Forum Subaru

Panowie moglibyście mi przybliżyć kwestię tych skomplikowanych tylnich amorów w Outbacku.
Czy większość z was wymienia je na oryginały, czy zastępujecie je jakimś innym sprzętem (nie samopoziomującym) ???
Jakie są ewentualnie koszty takich i takich?
Czy w zwykłym Legacy są inne niż w Outbacku??

Mam drugie auto (Obk) z nivo i dla mnie genialna sprawa , proste i dość skuteczne rozwiązanie. Wg info z moejgo serwisu takie amorki z Obk wytrzymują ok 300kkm. W poprzednim aucie przekroczyłem 200kkm i były w dobry stanie, nivo dalej działało.
Na forum przez kilka lat spotkałem się z jednym przypadkiem padu nivo w Obk (na "."). Minus wtedy taki, że zamienników brak, OEM kosztują coś ok 2kzł/szt. Czytałem też, że podobno jest firma w trójmieście co je regeneruje, tyle, że jeżeli rzeczywiście dobiłbym do 300kkm to chyba wymieniłbym na nowe.
Legacy ma zwykłe amory bez nivo.

Super sprawa. Siadają ci 3 osoby do tyłu i samochód nadal wygląda jak samochód, a nie rumuńska przyczepa

Mam amory na sprzedaż:
http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.php?f=5&t=12554

Wiszą długo, czyli odpowiedź na pytanie: kupują tanie zamienniki

Czy nie można ich zastąpić jakimiś zwykłymi amortyzatorami? Czy żadna firma nie robi czegoś takiego??

Ja rozumiem, że nie często się je wymienia ale kilka tysięcy złotych za 2 amory to troszkę nieporozumienie

piotrekw81 pisze:Czy nie można ich zastąpić jakimiś zwykłymi amortyzatorami? Czy żadna firma nie robi czegoś takiego??

Ja rozumiem, że nie często się je wymienia ale kilka tysięcy złotych za 2 amory to troszkę nieporozumienie

Równie dobrze można auto zmienić -imo znacznie lepsze rozwiązanie.
Cena nie jest wygórowana, sprawdź ceny zawieszeń do XC z nivo czy do Allroada . O rzeźbie ze spawaniem i zamienianiem nei słyszałem w przypadku Obk, możesz poczytać o Foresterach tam takie rzeczy ludzie robią, ale amory są inne i znacznie szybciej i częściej padają niestety.

Głowa do góry, do alfy kupowałem kiedyś za 7500 komplet
Więc Subaru nie jest jakimś wyjątkiem.
Raz na 150 tys km trzeba przeboleć jeśli chce się z dobrodziejstwa korzystać....

w forkach zaden problem, zmieniasz amory na zwykle oraz sprezyny i po prolblemie. o obk nie powiem-nie wiem ale pewnie tez jest taka opcja. sprezyny plus amory. ja jesli to takie pancerne bym oem zalozyl jednak...

No właśnie zaczymnam dopiero zgłebiać temat Outbacka ( myślałem wcześniej o Forku ale Outback większy i bardziej komfortowy podobno).
Jeśli chodzi o Volvo XC albo Audi Allroad to napewno macie rację z cenami,
Bardzo się napaliłem na Outbacka bo jest wyższy od Legacy a ma to duże znaczenie dla mnie bo czasami z drogi zjadę (żaden hardcore oczywiście ale jakieś polne dróżki itd)

Jestem pewny, że jak już kupię Outbacka to napewno będę wniebowzięty i nie będę go chciał na nic zamienić

Jeżeli auto nie ma jakiś olbrzymich przebiegów, tył nie siedzi a amory nie są mokre to ja bym się nie przejmował. Bardziej bym patrzył na dwumasę, jak szukasz manuala, jeżeli jeszcze jest

No właśnie szukam manuala 2.5, tylko nie jestem pewny ile one miały mocy( chodzi mi o modele IIIGen i IVGen z SOHC z regulacją zaworów na śrubki), bo w wielu ogłoszeniach te z IIIGen podają od 150 do 167KM ??
Bo w IVGen wiem, że 2.5 SOHC miał 165KM!
Czy w IIIGen. było tyle różnych silników 2.5 , czy po prostu ludzie sami nie wiedzą ile w ogłoszeniu wpisać???

IV gen Legacy, czyli Outback 3gen 2004-2009 miał dwie wersje mocowe 2.5; 165KM oraz po dodaniu vvti 173KM - nie jestem pewien tylko czy ta mocniejsza wersja weszła w momencie FL (koniec 2006) czy wcześniej/później. Ja miałem 165KM MY04 - prosty silnik, z tanią regulacją zaworów przez co idealny jest do LPG

Aha rozumiem, sorki ale mi się Generacje pochrzaniły
A nie wiesz przypadkiem jak to było ze starszą Gen Outbacka?? tzn. do 2004 roku!

