CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Pytania i problemy techniczne związane z Subaru. Trytytki, śrubki i inne tematy dla maniaków niszczenia żelastwa ;-)
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:04

FUX pisze: A tymi legendami , o braku bezpośredniego kontaktu anteny z masą, bym się nie przejmowal.
Przecież oplot anteny łączy się z obudowa radia, które ma masę...

Tu nie chodzi o "masę jako masę" tylko o np. powierzchnię dachu jako -> tzw. przeciwwagę dla anteny. 8-)



Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:05

Ja również nie słyszałem żeby użytkownicy CB byli inaczej traktowani przez panów władzów. Mam nadzieje, że to nie prawda. ;-)

A tu macie najlepszy dowód: duży bat, duże boki :mrgreen: :

Obrazek
Obrazek

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:07

jarmaj pisze: Oooo, jakie fajne maleństwo. Serio daje coś takiego radę???
Daje bez problemu. Zasięg użyteczny 3-15km w zależności od warunków. Używałem Sirio Megawatt i nie stwierdzam żadnej różnicy w praktyce - Sirio wylądowała w kącie.
Ja jestem zwolennikiem anteny montowanej na stałe - nie tylko ze względu na wspomniany tu wyżej, dobry styk z masą, ale ze względu na święty spokój i brak kabli w samochodzie.
Radio do schowka (w Imprezie chyba nawet można wepchnąć zamiast popielniczki), antena typu flex na stałe na dach i zapomnieć.
Radio jakiekolwiek - wszystkie szumią, bo szumi eter (zakłócenia). Dobrze jak ma jakiś filtr zakłóceń z instalacji elektrycznej.
ASC w radiu mam, ale nie używam, bo tnie również te słyszalne wypowiedzi na strzępki i jesteś regularnie uraczony odbiorem w stylu "Uwaga mobilki! Suszarka na _____________ kilometrze w kierunku___________". No to ja chrzanię taki ASC. Być może w drogich radiach działa lepiej (używam Johnny II).

IMHO, zasięg radia w realnych warunkach zależy w 90% od tych warunków, a nie od sprzętu (jeżeli mówimy o radyjku w samochodzie).
Ostatnio zmieniony 12 lut 2009, o 12:09 przez Gal, łącznie zmieniany 1 raz.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:08

FUX pisze: A tymi legendami , o braku bezpośredniego kontaktu anteny z masą, bym się nie przejmowal.
Przecież oplot anteny łączy się z obudowa radia, które ma masę...
To trochę bardziej skomplikowane. Wbrew pozorom to gdzie, jak i jaką powierchnią zwarta jest ta masa ma duże znaczenie. I nie są to żadne legeny tylko czysta elektronika i telekomunikacja.
Obrazek

Mroowa
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Bielawa / Szklarska Porbe
Auto: Subaru Impreza
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:11

rrosiak pisze:
Arti pisze: To jak niebiescy inteligenci widzą antenę to traktują delikwenta inaczej? Poważnie mówisz?

Jak najbardziej, uzytkownicy CB w oczach miśków to kolesie, którzy z założenia chcą ich wydymać, wiec jak już Cię złapią to mają radochę.
Aż tak źle chyba nie jest, kilkakrotnie zatrzymywali mnie i obyło się raczej bez mandatu, narazie jeden ale to jeszcze bez CB.
Kiedyś za Rzeszowem mnie zatrzymali na wyprzedzaniu na podwójnej ciągłej :D ( dużo miejsca było nic nie jechało ) Policjant stwierdził tylko... " I co CB mamy i nie powiedzieli, że tutaj stoimy ?? " hehe Pogadali pogadali i pojechali dalej uffff... bez mandatu na szczęście oczywiście !
Mam narazie sposób na tych panów ale zobaczymy na jak długo :D

(spokojnie łapówek nie daję :D )

rrosiak
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: W-wa, Kutno
Auto: Duża Dacia :)
Polubił: 129 razy
Polubione posty: 198 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:13

LouCyphre pisze: IMHO "Miejska Legenda"

Bardziej wiejska, bo przynajmniej mi zdarzyło się raz "wpaść" gdzieś na wsi i Panowie nie omieszkali skomentować posiadania przeze mnie radyjka :-| Na wysokość kary nie miało to wpływu, bo dostałem zgodnie z taryfikatorem, ale faktem jest, że nie wykazali odrobiny poczucia humoru przy wypisywaniu kwitu. W innej sytuacji może dali by się nakłonić do zmiany kwalifakcji czynu :idea:
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - :giggle:
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów. :idea:

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:15

Gal pisze:Radio do schowka (w Imprezie chyba nawet można wepchnąć zamiast popielniczki), antena typu flex na stałe na dach i zapomnieć.

