Forum Subaru

Nadszedł czas i muszę zgromadzić graty do remontu motorka, pomyślałem, że a nuż ktoś to ćwiczył i wie co jest potrzebne i znajdzie chwilę by zaopiniować moją listę. Dodam, że sztrucel ma na pewno zabitą UPG, ale zważywszy na przebieg chcę go szlifnąć i założyć pierwszy nadwymiar oraz panewki - tak na wszelki wypadek.

Lista:
1. uszczelki pod głowice
2. coś, co Amerykanie określają: GSKT AND SEAL KIT ENGINE - a co, jak mniemam, ma stanowić zestaw wszystkich pozostałych uszczelek. Ma toto numer katalogowy: 10105AA720 - ale potrzebuję informacji od mądrzejszych, czy moje domniemanie jest słuszne i zestaw jest kompletny?
3. ebonitowe koła pasowe wałków rozrządu
4. tłoki 0.25
5. pierścienie
6. panewki
7. rozrząd

Podczas poprzedniego remontu zawinszowałem sobie wymianę oryginalnych śrub na szpilki ARP, auto przelatało na nich jakieś 120kkm - mam nadzieję, że nic im się nie stało, ale nie znam praktyki - wymieniać to zatem, czy zmierzyć i jak będzie OK, to zostawić?

Co jeszcze sugerujecie, że powinienem się zaopatrzyć by nie zostać z ręką w nocniku w połowie remontu, bo nie zamówiłem jakiegoś elementu X, którego po tej stronie Atlantyku dostać się nie da.....?

A panewki to nominał czy szlif?

Co będzie jak kupisz nominał a trzeba będzie szlifować?
Co będzie jak kupisz szlif a wał będzie ok?

A tak w ogóle to nie powinno się szlifować tylko wymienić wał na nominał - najbezpieczniej.

Reasumując: nie rób zakupów bez resekcji silnika.

szczur75 pisze: Reasumując: nie rób zakupów bez resekcji silnika.

Eee no Pioter , uszczelkę pod głowice to może se kupić

Piter 35 tak z ciekawość zapytam już robiłeś remont znaczy UPG i szpilki i teraz znowu się sypnęło?

darecki1981, ja jeszcze nie robiłem remontu mojego 2,5 a ma już 100 tys km . Pewnie kiedyś to nastąpi

Panewki kupię w nominale, owszem jest leciutki risk, ale raczej nic im nie dolega, ale niech ma - skoro dostanie nową górę, to i dół mu odnowię.

Najbardziej frapuje mnie temat tego zestawu uszczelek, w aspekcie jego kompletności - nikt tego nie ćwiczył....?

Piter 35 cieszesię i uspokoiłem się, właśnie jestem w trakcie zakupu forka Sti :) silnik zakuty na najlepszych podzespołach nie wspomne o uszczelkach czy szpilkach ARP . Nie mogę sie doczekać kiedy go przyprowadze :) życzę jak najdłużej jazdy bezproblemowej!!!

chopyyyyyyy! Uuuuszczelkiiiiiiii!!!!?????

Uszczelki ok.Jak chcesz mieć czyste sumienie i robisz pełny remont to dokup jeszcze :Panewki korbowodowe (Cosworth),uszczelniacze zaworów, smok oleju I przegrodę (killer B motorsport),wydajniejszą pompę oleju( 12mm ),zamiast kół ebonitowych polecam alu-unorthodox racing (niekoniecznie), uszczelki pod głowicę(Cosworth),tłoki seria lub Mahle motorsport ( ciasne pasowanie),kevlarowy pasek rozrządu ( Gates- najtaniej), nowy wał.Sugeruje najpierw wszystko pomierzyć i dopiero potem zamawiać graty.

sugestia jest ze wszech miar słuszna, ale kłóci się z ideą szybkiego remontu, a że silnik był oglądany 120kkm temu od każdej strony, a od tego czasu jeżdżony jest wybitnie emerycko, to głęboko wierzę, że dół jest zdrowy jak dzwon.

Inna rzecz, że parchem jeździ Żona, głównie dookoła komina i wozi nim dzieci, to raczej emerycka jazda jest jego przyszłością, więc nie ma sensu wzmacniać go ponad miarę, natomiast nie mam sumienia narażać Jej na stres związany z gotowaniem się auta czy tp. przypadłościami - dlatego chcę wyeliminować możliwe niespodziewajki i dać Jej parę lat bezstresowej jazdy - stąd pomysł na wymianę panewek, tym bardziej, że po zmianie tłoków na nieco większe wał będzie dostawał lekko bardziej po pupie...

