Pad skrzyni i kilka mniejszych problemów
: 26 mar 2014, o 18:56
Witajcie.
Troszkę czasu minęło od ostatniego subaru, jednak zaraza nie daje spokoju i forester po raz drugi kupiony.
Kupiłem '01 2.0NA za... bardzo niewiele, czyli 350e
. Auto ogólnie w dobrym stanie, po za padniętym serwo (po odpaleniu trzeba bez serwo kierownicę w prawo, później w lewo i działa) oraz padnięta skrzynią. Zgłasza sie jedno z łożysk kół z przodu plus końcówka drążka. Póki co jeżdżę, bo nie mam innego wyjścia, jednak niedlugo musze zrobić przegląd, wiec kilka spraw trzeba załatwić.
Niestety, auto ma problem z cofaniem się (nie cofa się przed niczym ;) ) czyli - padł wsteczny. Wrzucić można, jednak wyskakuje z mocnym, słyszalnym strzałem po przejechaniu może z metra. Można przytrzymać wajchę ręką i wtedy, szczególnie na reduktorze, można kawałek na wstecznym zrobić. Śmierdzi zawsze sprzęgłem przy tej okazji i nawet przy wciśniętym do oporu sprzęgle nie wysprzęgla ze wstecznego do końca. Przypuszczam ze bez nowej skrzyni i przy okazji sprzęgła się nie obędzie, ale - jest szansa, że skoro nie gwiżdżą łożyska, nie ma wibracji i chrupania na innych biegach (do przodu jeździ bez najmniejszego problemu
) to sa jakieś cięgna, sprzęgło itd? Zanim kupię skrzynię ze sprzęgłem chciałbym zasięgnąć drugiej opinii, po za moim mechanikiem, który mówi "zrzucimy, to zobaczymy". Jako ze skrzynię i sprzęgło trzeba ściągnąć z Północnej Irlandii to chciałbym uniknąć oczekiwania z rozłożonym autem przez tydzień aż szpej dojdzie.
Czy w razie wymiany skrzyni - na coś trzeba specjalnie zwrócić uwagę? Niestety mechanik nie specjalizuje się w Subaru.
Z dalszych pytań - w umiarkowanie ciepłym, bez zimowym klimacie można do silnika zalać 10W40?
Troszkę czasu minęło od ostatniego subaru, jednak zaraza nie daje spokoju i forester po raz drugi kupiony.
Kupiłem '01 2.0NA za... bardzo niewiele, czyli 350e

Niestety, auto ma problem z cofaniem się (nie cofa się przed niczym ;) ) czyli - padł wsteczny. Wrzucić można, jednak wyskakuje z mocnym, słyszalnym strzałem po przejechaniu może z metra. Można przytrzymać wajchę ręką i wtedy, szczególnie na reduktorze, można kawałek na wstecznym zrobić. Śmierdzi zawsze sprzęgłem przy tej okazji i nawet przy wciśniętym do oporu sprzęgle nie wysprzęgla ze wstecznego do końca. Przypuszczam ze bez nowej skrzyni i przy okazji sprzęgła się nie obędzie, ale - jest szansa, że skoro nie gwiżdżą łożyska, nie ma wibracji i chrupania na innych biegach (do przodu jeździ bez najmniejszego problemu

Czy w razie wymiany skrzyni - na coś trzeba specjalnie zwrócić uwagę? Niestety mechanik nie specjalizuje się w Subaru.
Z dalszych pytań - w umiarkowanie ciepłym, bez zimowym klimacie można do silnika zalać 10W40?