W sumie tylko taką opcję rozpatrywałem. Tzn radio zamontowane na stałe i antena (jaka w końcu by nie była) raz założona i koniec. Nie zamierzam jej ściągać i zakładać ciągle.

rrosiak
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: W-wa, Kutno
Auto: Duża Dacia :)
Polubił: 129 razy
Polubione posty: 198 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:17

jarmaj pisze: Nie zamierzam jej ściągać i zakładać ciągle.

Uważaj tylko, żeby ktoś Cię w tym nie wyręczył :mrgreen:
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - :giggle:
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów. :idea:

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:18

Kradną anteny??? :o

No ładnie....

To chyba faktycznie ta Gal'owa antena wydaje się najciekawsza

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:19

Gal pisze: No to ja chrzanię taki ASC
A może za grubo skręcasz?
Ja mam ustawione na pograniczu redukcji szumow i zbierania wszystkiego slyszalnego.
Poza tym może być tak, że OBK mniej sieje, niz forek.
Robiłem test. Powyłączałem wszystkie odbiorniki prądu oprócz silnika oczywiście ;-) i różnicy nie ma żadnej.
Pewnie taka jego uroda. Kiedyś nawet jakis kolo w aucie za mną, na światlach na skrzyżowaniu, zapytał, dlaczego tak zakłócam? :oops:
Pięknie sieje np. ładowarka samochodowa do komórki.... :o
Dla odmiany w Accordzie miałem Herberta poprzedniej generacji bez ASC i bylo miodzio...
FHI w tej kwestii sie nie popisało.... :-(
Dolce far niente ;-)

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:20

Arti pisze: Konto usunięte, kluczową sprawą w całej instalacji radiowej jest właśnie antena. I zasada jest prosta - im dłuższa tym lepsza. Nikt nie każe Ci słuchać tirowców z 25 km. Skręcasz sq i masz ciszę. ja mam 145 cm u siebie na bagażniku i nie wygląda to wiejsko, raczej rajdowo. Kiedyś każda rajdówka miała porządnego bata na dachu.

A to już czysta kwestia gustu. Moim zdaniem taka antena nie dodaje uroku, a wręcz przeciwnie. Wiesz, żeby mieć coś wyglądającego jak rajdówka, to można też trochę nalepek przykleić. "Goodyear", "Stomil", "Potęga mocy" i takie tam :razz:
jarmaj pisze: W sumie tylko taką opcję rozpatrywałem. Tzn radio zamontowane na stałe i antena (jaka w końcu by nie była) raz założona i koniec. Nie zamierzam jej ściągać i zakładać ciągle.

Jarmaj, nie koncz tak szybko wątku. Robi się malutki flame war, może będzie jeszcze ciekawiej :mrgreen:

rrosiak
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: W-wa, Kutno
Auto: Duża Dacia :)
Polubił: 129 razy
Polubione posty: 198 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:20

jarmaj pisze:Kradną anteny??? :o

No ładnie....

To akurat nie jest "miejska legenda", mnie ukradli i znam osobiście kilka innych takich przypadków :x
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - :giggle:
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów. :idea:

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:22

FUX pisze: Pięknie sieje np. ładowarka samochodowa do komórki....
Sieję, bo to jest zasilacz impulsowy.
Obrazek

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:23

Konto usunięte pisze:Jarmaj, nie koncz tak szybko wątku. Robi się malutki flame war, może będzie jeszcze ciekawiej :mrgreen:

Właśnie na jakąś fajną rozrubę liczę! :mrgreen:

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:23

LouCyphre pisze: IMHO "Miejska Legenda"
Być może. Moje dwa przypadki nie muszą stanowić o regule, ale jakoś od czasu gdy założyłem Triflexa, mam spokój z Misiami...
Drogówka to formacja gdzie się zarabia pieniądze, a nie służy idei. Anteny bardzo przeszkadzają w zarabianiu. Ja nie przepadam za tymi, którzy mi utrudniają zarabianie, ale może Misie są inni...
:mrgreen:

BTW: rrosiak, Moja antena to Sirio Triflex (CB, GSM, UKF w jednym), a nie Tajfun, choć wyglądają podobnie. Nie mam pojęcia czy się różnią jakością/zasięgiem, ale tak dla jasności koryguję.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

rrosiak
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: W-wa, Kutno
Auto: Duża Dacia :)
Polubił: 129 razy
Polubione posty: 198 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:24

Gal pisze: rrosiak, Moja antena to Sirio Triflex (CB, GSM, UKF w jednym), a nie Tajfun, choć wyglądają podobnie. Nie mam pojęcia czy się różnią jakością/zasięgiem, ale tak dla jasności koryguję.

