Forum Subaru

W Legasiu żony bateria w kluczyku jest już na wykończeniu. Wydawało mi się, że wymiana jest banalna. Podjechałem w tym celu do GalMoku, ale Pan nie bardzo chciał się tego podjąć, sugerując że kluczyk może się rozkodować...
Nie ryzykowałem, najpierw wolę się upewnić. To jak to jest? Można wymieniać bez obaw, czy konieczne są później jakieś czary?

ja zmieniałem u zegarmistrza i działał potem

Konto usunięte pisze: ja zmieniałem u zegarmistrza i działał potem

No ten miał cykora Dzięki

jeśli masz taki podłużny kluczyk to go się tak śmiesznie otwiera. Najpierw zsuwa taką rurkę plastikową przy kluczyku, a potem odkręca śrubką resztę

Czy ten cały immobilajzer w kluczyku misi dostawać pronda? W Nubirze ponoć mam takie ustrojstwo, a kluczyk jest zatopiony w jednolitym kawałku tworzywa.

EterycznyŻołądź pisze: Czy ten cały immobilajzer w kluczyku misi dostawać pronda? W Nubirze ponoć mam takie ustrojstwo, a kluczyk jest zatopiony w jednolitym kawałku tworzywa.

W GTku też tak jest. Ale ten kluczyk ma jeszcze przyciski do otwierania/zamykania drzwi i klapy bagażnika. I to chyba tylko one potrzebują ten prąd.

Godlik, nic się nie stresuj. Czesto wymieniamy bateryjki i działają.

Jeśli masz kluczyk oryginalny, to imob. nie potrzebuje prądu, bo jest na stałych kościach. Jeśli masz baterię i sterowanie centralnym zamkiem, to bateria jest od sterowania a nie od imob., natomiast jeśli masz kluczyk dorabiany, to niestety wymień u speca od dorabiania kluczy, bo skasujesz kody. Ostatnio słyszałem, bo sam chciałem dorobić do Forusia - 250 zł z baterią, ale wchodzą już nowe metody dorabiania na stałe kości bez baterii i ponoć o 50 zyli taniej będzie. Obym nie zgubił oryginału do tego czasu.
Pozdrówki

ja ostatnio też wymieniałem bat. w kluczyku i całe 10zł zapłaciłem Chodzi jak trzeba.