżdżenia slajdami w zakrętach, do czego pewnie się ta skrzynia nie nadaje. Ale nadaje się do całego mnóstwa rzeczy których FWD nie jest w stanie dokonać, więc proszę nie mów że bez centralnego dyfra nie ma napędu na 4 koła.
leon pisze:
A mi bardziej VTD z 5EAT.
DCCD? Nie mówię o samej budowie skrzyni, tylko o sterowaniu.
***
Dobra, nie mam czasu na dyskusje. Powiedziałem co miałem do powiedzenia, jeśli ktoś uważa dalej że w 4x4 musi być centralny dyfer to trudno. Ja uważam, że dobrze jak jest, ale i bez niego można sobie poradzić.