Forum Subaru

witam
jako nowy pozwolicie ze trochę popytam ;)
mam od miesiąca forka s-turbo 2000 rok
ma przebieg 218 tyś i jakieś 8 tyś temu (jeszcze poprzedni właściciel) wymieniał olej, wlany jest mobil 1 5w50, auto nie ma wycieków bo sprawdzałem go na stacji przy zakupie
będąc na sylwka w górach, przy spotkaniu ze znajomymi zaczęliśmy oglądać dokładnie furkę ;)
sprawdziłem bagnet od oleju i okazało się ze mam go na minimum (a nawet pod kreską min), wracając więc z gór na pierwszej lepszej stacji kupiłem 1l i wlałem cały
wczoraj sprawdzałem i mam oleju ponad max, czy to może zaszkodzić silnikowi i lepiej go trochę wylać ?
zaobserwowałem wczoraj, stojąc dłużej na skrzyżowaniu autkiem delikatnie zatrzęsło, wibracje odczułem na fotelu, dziś znów je odczułem, być może wcześniej nie zwróciłem na to uwagi
jak na mojego nosa na biegu jałowym pompa może nie daje z nim rady ??
proszę o pomoc

ps. szykując się do wymiany oleju w przyszłości mam kupić 4l czy 5l ?
pozdrawiam!

Zależy ile ponad max. Jak tylko trochę, to bym się nie przejmował. Jedynie jak będzie trochę za dużo, to może przykapcać przy przyspieszaniu (kiedyś daleko od kraju, w Finalndii, zdrowego pietra mi to napędziło).

Jak znacznie ponad, to trzeba odlać. Pamiętaj, żeby na idealnie poziomym sprawdzać, jakoś to w Subaru jest zrobione, że nawet minimalne nachylenie terenu mocno zmienia odczyt.

Do wymiany trzeba mieć 5 litrów.

dodatkowe pytanie jest takie: sprawdzać na zimnym i odciekniętym czy "pokręconym". mechanior ostatnio na wymianie wlał aż bagnet pokazał full zakręcił i dolał znów do fulla i mu weszło 4.6l a jak odcieknie to było grubo nad fulla. manual do 2.5 mówi 4l. bądź tu mądry i pisz wiersze

Przy wymianie to co innego. Zakręcić trzeba żeby filtr się napełnił.

Sprawdzać się powinno "obciekniętym", tyle że jak olej jest gorący, to dość szybko spływa.

... manualowa objętość oleju zawiera pojemność filtra (?)

o właśnie, też miałem o to pytać

ja od "nowości" mam za dużo. do 5 tyś miałem ciut ponad max, po wymianie przy 5k tak samo,
rozumiem, że to nie szkodzi? skoro samo ASO tak leje.

w obu przypadkach sprawdzałem olej na zimnym silniku, rano wezmę sprzęt (szmatę) i sprawdzę jeszcze raz :)

deLux pisze:... manualowa objętość oleju zawiera pojemność filtra (?)

Z pawnością.

Słyszałem ,że "panewki" lubia jak jest pełen stan oleju tj. maximum. Prawda czy fałsz ???

sprawdziłem i mam go ok 2cm nad F
mogę tak jeździć ?
ps właśnie odkryłem FAQ na tym forum :D
a tam pięknie pisze odpowiedź ma moje pytanie: albo spuścić albo odessać
no to jutro do roboty!
szkoda tylko ze butelkę wywaliłem....

sebek pisze:sprawdziłem i mam go ok 2cm nad F

Pisząc o trochę ponad max miałem na myśli wartości typu 2-3 mm ponad...

Natychmiast to usuń.

odessać łatwiej, a raczej ciężko spuścić tylko trochę
apteki sprzedają takie fajne strzykawki 0.1l a sklepy samochodowe takie fajne strzykawki 0.5l

Z tego co wiem,kiedy jest za wysoki poziom oleju , może wywalić uszczelkę pod głowicą. Kiedyś w serwisie vw nawalili mi do Golfa IV duzo ponad poziom. Ale nic się nie stało.

sebek pisze: sprawdziłem i mam go ok 2cm nad F
mogę tak jeździć ?
ps właśnie odkryłem FAQ na tym forum :D
a tam pięknie pisze odpowiedź ma moje pytanie: albo spuścić albo odessać
no to jutro do roboty!
szkoda tylko ze butelkę wywaliłem....

Mi jak do Legacy 2.5 N/A wlali 4,5l (tak podaję manual) to na zimnym silniku poziom sięgał do ząbka na bagnecie, którego nie powinien przekraczać na rozgrzanym silniku (grubo ponad F). Pojechałem do apteki kupiłem największą strzykawkę, w garażu znalazłem kawałek wężyka i jakieś 0,5l odciągnąłem do F.

no właśnie tez sprawdzalnym na zimnym silniku przed dolewką
spoko już usunąłem nadmiar, prawie 1l spocił mi mechanik przez korek :)

