Ach, jak ja kocham ten nasz, nazwijmy to, mikroklimat: wystarczy napisać "montaż LPG w Subaru" i już zbiera się wrzeszczący tłumek uzbrojony w pochodnie i widły
Co ciekawe, identyczne argumenty "przeciw", jakie tu padają, można zastosować względem innych modyfikacji silnika, które akurat cieszą się powszechnym uwielbieniem, jak np. podnoszenie ciśnienia doładowania czy zakuwanie silnika - można wszak napisać "nie zakuwaj silnika, bo się szybciej zużywa", albo "nie lubię samochodów z zakutym silnikiem, bo muszę jechać w niebieskiej chmurze za nimi". Ale tutaj, jak wszędzie, działa zwykły relatywizm - wypada, aby tunning mechaniczny chwalić, a pomijać jego wady, tak samo jak wypada ganić zasilanie samochodu paliwem innym niż benzyna i nie wspominać o zaletach.
Ale do tematu.
Wanakamura, postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania w inny sposób niż tylko "gaz to zło".
Po pierwsze, uważam że zbytnio się spieszysz z zamiarem montowania instalacji LPG w obecnej sytuacji rynkowej, gdzie ceny benzyny spadają, a ceny LPG są raczej niezmienne. Poczekaj - kup najpierw auto, niech się ceny ustabilizują, zobaczysz ile będziesz jeździł, policzysz wszystko jeszcze raz i wtedy zdecydujesz.
Fakt, że zdecydowanie łatwiej zakłada się instalacje LPG do wolnossących Subaru niż turbodoładowanych nie ma tu wielkiego znaczenia, bowiem każdy poleci Ci tylko jeden, warszawski zakład, w którym instalacje zakłada nasz forumowicz i kolega
jako - a jemu to akurat nie robi zbytniej różnicy, czy silnik jest turbo, czy też nie
I raczej każdy odradzi Ci eksperymentowanie z innymi zakładami montującymi instalacje. Jako jest fachowcem i słynie z bardzo dobrze zestrojonych i bezproblemowych instalacji LPG, które montuje. Warto przyjechać do Warszawy, żeby potem mieć spokój. Ja dygałem aż z Gdańska, i to kilka razy, i absolutnie nie żałuję. I nie jestem jedyny - cała Subarowa Polska zakłada tam instalacje.
Wiem, że dla osoby niezaznajomionej z tematem powyższy tekst może wyglądać jak kryptoreklama, ale wierz mi, nie ma nikogo innego, kogo by można było polecić w tym względzie. Gdybyś chciał zainstalować LPG w nie-Subaru z napędem na jedną oś, poleciłbym Ci także zakład Goduli w Krakowie, ale skoro ma to być Subaru, zostaje tylko Jako.
Podsumowując:
Musisz najpierw kupić auto, dopieścić je, pojeździć i wtedy skalkulować, czy montaż LPG Ci się opłaca. I jeśli podejmiesz decyzję o montażu, jest tylko jeden zakład, który zrobi to dobrze.