Podałem tylko jako przykład wyglądu :idea:
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - :giggle:
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów. :idea:

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:38

FUX pisze: A może za grubo skręcasz?
Nie sądzę. Na początku była zupełna tragedia - w całości przebijały się tylko wypowiedzi z samochodu jadącego sąsiednim pasem ;-) (ASC skręcone na godz. 7, z dwumetrowym batem na dachu), po regulacji w Częstochowie (pan potwierdził moje obserwacje co do ASC w Johnny II) jest trochę lepiej, ale nadal wolę bez.
Jak napisałem wyżej - być może to ustrojstwo działa lepiej w droższych radiach - będę miał okazję porównać z Luckowym sprzęciorem, to się może przekonam.

Ale jeszcze dodam tylko jedną rzecz - ja nie mam zamiaru dyskutować z tym, że super radio, z super anteną będzie miało lepszy zasięg niż jakieś 510 z kawałkiem drutu na dachu - ja tylko twierdzę, że w zastosowaniu przeciwmiśkowym ten pasztetowy zestaw jest całkowicie wystarczający, a ponieważ ja nie jestem krótkofalarzem, tylko zwykłym wyrobnikiem kierownicy, więc mi wystarczy.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

LouCyphre
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: H&H
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:47

Gal, U mnie w porównaniu do Johnego jest lepiej, a JFK II jest jeszcze generację młodszy/lepszy pod tym względem.

A w ogóle to takie radio jest najfajowsze jako mobil: http://www.icompolska.pl/o_produkcie.php?id=160?

Jak się znudzi gadanie tirowców, to można posłuchać pilotów, krótkofalowców z Pakistanu lub pooglądać TV :mrgreen:

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:56

LouCyphre pisze: krótkofalowców z Pakistanu
Dobre... :lol:
Dolce far niente ;-)

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 12:57

LouCyphre pisze: A w ogóle to takie radio jest najfajowsze jako mobil: http://www.icompolska.pl/o_produkcie.php?id=160?
Cheba bym musiał wozić ze sobą kogoś do obsługi...
;-)
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 13:06

Zestaw który posiada Gal, jest całkiem wystarczający, właśnie miałem napisać że jeżeli mniejsza cichociemna antena to brać triflexa (dodatkowo podłączasz radio samochodowe i GSM), jeżeli chcesz włożyć radio zamiast popielniczki to już jest gorzej - u mnie w OBK był uniden 520 - wchodził po zabiegach z pilnikiem. Teraz mam taylora i rozmiar sporo większy więc już tak się nie da, no i popielniczka się przydaje.
Ewentualnie jak miejsca brak to można kupić takie duże rzepy na wielkość radia i przykleić je pomiędzy siedzeniami albo w okolicach lewego kolana pasażera - ale z estetyką nie ma to wiele wspólnego.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 13:17

inquiz pisze: u mnie w OBK był uniden 520 - wchodził po zabiegach z pilnikiem
W OBK H6 >MY'03 nie wchodzi na długość - na kanale centralnym jest zamocowany komputer, chyba ABS/VDC.
(tak, jarmaj - to kolejny dowód na to, że ABS to zło! :mrgreen: )
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 13:36

To ja opowiem kilka słów o swoim byłym zestawie (szlag trafił antentę i muszę poknuć nad inną).

Radio: President PC40 (1W AM, 4W FM -- niemiecki odpowiednik Valerego), brzmi ładnie, ma dobry ANL, resztę można spokojnie ogarnąć za pomocą RFgaina (który działa liniowo, nie jak w niektórych radiach długo nic, a potem na przestrzeni parunastu stopni czułość zmienia się niemal skokowo). Nie należy się bać, że to 1W, 4W poprawią zasięg bodajże o 10%. Przy dobrej antenie i dobrym mikrofonie ze wzmocnieniem może być tak, że będzie nas lepiej słychać niż w normalne radio na krótkiej, słabo zestrojonej antentce. Do tego szarpnąłem się na Astatica z ceramiczną wkładką (żeby lepiej układać w spodniach ;))) Radio kupiłem używane (trudno by było dziś trafić PC40 czy starego Valerego nówkę sztukę ;)) i muszę je dać do przejrzenia jakiemuś magikowi.