Nie wiem, nie interesowało mnie takie auto, jedynie wiem, że przy 2.5 w poprzedniej generacj były problemy z UPG

piotrekw81 pisze:Jestem pewny, że jak już kupię Outbacka to napewno będę wniebowzięty i nie będę go chciał na nic zamienić

Tez bylem pewny...

sherif pisze:IV gen Legacy, czyli Outback 3gen 2004-2009 miał dwie wersje mocowe 2.5; 165KM oraz po dodaniu vvti 173KM - nie jestem pewien tylko czy ta mocniejsza wersja weszła w momencie FL (koniec 2006) czy wcześniej/później. Ja miałem 165KM MY04 - prosty silnik, z tanią regulacją zaworów przez co idealny jest do LPG

Co najmniej do V.07r. wkładali 165 KM. W amerykańskich jeszcze dłużej.

jimiasty pisze: Tez bylem pewny...

możesz to troszkę sprecyzować??

piotrekw81 pisze:

jimiasty pisze: Tez bylem pewny...

możesz to troszkę sprecyzować??

Pewnie tafilem taki egzemplarz... po roku diagnozowania co tak terkocze bedziemy robic remont silnika (przebieg niecale 200tys km), skrzynia biegow dopiero co zrobiona. Ale egzemplarz egzemplarze, tak czy inaczej to juz nie jest to samo co samochody z lat 90'. Oszczednosci widac na kazdym kroku:grubosc blach, grubosc lakieru, ilosc czynnika w klimie (wchodzi go 2razy mniej niz w moim starym mondeo), ilosc oleju w silniku. Oszczednosci producenta i zaplanowany czas pracy poszczegolnych podzespolow.
Jak zrobie silnik tez nie bede chcial go zamieniac na zaden inny samochod - po prostu po wsadzeniu takiej kasy to sie nie kalkuluje.

a no to współczuję wydatków! a tak swoją drogą to mówisz o Outbacku 3Gen (2004- 2009) ?? czy o tym do 2004 ?? bo ja się właśnie zastanawiam nad tym którego kupić!

piotrekw81 pisze:a no to współczuję wydatków! a tak swoją drogą to mówisz o Outbacku 3Gen (2004- 2009) ?? czy o tym do 2004 ?? bo ja się właśnie zastanawiam nad tym którego kupić!

Tak jak w moim podpisie: 2004 2.5 manual. Auto mi sie podoba, jezdzi sie fajnie, ale niestety... Wydaje mi sie, ze tak ok 2000 roku cos sie skonczylo i wspolczesne auta to maszynki do wyciagania pieniedzy i takie wydatki staja sie norma wsrod wspolczesnych samochodow. Nie ma juz aut bezawaryjnych. Akurat te samopoziomujace amortyzatory w tym OBKu to jakis ewenement. Moje maja juz ok 200tys km i wciaz to dziala, wiadomo ze padna i zaboli finansowo ale drogi wiadomo jakie mamy, wiec wiecznie dzialac nie beda. Natomiast remont skrzyni, czy silnika... to juz jest nie do zaakceptowania moim skromnym zdaniem.

zgadzam się w 100%, im nowsze auto tym więcej problemów (bardzo często tak jest dzisiaj), a te stare to jeżdżą i jeżdżą

właśnie dlatego myślę nad poprzednim modelem Outbacka tzn. tym do 2003roku (co prawda z tym samym silnikiem 2.5 - bo to chyba ten sam) ale z nadzieją, że będzie to jeźdźić haha!

Chyba trzeba iść się pomodlić!

Miałem legacy z zawiasem pneumatycznym, które w końcu padło. Wymieniłem komplet na używany zawias z obk z przebiegiem około 140kkm. Sprzedawałem później auto jak miało chyba 180kkm a nivo dalej super się sprawowało.

Sent with Tapatalk

które legacy miało pneumatyczne zawieszenie? pytam bo myślałem że tylko outback miał coś bardziej skomplikowanego

piotrekw81 pisze:które legacy miało pneumatyczne zawieszenie? pytam bo myślałem że tylko outback miał coś bardziej skomplikowanego

Leg II i III 2.5 GX. OBK miał tylko samopoziom.

Dzięki wielkie za odpowiedź.
A czy to jest jakaś skomplikowana i droga sprawa z tą pneumatyką?? ile kosztuje takie zawieszenie w oryginale? i czy jest tańsze od zawieszenia w Outbacku??

panowie byłbym wdzięczny gdybyście mogli mi coś napisać na pytanko które zadałem ostatnio?? chodzi mi o różnice w cenach i trwałości zawieszeń do Legacy( z pneumatycznym) i Outbacka??