Forum Subaru

Witam !
Sprawdziłem dzisiaj bagnet a tu mamy ledwo co, nie wspominając o skali :( tj. dokładnie koniuszek bagnetu.
Nie wiem jaka jest przyczyna, dodam ,że sprawdzałem na zimnym silniku i w miejscu wypoziomowanym - podziemny garaż.
Mam zalany Valvoline 10W40 (poprzedni właściciel) i do wymiany mam jeszcze jakieś 5.000km
W piwnicy mam jeszcze Lotos 5W40 z drugiego auta.
Co radzicie, doleć i dojechać do wymiany, czy doleć konkretnie taki sam jaki jest w silniku.
Pozdrawiam i z góry dziękuję :)

P.S. Outback 2002r. 3.0 H6

Dolac taki sam jak najszybciej.
A co ile km wymieniasz...?

W instrukcji jest co 12.000km, więc tak zamierzam.

Dolej ten co masz , ale jak najszybciej zrób wymianę na ten docelowy . Nie ufaj poprzedniemu właścicielowi w jego opowieści .
Wymień i kontroluj , bo może się okazać że poprzednik zajeździł motor i sprzedał paścia a teraz Ci legendy opowiada .

ja tam robię co jakiś czas dolewkę i na 5W30 śmigam... zauważyłem ze trochę pije jak mu dam w palnik albo przy większych prędkościach na trasie (dość często) ale jak normalnie jadę po mieście codziennie to jest ok... pytałem się kilku mechaników i powiedzieli ze 13 letni samochód tak ma i są 2 wyjścia... zostawić jak jest i dolewka co jakieś 3-4 tys albo wymienić na semi-synt... na razie dolewam

trochę pije jak mu dam w palnik

Panie a co ma dawać