Strona 1 z 1

Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 7 sty 2009, o 12:36
autor: APE
Powitać w Nowym Roku :-) Szerokich dróg, taniej benzyny i mnóstwa przyczepności :-)
Teraz do rzeczy.
Miejsce akcji: wjazd na osiedle. Popadało śniegiem, wjazd jest pod górkę więc wszyscy wyjeżdżający z osiedla na główną drogę mają z górki i hamują. Taka całkiem spora stromizna. No i się wzięło i wyślizgało na szklankę bo odśnieżanie jakoś jeszcze tu nie dotarło.
Akcja właściwa: wjeżdzam na osiedle. Skręcam w lewo z głównej drogi. Wiedząc, że jest ślisko jadę powoli ale mimo to auto się ślizga i uderzam prawym przednim kołem w krawężnik.
W momencie uderzenia auto było pod kątem do krawężnika, koła skręcone w lewo więc felga była mniej więcej równoległa.
Uderzenie było raczej słabe ale usłyszałem trzask.
Obejrzałem wszystko dokładnie i jedyne uszkodzenie możliwe do stwierdzenia organoleptycznie przez laika to porysowana felga. Stoi prosto, jeździ prosto, nic nie stuka, nic nie cieknie i nic nie brzęczy. Poza tym, że nie sprawdziłem jak jeździ powyżej 70 km/h to generalnie wygląda OK.
Pytanie właściwe: co się mogło przy takim uderzeniu uszkodzić? Czy jest coś co może za chwilę szlag trafić? Co się może urwało ale nie całkiem?
Pytam bo nie wiem czy panikować i jechać do serwisu na sprawdzenie czy jeździć i przy najbliższej wizycie zapytać.

Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam :-)

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 7 sty 2009, o 12:47
autor: Bergen
APE, obawiam się, że czeka Cię wizyta w serwisie, jeśli chcesz być pewien, ponieważ tak to możemy tylko powróżyć z fusów, niestety.

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 7 sty 2009, o 13:50
autor: APE
Na pewno to sprawdzę, tylko nie wiem czy gnać do serwisu w trybie superekspres bo się może rozkraczyć w każdej chwili czy poczekać do najbliższej wizyty umówionej za dwa tygodnie. Nie wiem co tam jest pod spodem i co może się uszkodzić.

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 7 sty 2009, o 13:54
autor: Konto usunięte
APE, generalnie wszystko. Uderzenie mogło nie być silne, ale coś sie obluzowało i jak puszczą mrozy może sie rozkraczyć. Z zawieszeniem lepiej nie czekać. Co np. jeśli łożysko jest uszkodzone?

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 7 sty 2009, o 13:55
autor: So What!
APE pisze: Na pewno to sprawdzę, tylko nie wiem czy gnać do serwisu w trybie superekspres bo się może rozkraczyć w każdej chwili czy poczekać do najbliższej wizyty umówionej za dwa tygodnie. Nie wiem co tam jest pod spodem i co może się uszkodzić.
W miarę możliwości podjechałbym na Twoim miejscu od razu - niech ktoś kompetentny to zobaczy. Być może nic się nie stało. Być może to jakiś drobiazg, którego naprawa może poczekać. Nikt Ci tego jednak wirtualnie nie zdiagnozuje.

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 7 sty 2009, o 13:57
autor: Bergen
Skoro "stoi prosto, jeździ prosto, nic nie stuka, nic nie cieknie i nic nie brzęczy" - to jest dobrze.

Sprawdź jeszcze, czy go nie ściąga w prawo przy jeździe po prostej, równej drodze oraz przy hamowaniu, czy kierownica nie drga i czy nie stuka jak kręcisz kółeczko przy kierownicy maksymalnie skręconej w lewo. I czy kierownica po skręcie posłusznie wraca na swoje miejsce.

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 7 sty 2009, o 14:05
autor: APE
Bergen pisze:Sprawdź jeszcze, czy go nie ściąga w prawo przy jeździe po prostej, równej drodze oraz przy hamowaniu, czy kierownica nie drga i czy nie stuka jak kręcisz kółeczko przy kierownicy maksymalnie skręconej w lewo. I czy kierownica po skręcie posłusznie wraca na swoje miejsce.
Dzięki za info, tak zrobię. Podjadę na jakąś obwodnicę i zrobię kontrolny przelot na prostej, równej i w miarę suchej.
Kółka kręciłem i nie stuka.
Swoją drogą się dopytam czy serwis by mnie wcześniej nie zobaczył.

