Forum Subaru

Taka sytuacja.. sobie pojechałem na przegląd i wróciłem nie do końca szczęśliwy w zasadzie.

Większych problemów nie ma ale podobno mam objawy padającej wiskozy. Bez wyciągnięcia skrzyni w zasadzie nie są w stanie stwierdzić czy to tylko łożysko tylne w skrzyni czy wiskoza swoje najlepsze lata ma już za sobą. W zasadzie ja jakoś podczas jazdy nie odczuwam żadnych problemów - toczy się do przodu, jak robię kółka na parkingu nic nie stuka, przerywa, nie narzekam. No ale taką diagnozę mi postawili wstępnie.

I tutaj moje pytanie - z tego co się orientowałem to w serwisie nie jest to najtańsza rzecz, trochę kosztuje, ale dostałem wskazówkę żeby w razie czego poszukać być może używki ze skrzynią razem (nie wiem dlaczego ze skrzynia?) bo ponoć dają też gwarancję rozruchową na to. Prawda to ? I gdzie szukać ?
I następne pytanie - czy jeżeli padnie całkiem to nastąpi to zupełnie bezobjawowo ? Po prostu stanę na drodze i nie ruszę ? Jak ewentualnie oszczędzić tą wiskozę ?

A na jakiej podstawie stwierdzili, że jest walnięta?

W moim poprzednim Legasiu mocno szarpało/przeskakiwało podczas wolnych kółek na parkingu, ALE TYLKO po dość konkretnej trasie (chyba mocniej się wtedy nagrzewała). Podczas zwykłej, spokojnej jazdy po mieście takich objawów nie było.

Wg mojego mechanika - jak już padnie na amen, to nagle, np. na trasie i wtedy zostaje Ci tylko laweta. Ja zdecydowałem się na nową, oryginalną. Zapłaciłem ok. 2kPLN.
Możesz regenerować, np. u carfita. Na Allegro jest też jakiś koleś, który oferuje regenerację za jakieś małe pieniądze, ale z tego co sprawdzałem w necie, opinie ma różne...

Jest gdzieś na tym forum nawet mój wątek nt. regeneracji. O, tutaj:
http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.php?f=3&t=9557

No na takiej podstawie że auto na podnośnik i zapięty pierwszy bieg i powinno kręcić równomiernie wszystkimi kółkami - ja tego nie widziałem jak to wyglądało bo mnie nie wpuścili, no ale podobno nie kręci. I stąd podejrzenie o wisko (60%) albo łożysko tylne skrzyni - nie wiem co ma do tego łożysko... no ale jestem laikiem:)

Carfit, nowy sącz... to moje rejony to ewentualnie tam podzwonię się dopytać ile taka przyjemność. Albo mnie zwiozą na lawecie po prostu tam któregoś pięknego dnia :)

spokojnie... wisko to takie ustrojstwo ze jak padnie to zepnie Ci tyl i przod na amen. jechac sie da choc auto cholernie podsterowne sie robi!! czyli laicko mowiac, centralny mechanizm roznicowy o ile wystepuje w nim wisko ( tu sie nie popisze wiedza ale chyba 99%subaru ma centralny z przekleta wiskoza- zwyklych subaru:P) poprostu staje sie spiety na amen... przegrzanie plynu wiskotycznego powoduje jego bardzo duze zgestnienie przez co uniemozliwia obracanie sie przedniej i tylnej osi z roznymi predkosciami. nie jest to smierc auta na trasie... owszem jesli mamy rozne opony( przod-tyl) to wisko szybko pada... po pierwsze nie panikuj ze to wisko... (carfit ratuje jak co s) podskocz do kogos kto na 100% sprawdzi-szukaj na forum info do kogo masz podjechac. To ze subaru wiszace w powietrzu nie rowno kreci kolami to nie musi byc wisko... jako ze poza centralnym mechanizmem w ktorym jest ta wiskoza, przod i tyl masz otwarty... co za tym idzie dowolna pierdola ktora utrudnia krecenie sie kol bedzie powodowac to ze na podnosniku kolka nie kreca sie rowno.... podstawowe przyczyny oprocz wisko:
1.trzymaja hamowniki(nie odbija klocek, brudne prowadnice itd itp)
2. lozyska stawiaja rozny opor( lozyska kol)
3. dyfer np tylny moze miec stary olej itd itp (moze byc troche zajechany, moze byc nie rozgrzany a co za tym idzie gestszy olej...)
4. podpora walu moze stawiac wiekszy opor z racji zuzycia
5.lozysko skrzyni a i owszem jw stawiac moze opor...
6. a w dyfrze tez masz lozyska... np wlaka atakujacego sa chyba dwa... zadko ale tez potrafia sie przytrzec jak syf w dyfrze masz...
to tyle z tego co pamietam...
ps sory za bledy klepane ze srakphona i szlag mnie trafia jak mam poprawki robic... sorry :)

Ponieważ jestem tydzień po wymianie wisko to się podzielę przemyśleniami

Mi padło w przeciągu 500-700 km.
Zaczeło się stukiem przy max skreconych kołach przy parkowaniu, po kilku dniach stukało przy skrecaniu na ulicy
Jak dojechałem do warsztatu to już na podnosnik trzeba było wjechać duuuuużym łukiem .

