Legacy 2.0 DOHC problem ze skrzynią 5MT
: 15 mar 2014, o 15:28
Witam Wszystkich serdecznie
Problem ze skrzynia pojawił się po odebraniu samochodu ze znanego i polecanego warsztatu. Miałem do zrobienia kilka drobnych rzeczy, ale podczas wizyty okazało się, że szumi skrzynia biegów i dopiero po rozebraniu będzie można stwierdzić co i jak. Oczywiście wcześniej poinformowałem ich o dziwnych dźwiękach, które słychać z przodu samochodu podczas jazdy, zrobiliśmy jazdę próbną, potem podnośnik itd… Po otworzeniu skrzyni miałem otrzymać informację o rodzaju usterki. Samochód był w warsztacie od 9 do 20 listopada 2013, w tym czasie dzwoniłem do nich kilka razy, nie otrzymałem żadnych niepokojących informacji dotyczących wykonywanej naprawy, co według mnie świadczyło o pozytywnym zakończeniu sprawy. Po odebraniu auta, w drodze powrotnej, gdy już wszystko było rozgrzane, pocisnąłem go na 2 biegu do ok. 5tyś obr. … coś zagwizdało…
Po kilku dniach gwizd było słychać wyraźnie na 2 biegu zarówno podczas normalnego przyspieszania jak i hamowania silnikiem. Kontaktowałem się w tej sprawie z właścicielem warsztatu, ale otrzymałem zapewnienia, że wszystko jest w porządku, osobiście po naprawie jeździł tym samochodem i nic niepokojącego nie słyszał.
29.11.2013 byłem w ASO na akcji serwisowej i poprosiłem Panów o osłuchanie napędów – diagnoza: „szum łożysk transferu, skrzynia do demontażu i dalszej weryfikacji”. Przebieg samochodu wynosił wtedy 142323km, naprawa skrzyni miała miejsce przy przebiegu ok. 141000km i wymieniono wtedy:
- łożysko mechanizmu różnicowego
- łożysko przednie wałka głównego skrzyni
- łożysko skrzyni biegów
Zalano to olejem Millers TRX 75W90.
Po takiej diagnozie udałem się z reklamacją do „znanego i polecanego warsztatu”, odbyliśmy jazdę próbną z właścicielem , po raz kolejny otrzymałem zapewnienia, że jest wszystko dobrze, skrzynia trochę pogwizduje, ale przecież to nie jest nowy samochód, mam się nie przejmować, jeździć, 100000km wytrzyma bez problemu. Uwierzyłem, w końcu facet ma bardzo pozytywne opinie.
W chwili obecnej auto ma przejechane 150 tyś. km. Na 1,2,3 biegu słychać gwizd podczas normalnego przyspieszania, na 2 i 3 biegu podczas hamowania jest gwizd/szum. Na reduktorze podczas hamowania 2 biegiem to już jakaś masakra jest – wyje gorzej niż w 20 letniej Nivie, którą jeżdżę po budowie – boję się używać. Wkurza mnie, że zamiast słuchać boxera to mam jakieś gwizdy i jeszcze zapłaciłem za to 1,5tyś. Przed naprawą było o wiele, wiele ciszej niż obecnie.
Auto jest krajowe, kupiłem je w maju 2013 przy przebiegu 122tyś. km, serwisowane w ASO Koper. Kilka dni przed zakupem miało zrobiony przegląd na 120000, wymieniono wszystkie płyny. Podkreślam, że po zakupie, nic nie gwizdało, nic nie szumiało, na reduktorze również była cisza.
Proszę Was o opinie dlaczego przy przebiegu 141000 km dochodzi do takiej awarii? "shit happens"?
Czy usunięcie tej usterki wymaga posiadania tajemnej wiedzy?
Jakie błędy mogły zostać popełnione??
Problem ze skrzynia pojawił się po odebraniu samochodu ze znanego i polecanego warsztatu. Miałem do zrobienia kilka drobnych rzeczy, ale podczas wizyty okazało się, że szumi skrzynia biegów i dopiero po rozebraniu będzie można stwierdzić co i jak. Oczywiście wcześniej poinformowałem ich o dziwnych dźwiękach, które słychać z przodu samochodu podczas jazdy, zrobiliśmy jazdę próbną, potem podnośnik itd… Po otworzeniu skrzyni miałem otrzymać informację o rodzaju usterki. Samochód był w warsztacie od 9 do 20 listopada 2013, w tym czasie dzwoniłem do nich kilka razy, nie otrzymałem żadnych niepokojących informacji dotyczących wykonywanej naprawy, co według mnie świadczyło o pozytywnym zakończeniu sprawy. Po odebraniu auta, w drodze powrotnej, gdy już wszystko było rozgrzane, pocisnąłem go na 2 biegu do ok. 5tyś obr. … coś zagwizdało…
Po kilku dniach gwizd było słychać wyraźnie na 2 biegu zarówno podczas normalnego przyspieszania jak i hamowania silnikiem. Kontaktowałem się w tej sprawie z właścicielem warsztatu, ale otrzymałem zapewnienia, że wszystko jest w porządku, osobiście po naprawie jeździł tym samochodem i nic niepokojącego nie słyszał.
29.11.2013 byłem w ASO na akcji serwisowej i poprosiłem Panów o osłuchanie napędów – diagnoza: „szum łożysk transferu, skrzynia do demontażu i dalszej weryfikacji”. Przebieg samochodu wynosił wtedy 142323km, naprawa skrzyni miała miejsce przy przebiegu ok. 141000km i wymieniono wtedy:
- łożysko mechanizmu różnicowego
- łożysko przednie wałka głównego skrzyni
- łożysko skrzyni biegów
Zalano to olejem Millers TRX 75W90.
Po takiej diagnozie udałem się z reklamacją do „znanego i polecanego warsztatu”, odbyliśmy jazdę próbną z właścicielem , po raz kolejny otrzymałem zapewnienia, że jest wszystko dobrze, skrzynia trochę pogwizduje, ale przecież to nie jest nowy samochód, mam się nie przejmować, jeździć, 100000km wytrzyma bez problemu. Uwierzyłem, w końcu facet ma bardzo pozytywne opinie.
W chwili obecnej auto ma przejechane 150 tyś. km. Na 1,2,3 biegu słychać gwizd podczas normalnego przyspieszania, na 2 i 3 biegu podczas hamowania jest gwizd/szum. Na reduktorze podczas hamowania 2 biegiem to już jakaś masakra jest – wyje gorzej niż w 20 letniej Nivie, którą jeżdżę po budowie – boję się używać. Wkurza mnie, że zamiast słuchać boxera to mam jakieś gwizdy i jeszcze zapłaciłem za to 1,5tyś. Przed naprawą było o wiele, wiele ciszej niż obecnie.
Auto jest krajowe, kupiłem je w maju 2013 przy przebiegu 122tyś. km, serwisowane w ASO Koper. Kilka dni przed zakupem miało zrobiony przegląd na 120000, wymieniono wszystkie płyny. Podkreślam, że po zakupie, nic nie gwizdało, nic nie szumiało, na reduktorze również była cisza.
Proszę Was o opinie dlaczego przy przebiegu 141000 km dochodzi do takiej awarii? "shit happens"?
Czy usunięcie tej usterki wymaga posiadania tajemnej wiedzy?
Jakie błędy mogły zostać popełnione??