Do tej pory używałem Sirio DV27S, ale to dosyć długa antena (1.4) i słabo znosi kontakt z różnymi przeszkadzajkami (parkingi podziemnie i inne ograniczniki wysokości) i w końcu szlag ją trafił. Obecnie zastanawiam się nad jakąs krótką anteną na miasto (może jakaś inna Sirio) i coś poza miasto (znów DV27S). Najchętniej założyłbym prezia WA-27, ale powstrzmuje mnie przed tym jej długość i masa (antenę mam w dziurze po oryginalnej antenie FM i już z 27-ką blacha konkretnie pracuje). Natomiast z WA-27 nie sądzę, żebym miał większe problemy z parkingami (długi -- ok 2m., dosyć elastyczny drut, dodatkowo przy uchwycie zwinięty w sprężynę) i nie sądzę, żebym mógł narzekać na zasięg ;)

Wracając do DV27S -- antena z uchwytem DV, czarna, niepozorna (taka dłuższa i trochę grubsza antena FM, jedynym jej wyróżnikiem jest motylek od DV-ki). Spory zasięg (przy czym jest to antena typu CLC, która ma pewną asymetrię między zasięgiem odbioru, a nadawania). Nie budzi zainteresowania: auto stało z nią chyba z rok pod blokiem i pies z kulawą nogą się nią nie interesował. Antena jest trochę ciężkawa (o ile dobrze pamiętam, około 400g), zatem dobrze by było, żeby otwór pod nią był wzmocniony. Zasięg? Powiem, że wystarczający (nigdy nie szturchałem się kilometrami, natomiast faktem jest, że slychać dużo, łącznie z nakładkami z połowy miasta ;)).

To moje drugie radio, pierwszym było TTI 880, które niespecjalnie dawało sobie radę z zakłóceniami od mojego pudełka (PC40 też nie wycina ich całkowicie, ale nie ma porównania między jednym, a drugim sprzętem), kupione jako nówka sztuka. Dziś, gdybym kupował radio, znów zaryzykowałbym coś sprzed lat: z jednej strony owszem, można bać się zimnych lutów i innych problemów wynikających ze starości, z drugiej strony stare radia były konstruowane o wiele solidniej niż współczesne.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 13:54

Ależ będzie zajebiście na Chlejadach jak blisko 90% samochodów będzie miało radyjko. :-) Akcje jak ostatni przejazd przez Jelenią Górę kryptonim "gdzie my k..a jesteśmy!? :? " nie będą miały już miejsca. 8-)

ps. LouCyphre, ale sprzęt. :o
Obrazek

Danieldd48
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: z Jasła
Auto: Forester '98 2,0 AWD, LPG, STEREO, LO
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: CB radio, albo opowieści o czarnej kobrze

Post 12 lut 2009, o 15:52

Jako wieloletni CBgawędziarzRajdowiec (raczej gawędziarz, rajdowiec, bo lepiej brzmi) dołączyć się tutaj jest moim obowiązkiem.
jarmaj, President - to jest marka na której się opieraj - tak z radiem jak i z anteną. Nie najtańsza, ale warta ceny. Co do bajerów. Jak w tym nie siedzisz, to standard: Volume i sqelch :giggle: wiadomo. Redukcja trzasków - (nie nazywam skrótami ani slangiem) bardzo przydatna - dmuchawa, kierunki i inna elektryka robi takie trzaski, no i otoczenie. RF Gain czyli wyciszacz sygnałów otoczenia - dość przydatny - w mieście możesz śmiało przykręcić, w nocy rozkręcić by mieć lepsiejszy nasłuch. Wyświetlacz - ciekłokrystaliczny? niezbyt czytelny i na mrozie i do słońca. Zwyczajny diodowy jest najpraktyczniejszy. Antena - nie słuchaj że im dłuższa tym lepsza. Z Australią łączyć się nie chcesz. Owszem - im dłuższa tym lepiej zciągasz sygnał i ...zakłucenia. A po co ci wiedzieć co jest 30 km dalej? Zanim tam dojedziesz usłyszysz to 30 razy. Osobiście polecam magnesówkę. Bez kręcenia motylków w zimie. Na myjni nie masz problemów. A jak ci z raz zwiną stacjonarną i zostaniesz z dziurą w dachu, to podzielisz moje zdanie ;-( .
I na koniec - za 1 tałzena to kupisz z górnej półki, a wierz mi, do tropienia Miśków AŻ takiego nie potrzeba, bo i tak będziesz się kontaktował z kierowcami w promieniu do 5 km. A nocą jak trzeba z kimś dalej, to i tak słychać, bo ogólnie na radio jest wtedy ciszej.
I dziwię się że jeszcze nie masz CB. Po tylu mandatach :?:

ODPOWIEDZ