Problem z klimą w Foresterze 2005 - sprężarka się "zawiesza"
: 14 cze 2013, o 00:40
Witam,
Od jakiegoś czasu mam dosyć nietypowy problem z klimą.
Otóż klima działa normalnie, ale w bliżej nieokreślonych okolicznościach, w sposób mocno nieregularny, potrafi przez jakiś czas zachowywać się tak jak na poniższym filmiku:
Te bliżej nieokreślone okoliczności polegają na tym, że ciężko ustalić jakąś regułę.
Może tak się dziać po np. 45 minutach stania z włączonym silnikiem i odpaloną klimą, czy w trakcie spokojnej jazdy po mieście, albo i na autostradzie.
Czuć wtedy że autem delikatnie szarpie. Wciskam sprzęgło, patrzę na wskazówkę obrotomierza i widzę że ciągle go podbija w górę i potem opada i tak przez jakiś czas.
Jednym słowem - sprzęgło kompresora zachowuje się tak, jakby chciało, a nie mogło.
Potrafi tak "próbować" kilka razy i się załączy, ale potrafi też np. przez 5-10 minut i dopiero po tym czasie normalnie zaskakuje i załącza kompresor.
Gdy w trakcie trwania tej awarii klimę się wyłączy i włączy na nowo, to jest to samo. Ale jak się odczeka np. z 20 minut, to wydaje się zachowywać prawidłowo.
Sprężarkę wymieniłem na inną, sprawną ale nadal jest to samo.
Dlatego zacząłem podejrzewać czujnik ciśnienia klimy.
U mnie ma on numer 582532-3200 58804 i znajduje się przy grodzi pomiędzy komorą silnikową a kabiną. Jak się stoi przodem do auta to po lewej stronie.
Na allegro nie mogę go nigdzie znaleźć, na ebayu też nie. Dzwoniłem do ASO w Gdańsku i w Krakowie i zarówno w jednym jak i drugim powiedzieli, że samego czujnika kupić się nie da. Trzeba go kupić razem z jakąś rurą, a całość kosztuje około 450-500 zł.
Tak więc mam pytania - czy czujnik to dobry trop? Może ktoś miał już taki problem i wie co może być przyczyną?
A jeśli czujnik to dobry trop, to może ktoś wie, gdzie można takie coś kupić?
Pozdrawiam,
z.
Od jakiegoś czasu mam dosyć nietypowy problem z klimą.
Otóż klima działa normalnie, ale w bliżej nieokreślonych okolicznościach, w sposób mocno nieregularny, potrafi przez jakiś czas zachowywać się tak jak na poniższym filmiku:
Te bliżej nieokreślone okoliczności polegają na tym, że ciężko ustalić jakąś regułę.
Może tak się dziać po np. 45 minutach stania z włączonym silnikiem i odpaloną klimą, czy w trakcie spokojnej jazdy po mieście, albo i na autostradzie.
Czuć wtedy że autem delikatnie szarpie. Wciskam sprzęgło, patrzę na wskazówkę obrotomierza i widzę że ciągle go podbija w górę i potem opada i tak przez jakiś czas.
Jednym słowem - sprzęgło kompresora zachowuje się tak, jakby chciało, a nie mogło.
Potrafi tak "próbować" kilka razy i się załączy, ale potrafi też np. przez 5-10 minut i dopiero po tym czasie normalnie zaskakuje i załącza kompresor.
Gdy w trakcie trwania tej awarii klimę się wyłączy i włączy na nowo, to jest to samo. Ale jak się odczeka np. z 20 minut, to wydaje się zachowywać prawidłowo.
Sprężarkę wymieniłem na inną, sprawną ale nadal jest to samo.
Dlatego zacząłem podejrzewać czujnik ciśnienia klimy.
U mnie ma on numer 582532-3200 58804 i znajduje się przy grodzi pomiędzy komorą silnikową a kabiną. Jak się stoi przodem do auta to po lewej stronie.
Na allegro nie mogę go nigdzie znaleźć, na ebayu też nie. Dzwoniłem do ASO w Gdańsku i w Krakowie i zarówno w jednym jak i drugim powiedzieli, że samego czujnika kupić się nie da. Trzeba go kupić razem z jakąś rurą, a całość kosztuje około 450-500 zł.
Tak więc mam pytania - czy czujnik to dobry trop? Może ktoś miał już taki problem i wie co może być przyczyną?
A jeśli czujnik to dobry trop, to może ktoś wie, gdzie można takie coś kupić?
Pozdrawiam,
z.