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 7 sty 2009, o 14:49
autor: Bergen
APE pisze: Swoją drogą się dopytam czy serwis by mnie wcześniej nie zobaczył.
Łaski nie robi. Kapitalizm mamy, konkurencję, te sprawy. Jak nie ten, to inny niech zarobi.

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 7 sty 2009, o 20:33
autor: Azrael
Lista możliwych do zepsuca rzeczy to conajmneij 20 pozycji. Z jaką prędkoscią uderzyłeś bardziej 5 czy 15 czy 30?


Ja obstawiam że sięnic nie stało jak nic nie zauważyłeś.

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 8 sty 2009, o 12:48
autor: APE
Azrael pisze: Z jaką prędkoscią uderzyłeś bardziej 5 czy 15 czy 30?
30 nie sądzę, bardziej 15.
Wczoraj przejechałem się obwodnicą i co można zauważyć to, że powyżej 80 km/h słychać nierównomierne buczenie opony o asfalt.
Nierównomierne w sensie słychać-nie słychać-słychać... Szybciej jadę to szybciej buczy. Się znaczy felga skrzywiła bo nie było tego wcześniej. Pytanie tylko czy mogła pęknąć.
No nic, pojadę na sprawdzenie tego zawieszenia, czekam tylko na potwierdzenie terminu.
Bergen pisze: Łaski nie robi. Kapitalizm mamy, konkurencję, te sprawy. Jak nie ten, to inny niech zarobi.
Z tym serwisem to nie tak prosto. Mam jeden polecony do którego jeżdżę a w dodatku muszę wszystko załatwiać przez kumpla z powodu bariery językowej... Wolałbym żeby mi nie wymienili nie tej trytytki co trzeba ;-)
Poza tym jest taka szansa, że jak pierwszy z brzegu serwis zobaczy obce rejestracje to każe pół samochodu wymienić :-/

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 8 sty 2009, o 12:54
autor: jarmaj
APE pisze: Wczoraj przejechałem się obwodnicą i co można zauważyć to, że powyżej 80 km/h słychać nierównomierne buczenie opony o asfalt.
Nierównomierne w sensie słychać-nie słychać-słychać... Szybciej jadę to szybciej buczy. Się znaczy felga skrzywiła bo nie było tego wcześniej. Pytanie tylko czy mogła pęknąć.
Jeżeli by felga była tak krzywa, to czułbyś że coś nie tak - ściągałoby, bicie na kierownicy przy większej prędkości, albo co.

Sądzę, że to łożysko zakończyło żywot.

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 8 sty 2009, o 12:57
autor: Konto usunięte
APE, z Pragi to możesz do Dzierżoniowa do Marka MTS podjechać - serwis godny polecenia.

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 8 sty 2009, o 20:02
autor: Chloru
Konto usunięte, nie wiem czy smiganie z potencjalnie rozwalonym łożyskiem takich dystansów to dobry pomysł.

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 8 sty 2009, o 20:13
autor: FUX
Chloru pisze:Konto usunięte, nie wiem czy smiganie z potencjalnie rozwalonym łożyskiem takich dystansów to dobry pomysł.
Będzie głośno, ot co...

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 8 sty 2009, o 20:17
autor: Chloru
FUX, albo koło odpadnie :whistle: ;-)

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 8 sty 2009, o 20:45
autor: FUX
Chloru pisze:FUX, albo koło odpadnie :whistle: ;-)
Jarzmo od hamulca zatrzyma, półośka i takie tam inne... :giggle:

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 9 sty 2009, o 13:18
autor: APE
Byłem dzisiaj w serwisie. Zdiagnozowali i wymienili łożysko. Reszta OK. Jest pięknie teraz i nie buczy.
Niniejszym dziękuję wszystkim za porady, te dobre i te ... no same dobre były ;-)

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 9 sty 2009, o 14:25
autor: jarmaj
APE pisze: Zdiagnozowali i wymienili łożysko.
A nie mówiłem? :mrgreen:

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 9 sty 2009, o 14:54
autor: Piter 35
jarmaj pisze: A nie mówiłem?
Prorok jakiś czy co :?: :mrgreen:

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 9 sty 2009, o 22:28
autor: dareq
Piter 35 pisze:
jarmaj pisze: A nie mówiłem?
Prorok jakiś czy co :?: :mrgreen:
ZNAWCA :thumb:

Re: Co się mogło urwać albo inaczej popsuć?

: 9 sty 2009, o 22:40
autor: jarmaj
Wolę prorok.

Zostawia większe pole manewru (błędu) na przyłość.


:mrgreen: