Post
12 lut 2009, o 13:36
To ja opowiem kilka słów o swoim byłym zestawie (szlag trafił antentę i muszę poknuć nad inną).
Radio: President PC40 (1W AM, 4W FM -- niemiecki odpowiednik Valerego), brzmi ładnie, ma dobry ANL, resztę można spokojnie ogarnąć za pomocą RFgaina (który działa liniowo, nie jak w niektórych radiach długo nic, a potem na przestrzeni parunastu stopni czułość zmienia się niemal skokowo). Nie należy się bać, że to 1W, 4W poprawią zasięg bodajże o 10%. Przy dobrej antenie i dobrym mikrofonie ze wzmocnieniem może być tak, że będzie nas lepiej słychać niż w normalne radio na krótkiej, słabo zestrojonej antentce. Do tego szarpnąłem się na Astatica z ceramiczną wkładką (żeby lepiej układać w spodniach ;))) Radio kupiłem używane (trudno by było dziś trafić PC40 czy starego Valerego nówkę sztukę ;)) i muszę je dać do przejrzenia jakiemuś magikowi.
Do tej pory używałem Sirio DV27S, ale to dosyć długa antena (1.4) i słabo znosi kontakt z różnymi przeszkadzajkami (parkingi podziemnie i inne ograniczniki wysokości) i w końcu szlag ją trafił. Obecnie zastanawiam się nad jakąs krótką anteną na miasto (może jakaś inna Sirio) i coś poza miasto (znów DV27S). Najchętniej założyłbym prezia WA-27, ale powstrzmuje mnie przed tym jej długość i masa (antenę mam w dziurze po oryginalnej antenie FM i już z 27-ką blacha konkretnie pracuje). Natomiast z WA-27 nie sądzę, żebym miał większe problemy z parkingami (długi -- ok 2m., dosyć elastyczny drut, dodatkowo przy uchwycie zwinięty w sprężynę) i nie sądzę, żebym mógł narzekać na zasięg ;)
Wracając do DV27S -- antena z uchwytem DV, czarna, niepozorna (taka dłuższa i trochę grubsza antena FM, jedynym jej wyróżnikiem jest motylek od DV-ki). Spory zasięg (przy czym jest to antena typu CLC, która ma pewną asymetrię między zasięgiem odbioru, a nadawania). Nie budzi zainteresowania: auto stało z nią chyba z rok pod blokiem i pies z kulawą nogą się nią nie interesował. Antena jest trochę ciężkawa (o ile dobrze pamiętam, około 400g), zatem dobrze by było, żeby otwór pod nią był wzmocniony. Zasięg? Powiem, że wystarczający (nigdy nie szturchałem się kilometrami, natomiast faktem jest, że slychać dużo, łącznie z nakładkami z połowy miasta ;)).
To moje drugie radio, pierwszym było TTI 880, które niespecjalnie dawało sobie radę z zakłóceniami od mojego pudełka (PC40 też nie wycina ich całkowicie, ale nie ma porównania między jednym, a drugim sprzętem), kupione jako nówka sztuka. Dziś, gdybym kupował radio, znów zaryzykowałbym coś sprzed lat: z jednej strony owszem, można bać się zimnych lutów i innych problemów wynikających ze starości, z drugiej strony stare radia były konstruowane o wiele solidniej niż współczesne.
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.