U mnie sprawdzali na podnośniku , jedna osoba trzymała koła przednie a druga próbowała przekrecić tylne , powinno sie dać z dużym oporem.
w moim nawet nie drgneło o cm

Zdecydowalem się na regenerowaną z Wrocławia ( 600 zł ) , według chłopaków z warsztatu jest ona minimalnie luźniejsza od oryginału czyli ma mniejsze spięcie tylnej osi.
Po moich testach na asfalcie ( mokry i suchy) nie wyczuwam różnicy na luźniej nawierzchni jeszcze nie miałem okazji sprawdzić.
Oczywiście mowa jest o podróżowaniu po bułki a nie na treningu przed Portugalią

ile to pojeździ nie wiem , niby gwarancja jest na 3 lata bez limitu km

Wiskoza padła po 200 tys , nie wiem ile u Ciebie jest przejechane ale to podobno tyle powinien wytrzymać oryginał...

a przy okazji ktos potwierdzi czy KAZDE sub ma wisko na centralnym?

Aaa... to mi się rozjaśniło trochę, uspokoiłem się :)

Co do żywotności - przebieg auta to 217 tyś po autostradach, czyli bardzo to możliwe że powoli się już kończy i faktycznie trzeba rozejrzeć się za nowym elementem. Ale 600 PLN brzmi zupełnie inaczej niż ~5k z ASO :D, już nawet może dwa razy tyle być.

zinc pisze:a przy okazji ktos potwierdzi czy KAZDE sub ma wisko na centralnym?

Tylko manualne skrzynie mają wisko oprócz DCCD,

jeśli tak to mi się zgadza moja wybiorcza wiedza:D O ile pewne rzeczy wiemy na 100% o tyle wyczytałem na forum uk ze niektórzy potrafią "wyjąc" wisko i auto ma zwykły dyferencjał... niestety mój techniczny ang jest za slaby. Czyli ze co? da się pozbyć po prostu wisko?

zinc nie da się pozbyć wisko - ona jest niezbędna do przeniesienia napędu na tył.

wilq ta diagnoza na podnośniku to nie świadczy o padającym wisko. Na podnośniku to można diagnozować ale tak jak opisał kacy. Spokojnie możesz poczekać na takie objawy jak opisał Godlik i jak zauważysz opory przy skręcie na parkingu to wtedy zregenerujesz. Ja z padającą wiskozą przejeździłem całą zimę. Auto pięknie brało zakręty i dopiero jak na wiosnę drogi zaczęły robić się czarne to pojechałem na regenerację.

wilq, napisałeś to w taki sposób ,że na moje oko ktoś chce Cie naciągnać na kase

To diagnoza z aso? w sumie nie wiem gdzie indziej by wiedzieli ze takie cos istnieje

Uszkodzenie wiskozy nie unieruchamia auta na amen. Sam jeździłem tak odkąd kupiłem auto chyba 2 lata z tym że jest to bardzo niezdrowe dla napedu!

objawy pojawiają sie po nagraniu skrzyni jak koledzy pisali. Najprosciej to sprawdzić jak pojedziesz po autostradzie i staniesz "na siku". Ja to odkryłem własnie w ten sposób pod wrocławiem, swiezo kupionym autem.

Jeżeli nie masz żadnych objawów (przy skrecie na maxa nic nie szarpie) to nie wiem czy powinieneś ich słuchać. A nawet jakby to wczesne wykrycie tej usterki nie obniża kosztów (pomijam uszkodzenie napędów,ale to musisz być takim Matizem )

Gdzie na przeglądzie sprawdzają wiskozy?

No nie no, nie sądzę żeby chcieli mnie naciągnąć na kasę bo kierownik serwisu zam powiedział że nie wie czy najlepszy sposób to wymiana u nich i sam zasugerował poszukanie wisko z gwarancją rozruchowa. A tam gdzie sprawdzałem to aso krakowskie to ciężko powiedzieć że się nie znają, co nie?
Póki co jeżdżę i nic nie grzebie. Jak zacznie stukac czy szarpac przy kreceniu kółek to zrobię.

Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka

wilq, do Nowego Sącza daleko nie masz. Jedź odwiedź Carfita albo 4t w Katowicach.

wilq, w Krakowie masz dwa godne polecenia nieASO, specjalizujące się w Subaru:
- A&G Serwis
- Serwis Gawina

wilq pisze:A tam gdzie sprawdzałem to aso krakowskie to ciężko powiedzieć że się nie znają, co nie?

Oczywiscie, ze sie znaja na wymianie poszczegolnych czesci i plynow eksploatacyjnych. U mnie tez slyszeli lozyska transferu, a okazalo sie, ze to panewki. Byli tak przekonujacy, ze nawet kupilem zestaw tych lozysk...

@So What!, @Chloru, dzięki chłopaki za namiary, w przyszłym tygodniu podzwonię i pojeżdżę bo ten mam jakiś taki zawalony robotą...

Carfit mi nawet pasuje bo często robię trasy na piwniczną przez sącz właśnie, a co do Gawina, to patrzyłem na google maps i powiedzcie mi, czy to taka przydomowa manufakturka ze specem w środku ? Lubie takie serwisy bo można zawsze popatrzeć i dowiedzieć się czegoś więcej niż w aso gdzie sadzają cię na kanapie i każą czekać :P W ten sposób pół hondy rozebrałem w Kokotowie i sporo się dowiedziałem przy okazji tego.

@jimiasty hmm co do płynów to się zgodzę, miałem ubytek w chłodnicy i się zastanawiali srogo czy dolać wody czy płynu, nawet mini debata się wytworzyła nad wyższością płynu od wody i jak bardzo się płyn rozwodni jak doleją wody. W końcu dolali płynu na moją prośbę. Za 9.50PLN.

wilq pisze: a co do Gawina, to patrzyłem na google maps i powiedzcie mi, czy to taka przydomowa manufakturka ze specem w środku ? Lubie takie serwisy bo można zawsze popatrzeć i dowiedzieć się czegoś więcej niż w aso gdzie sadzają cię na kanapie i każą czekać :P

Jest tam troche nieladu artystycznego i potwornie ciasno - jedno stanowisko, a przy dobrej pogodzie i jak sie uda odsunac zlom to jest i drugie Jedni sie zrazaja, a inni, tak jak ja, tam wracaja, bo chlopaki robia naprawde dobra robote i maja lepszy magazyn czesci niz ASO w Krakowie, gdzie kazda byle pierdole musza "sprowadzic z Lodzi albo Japonii".

Ha, byłem, zwiedziłem, podoba się.

A co do diagnozy, to to jednak nie wisko, to nic w zasadzie nie jest. Wszystko chodzi tak jak powinno i nie ma się co czepiać. Faktycznie, na podnośniku się tego nie sprawdza... przynajmniej się dowiedziałem jak to sprawdzić, z czym się to je. Porobiliśmy kilkanaście ciasnych kółek na parkingu w jedną i druga stronę, do przodu i to tyłu, ale nic nie słychać, nic nie daje znać żeby było się czym przejmować.

wilq pisze:Ha, byłem, zwiedziłem, podoba się.

Ja tez lubie takie klimaty.

wilq pisze:nic nie daje znać żeby było się czym przejmować.

wilq, dobre wieści
Gdzie w końcu byłeś?

So What!, byłem u Gawina, spoko gość, przejechaliśmy się, poodpowiadał na moje pytania rzeczowo i treściwie, rozwiał wątpliwości...

Tak a propo, a ASO dostałem już wycenę nawet, 2800 części + 1100 robocizna... na lekko 4 koła za coś co jest sprawne...

stara zasada jak coś działa nie ruszaj:P a przynajmniej nie szukaj problemow większych niż są :)

No, mi też powiedzieli za sam dyfer 2200zł.

łacznie za dyfer z obk'07+ uszczelki + olej wyszło mnie chyba 600-800zł?

także do 1000zł możesz sie zmieścić, w zalezności czy robocizna własna czy po znajomosci. I w sumie jakby nie zbijanie trzpienia z wybieraka to banalna robota Teraz tak mówie, wtedy byłem zesrany czy dobrze to złoże.

apropo, przeglądałem ostatnio stare foty z kumplem i znalazłem fote wiele mówiacą o moim stanie psychicznym w trakcie:



brakuje tylko napisu "K**WA."


Skoro diagnoze już masz to chyba możesz sie uspokoić Oby seryjna potrzymała Ci jak najdłużej!