Chciałem prosić forumowiczów, szczególnie tych, którzy są mechanikami, serwisantami, aby skomentowali załączone przeze mnie zdjęcia i napisali jak należy mierzyć poziom oleju. Proszę o to, ponieważ na tym (i na innych też ) forum spotkałem różne, a czasem nawet skrajne opinie. Jedni twierdzą, że na gorącym silniku poziom na bagnecie będzie niższy, bo olej jeszcze nie ściekł z kanalików, przewodów całego układu olejowego (też tak mnie uczyli w szkole), a inni, że jest za wysoki bo rozgrzany olej zwiększył objętość i wtedy należy się kierować tym wycięciem na bagnecie...
Wczoraj, po "normalnej" jeździe po mieście postawiłem samochód na płaskim podłożu, otwarłem maskę i po 15 minutach stygnięcia (a to napewno dłużej niż zalecenia z instrukcji obsługi, które mówią żeby olej sprawdzać przy każdym tankowaniu) zmierzyłem poziom oleju. Pomiar powtórzyłem 3 razy i zawsze był taki sam:

Potem uruchomiłem silnik na nieco ponad 2 minuty (trochę pracował na biegu jałowym, trochę kręciłem go na 3,5 tys.obr/min i tak na zmianę). Następnie znowu zmierzyłem poziom oleju i również powtórzyłem go 3 razy:

A więc jak właściwie należy wykonywać ten pomiar. Jakie są wskazania w zależności od temp. silnika i po co to wycięcie w bagnecie
PZDR.

piotruś pisze:Chciałem prosić tych forumowiczów, którzy na codzień zajmują się silnikami Subaru, tzn. są mechanikami, serwisantami

No to lipa. Chciałem coś napisać, ale się nie kwalifikuję....

piotruś napisał(a):Chciałem prosić tych forumowiczów, którzy na codzień zajmują się silnikami Subaru, tzn. są mechanikami, serwisantami


No to lipa. Chciałem coś napisać, ale się nie kwalifikuję....

jarmaj, nie świruj, focha strzelasz
Chciałem tylko konkretnej odpowiedzi ... no sorry ... napisz coś .. pliiiiiiiiz

No to konkretnie sprawdzaj na silniku, który zdążył obcieknąć.

I na litość boską, to nie apteka, parę mm w tę czy tamtą na bagnecie nie ma żadnego znaczenia, jak mieści się między punktami. Nie róbmy z pomiaru patykiem wkładanym do bańki z olejem procesu wymagającego mikronowej precyzji i dogłębnej analizy.
Wyciągasz bagnet, wycierasz, wkładasz jeszcze raz, wyciągasz ponownie, oglądasz, jak jest między min/max zapominasz o temacie na pewien czas.

jarmaj pisze:No to konkretnie sprawdzaj na silniku, który zdążył obcieknąć.

I na litość boską, to nie apteka, parę mm w tę czy tamtą na bagnecie nie ma żadnego znaczenia, jak mieści się między punktami. Nie róbmy z pomiaru patykiem wkładanym do bańki z olejem procesu wymagającego mikronowej precyzji i dogłębnej analizy.
Wyciągasz bagnet, wycierasz, wkładasz jeszcze raz, wyciągasz ponownie, oglądasz, jak jest między min/max zapominasz o temacie na pewien czas.

A zapewne to, czy stoi naprawdę poziomo ma większe znaczenie niż czy stał 2 minuty czy dwie godziny.
Nie mam na to żadnych dowodów, ale z doświadczenia twierdzę, że jak się mierzy po 2-3 minutach to silnik jest już (w zakresie zauważalnym na miarce) "obcieknięty" i żadne czeklanie do wystygnięcia nie ma najmniejszego sensu..

Dokładnie jak Gal prawi.

jarmaj, Gal, Azrael, Dzięki

Czytałem kilka tematów o olejach na tym forum i zauważyłem dwie metody tzn normalną i tzw poranną.Niestety jedna wyklucza drugą bo jeśli sprawdzimy poziom oleju kilka minut tj. 2-3 po zgaszeniu nie rozgrzanego silnika i wyjdzie nam 1/2 stanu to rano po ''obcieknięciu'' stan max będzie przekroczony.Wymieniłem dzisiaj olej w moim gteku ,długo ściekał i zalałem do max ,odpaliłem na chwilę by napełniła się pompa i filtr sprawdziłem poziom po minucie dolałem do 1/2 stanu i weszło mi 4,5 litra czyli tyle ile chciała fabryka.A już myślałem że subaru ma jakiś inny patent niż wszystkie inne samochody a tu niespodzianka wszystko ''po normalnemu''.Tak więc w skrócie wygląda to tak że odpalamy rano na minutę silnik ,wyłączamy i po kolejnej minucie sprawdzamy poziom i ewentualnie uzupełniamy.Oczywiście wszystko to na poziomym podłożu i zimnym silniku

Każda metoda jest dobra, ważne, żeby mierzyć tak samo wtedy widać czy ubywa, czy nie.
Ekstremalna metoda poranna dla onanistów olejowych to wyjąć wieczorem i wytrzeć bagnet, a rano zmierzyć na zimno. Resztki oleju ściekną z rurki do miski. To wersja dla tych, którym olej ze ścianek rurki rozmazywany po bagnecie podczas wyciągania go zaburza odczyt

Mi najwięcej ubywa na autostradzie - 150+ km/h na GPS, 160 na liczniku, 4250+ obrotów. Z Poznania do Warszawy potrafiło tak ubyć i 200 ml. Na ekspresówkach (130 na GPS, 140 na liczniku, 4000 obrotów) już tak nie chleje