Forum Subaru

Szukam ostatnio Forestera właśnie z takim silnikiem. Znalazłem w miarę ciekawy egzemplarz z 2001 roku ale przebieg dobija własnie do 300tys.
Jak wygląda sprawa wytrzymałości Boxera?
Czy 300tys to już teoretycznie będzie ostatnia prosta?
Ktoś z Was ma może forka lub impreze z podobnym przebiegiem?

Wiem, że wszystko zależy kto i jak dbał o samochód ale teoretycznie jak wygląda wytrzymałość tych silników?

Majki pisze: wszystko zależy kto i jak dbał o samochód

Właśnie.

Poszukaj tematu "najwyższy przebieg", z tym że nie wiem czy to nie jest na konkurencyjnym forum

czyiś turbodziadek ma chyba 420 tys? dobrze pamietam?

Zawsze moze to byc dobry powod do zakucia silnika

Pzw,
MCC

Ja mam właśnie 297tyś km w GC 99r. Jest piston slap i lekki pobór oleju a tak poza tym ok ;)

230tys i po delikatnej rozbiorce stwierdzono brak... praktycznie brak sladow zuzycia glownych elementow... zmiana paru uszczelek i tyle...

Mój forek 219 tyś brak oznak zużycia! (automat)

dodo pisze:Ja mam właśnie 297tyś km w GC 99r. Jest piston slap i lekki pobór oleju a tak poza tym ok ;)

lekki tzn. na jakim poziomie? A piston ile czasu mniej więcej u Ciebie słyszalny jest od odpalenia? Pytam bo chyba u mnie się pojawił, chyba że to inny dzięcioł a oleju mi nie ubywa.

227000 km, silnik w porządku, skupiam się bardziej na sprzęgle i kilku elementach zawieszenia które po takim przebiegu trzeba sprawdzać.
BTW kiedyś miałem golfa 1.4 z 1994 roku ze stanem licznika 390000, dobiłem do 512000 i sprzedałem, silnik pracował bez zarzutu, jedynie elektryka sprawiała problemy, więc boxer 2.0 przy odpowiednim traktowaniu przebije i ten wynik.

arturj pisze:

dodo pisze:Ja mam właśnie 297tyś km w GC 99r. Jest piston slap i lekki pobór oleju a tak poza tym ok ;)

lekki tzn. na jakim poziomie? A piston ile czasu mniej więcej u Ciebie słyszalny jest od odpalenia? Pytam bo chyba u mnie się pojawił, chyba że to inny dzięcioł a oleju mi nie ubywa.

Piston słyszalny do dobrego rozgrzania oleju. Nawet jak temperatura wskakuje na normę to jeszcze da się go słyszeć przez chwilę. Ostatnio zastanawiałem się czy to może nie zawory klepią. Oleju wciąga tyle że po wymianie z 5L butelki to co zostaje wystarcza na dolewki wciągi 9tyś km.

Wolnossące, BENZYNOWE silniki w subarakach żyją przerażająco długo. Przerazajaco dla producenta. Moje stare legacy mialo prawie 400 tys i jezdzilo calkiem niezle ale bralo duzo oleju (litr na 1000 km), natomiast forester z 2005 roku mam juz prawie 300 tys i zadnych wiekszych problemow. Od nowosci na LPG.

Jak prawidłowo użytkowany to jeszcze drugie życie przed nim :)

czy te wysokie przebiegi tyczą się tylko 2.0 wolnossących czy też 2.0XT ???

Hi! Na subaruforester.org jest wątek o przebiegu osiąganym przez forestery, w tym też XT, są tam i takie, które przejechały 200, 300 tys. i więcej (mil)

Miałem 2 Imprezy GC (1.6 i 2.0), przy sprzedaży miały ponad 300 kkm przelotu, bez negatywnych objawów ze strony silnika (obydwa od nowości na LPG), Forester MY98 przy 285 kkm również nie planował umierać
Potwierdzę jedynie to co zostało już powiedziane - zależy jak kto dbał, bo jak się ktoś stara, to i wolnossącego boxera zamorduje

Moja turbowanna ma aktualnie 310 oryginalnego nalotu.Od 30kkm ma założony holokaust i na dodatek smaruję ją znienawidzonym kastrolem a ta siksa dalej popsuć sie nie chce :D
Aha,to przedlift :)