100tys km lub co ~5 lat się rozrząd wymienia.
Jeśli samochód jest starszy, to hazardzista z Ciebie, biorąc pod uwagę koszt porządnego remontu turbolota.
Rzecz jasna pompa wody, napinacze, rolki itd.
Oleje: motor, dyfer, skrzynia - tu ważne, żeby nie kupić na allegro podróby (ja kupuję w Intercarsie albo 4turbo, a już nie raz miałem styczność z podróbkami!).
Świece: można sprawdzić, jeśli działają, to po co zmieniać...
Filtr powietrza, dobry bawełniany jakiś poszukaj STi albo Cosworth
Hamulce: jeśli wchodzisz w stalowe oploty i sportowy płyn, to wyłącznie markowe tarcze i klocki. Jeśli cywil to ds2500 są bardzo fajnym klockiem, który w razie konieczności również sprawdzi się na jakiejś pojeżdżawce. Żadne pedalskie tarcze gładkie - prawdziwa zabawa zaczyna się od tarcz nacinanych. Wierconych bym unikał, ponieważ krótko żyją (pękają często).
Konserwacja: zdjąć zderzaki, zaglądnąć pod wykłądziny, wysuszyć wszystko, usunąć korozję, zakonserwować/pomalować, żeby ruda nie żarła.
Najważniejsze jeśli chodzi o bezpieczeństwo są hamulce i zawieszenie, więc do kontroli wszystkie gumki. Gdybyś któreś wymieniał, to pamiętaj, że żółte Strongflexy, Powerflexi i inne tańsze opcje, to nie jest to samo co Whiteline !!! One w dotyku przypominają plastik, tak więc są to rozwiązania do sportu wyłącznie! Najlepiej OEM, ew. pokombinować, np. poliuretany na tuleje wahaczy, żeby koło na slicku nie ocierało o nadkola, a reszta OEM
Pozdr