Konto usunięte pisze:no własnie cały czas kminie- chyba jednak impreza i w kombi (na wystawe manele se przewiozę, wydruki i plansze)
choć jak pisałem i sedan imprezka i forczysław chodzi mi po łbie
Legaś to już za duża fura- nie mam zapędów prezesowskich

No bez przesady, Prezesi to tylko w 3.0 H6
Forester 2.0 125KM byłby chyba dla Ciebie za słaby?
To znaczy miałby być 2.0XT?
Zdaje się, że mój pierwszy Forek jest znowu do kupienia.
Ja go kupiłem w salonie w grudniu 2003.
Do roku 2009 przejeździliśmy nim jakieś 190.000 km
Potem odkupił go kolega. Założył instalację LPG. Za jakiś czas odsprzedał jeszcze jednemu koledze.
Tamten cieszył się bezawaryjną jazdą do jesieni 2013, kiedy miał stłuczkę (złapał kapcia w przednim kole i najechał na blaszaną barierkę rozdzielającą pasy ruchu)
Przebieg to około 300.000 km.
Turbo, LPG - i silnik chodzi bez remontu do tej pory. Można?
Teraz auto stoi, bo kolega jest w sporze z ubezpieczalnią o wysokość odszkodowania z Autocasco.
Zastanawia się czy go naprawiać czy kupić inne auto.
Jeśli chciałbyś sam bawić się w naprawę samochodu (co ma jakiś sens, jeśli robi się dla siebie),
to mógłbyś kupić to auto za niewygórowaną kwotę.
A i jeszcze jedno, kolega biorąc pod uwagę opcję naprawiania tego auta, kupił ostatnio silnik ze skrzynią z auta o przebiegu 130.000km. Prawdopodobnie byłoby to do wzięcia w komplecie z wozem.