Forum Subaru

Witam,

To mój pierwszy post na forum więc przepraszam jeśli cos źle napiszę.

Niedawno zakupiłem Subaru Outback H6 z 2007 r. i od razu przystąpiłem do kontroli luzu zaworowego gdyż posiada instalację LPG. Tu wszystko okazało się ok. Zastanawia mnie jednak czy sytuacja z filmiku jaki zrobiłem jest w normie. Mianowicie, jeśli na parkingu delikatnie dodam gazu i szybko go odpuszczę obroty moim zdaniem dość nisko spadają i czuć lekką wibracje silnika, po czym silnik podbija je do góry. Próba wykonana na benzynie. Proszę o info posiadaczy H6 jak jest u nich. Co jakiś czas wywala także błąd najprawdopodobniej czujnika zmiennych faz rozrządu.

http://youtu.be/12oRidECTV8

w pierwszej kolejności podjechałbym do Marka w Dzierżoniowie, w drugiej chyba do Dominika (z Lotniczej? o ile jeszcze jest). W trzeciej ewentualnie do Gowarzewskiego na Rzeźni. W kolejnej bym się zaczął pocić, albo olał jeżeli nic więcej się nie dzieje.

rhino powiadasz?

Miałem podobnie i winny był gaz. Odłączyć akumulator na chwilę żeby skasować korekty i później pojeździć na benzynie jak się poprawi to znaczy że lpg winne

Alan, Alan, Alan! pisze:w pierwszej kolejności podjechałbym do Marka w Dzierżoniowie, w drugiej chyba do Dominika (z Lotniczej? o ile jeszcze jest). W trzeciej ewentualnie do Gowarzewskiego na Rzeźni. W kolejnej bym się zaczął pocić, albo olał jeżeli nic więcej się nie dzieje.

rhino powiadasz?

Uczę się powoli:)

bzikus7 pisze:Miałem podobnie i winny był gaz. Odłączyć akumulator na chwilę żeby skasować korekty i później pojeździć na benzynie jak się poprawi to znaczy że lpg winne

Próbę robiłem na benzynie, ale dzisiaj spróbuję odpiąć klemę i sprawdzić ponownie.

I jak? Problem zniknął czy dalej jest tak samo?

Pytam bo mam podobnie, ale na biegu jałowym problem nie występuje. Po odjęciu gazu spadają do normy. Natomiast w trakcie jazdy jak wyrzucę bieg to obroty spadają poniżej normy, później lekko się podnoszą i spadają do normy. Jakoś się specjalnie tym nie przejmuję, ale tak z ciekawości bym rozkminił bo może coś jest nie tak. Nie mam doświadczenia z sub, ale w hondzie miałem podobnie.

Zdjąłem klemę z aku i odczekałem 15 min. Na początku żadnej różnicy a po paru godzinach jakby się auto zaczęło adaptować się na nowo i obrotomierz wrócił całkowicie do normy. Obroty schodzą płynnie do dołu i nie odbijają się jak na filmiku. Sugerowano mi także czyszczenie przepustnicy bo to podobno norma w tym modelu.

Chwile szczęścia długo nie trwały. Dzisiaj wyskoczył check engine (wypadanie zapłonu na całej prawej stronie) i po kasowaniu błędu wróciły problemy z obrotami. Po weekendzie zamieniam czujniki stukowe stronami i czekam aż sie ponownie zaadoptuje do normalnych obrotów jak to miało miejsce wcześniej. Co dalej nie rozwiązuje problemu czego tak się dzieje po resecie kompa??