Troszkę czasu minęło od ostatniego subaru, jednak zaraza nie daje spokoju i forester po raz drugi kupiony.
Kupiłem '01 2.0NA za... bardzo niewiele, czyli 350e

Niestety, auto ma problem z cofaniem się (nie cofa się przed niczym ;) ) czyli - padł wsteczny. Wrzucić można, jednak wyskakuje z mocnym, słyszalnym strzałem po przejechaniu może z metra. Można przytrzymać wajchę ręką i wtedy, szczególnie na reduktorze, można kawałek na wstecznym zrobić. Śmierdzi zawsze sprzęgłem przy tej okazji i nawet przy wciśniętym do oporu sprzęgle nie wysprzęgla ze wstecznego do końca. Przypuszczam ze bez nowej skrzyni i przy okazji sprzęgła się nie obędzie, ale - jest szansa, że skoro nie gwiżdżą łożyska, nie ma wibracji i chrupania na innych biegach (do przodu jeździ bez najmniejszego problemu

Czy w razie wymiany skrzyni - na coś trzeba specjalnie zwrócić uwagę? Niestety mechanik nie specjalizuje się w Subaru.
Z dalszych pytań - w umiarkowanie ciepłym, bez zimowym klimacie można do silnika zalać 10W40?