Forum Subaru

Coś ostatnio przestała mi działać tylna wycieraczka. Sprawdziłem bezpieczniki - ok, rozebrałem poszycie klapy, odpiałem kostkę zasilającą silniczek i zmierzyłem miernikiem - na dwóch pinach (z 4) pojawia się +12v więc jest chyba ok. Pomyślałem zatem, że pewnie silniczek padł. Ale jakoś minęły 2 tygodnie (w czwartek) podjechałem na myjnie, wyjeżdzam i... a sprawdzę jeszcze no i zadziałała jak gdyby nigdy nic. Spoko. Dzisiaj lało jak z cebra, włączam i... poooopa nie działa. Rozebrałem toto jeszcze raz popsikałem po tej ośce wd40 ale nie udało się jej uruchomić. Drogie brawo, o co chodzi? Padł silniczek, czy może coś innego jest nie teges? Po co w tej kostce zasilające są 4 piny?

jimiasty pisze: Padł silniczek

Zdejmij tapicerkę, włącz wycieraczkę, jak silnik się będzie grzał, to znaczy że ośka przyrdzewiała. Odłącz go, żeby do końca go szlag nie trafił.

jimiasty pisze: Po co w tej kostce zasilające są 4 piny?

O ile pamiętam to 2 do czujnika końca cyklu.

leon pisze: Zdejmij tapicerkę, włącz wycieraczkę, jak silnik się będzie grzał, to znaczy że ośka przyrdzewiała.

O widzisz, nie przyszło mi to do głowy :) Ośka nie wygląda na zardzewiałą, chociaz nie udalo mi się np zdjąć ramienia wycieraczki pomimo użycia wd40 i rozsądnej siły. No ale będę dłubał.

jimiasty pisze: Ośka nie wygląda na zardzewiałą

TTTM.

Sprawa ogarnieta - przerwany kabelek, tam w tej takiej gumowej oslonie w zgieciu klapy.