Uszczelniacze zaworowe nie wchodzą w skład tego zestawu?

Ta UPG Cosswortha jest trwalsza od OEMowej?

Z tego co pamiętam to nie.UPG Coswortha znacznie trwalsza (trzywarstwowa) kup jedną z dwóch grubszych 1.1mm lub 1.5 w zależności ile planujesz głowice.

merci! Jakiś pomysł kto sprzedaje tego coswortha?

Ja zawsze ściągam graty z US - nie lubię duuużo przepłacać. Szukaj po naszych pseudo tuningowych firmach,ale rachunek może zaboleć.

też mam plan by nabyć graty w Usiech - stąd chciałbym to ogarnąć za jednym zamachem i nawet, jeśli z czymś przesadzę to różnica w cenie spowoduje, że za bardzo nie za boli (stąd np. panewki zamawiam lekko na wyrost).

Masz jakiś katolicki sklep za Wodą, gdzie mają te lepciejsze UPG?

z tym ciasnym pasowaniem tłoków bym uważał... najlepiej skonsultuj to z warsztatem który będzie składał - dobrze by było, gdyby dali jakąś gwarancję czy papier na robotę, w razie gdyby jakiś fuckup wyszedł. oby nie, ale lepiej dmuchać na zimne...

ps. FHI dopuszcza szlif wału.

co do tłoków - skłaniam się raczej ku oryginałom subarowskim.

Wałów w Subaru się nie szlifuje,ponieważ robiąc to skutecznie pozbywasz się bardzo cienkiej w przypadku Subaru, utwardzonej (azotowanej ) warstwy metalu ,której brak spowoduje w niedalekiej przyszłości kolejny "Fuck up".Ciasne pasowanie w przypadku kutych tłoków Mahle oznacza zbliżone do fabrycznego.Mahle produkuje dwa rodzaje tłoków ciasne ( bardziej odpowiednie do codziennej jazdy ) i lużne (raczej tylko do upalania- wymagają rozgrzania silnika) jazda na krótkich dystansach nie służy silnikowi, powodując zwiększone zużycie oleju,piston slap i owalizację cylindrów.

rozumiem, że zainwestowałeś setki tysięcy w badania wałów korbowych subaru, że wiesz lepiej niż producent co wolno a co nie?

siewcu pisze: rozumiem, że zainwestowałeś setki tysięcy w badania wałów korbowych subaru, że wiesz lepiej niż producent co wolno a co nie?

siewcu, a kto bogatemu zabroni

siewcu pisze:rozumiem, że zainwestowałeś setki tysięcy w badania wałów korbowych subaru, że wiesz lepiej niż producent co wolno a co nie?

Wolno wszystko tylko nie wszystko ma sens.Nie znam żadnego renomowanego warsztatu w kraju i za granicą ( a parę znam i mam ponad 20-letnie doświadczenia z Subaru) zajmującego się Subaru,który podczas remontu silnika nie wymieniałby wału, jeśli byłby konieczny szlif. Nie warto ryzykować kolejnego "fuck up-u" za +- 1500 zł .Mnie możesz nie wierzyć,ale najlepiej podzwoń,popytaj kompetentnych mechaników ,a dopiero póżniej krytykuj i wypowiadaj się w zaczepnym tonie.Pisząc takie komentarze narażasz yoreya na katastrofę finansową (drugiego remontu pewnie by nie przeżył).

Panowie, by uciąć jałowy spór - wał pomierzę, ale nic nie wskazuje by niedomagał.

fedex pisze:

siewcu pisze:rozumiem, że zainwestowałeś setki tysięcy w badania wałów korbowych subaru, że wiesz lepiej niż producent co wolno a co nie?

Wolno wszystko tylko nie wszystko ma sens.Nie znam żadnego renomowanego warsztatu w kraju i za granicą ( a parę znam i mam ponad 20-letnie doświadczenia z Subaru) zajmującego się Subaru,który podczas remontu silnika nie wymieniałby wału, jeśli byłby konieczny szlif. Nie warto ryzykować kolejnego "fuck up-u" za +- 1500 zł .Mnie możesz nie wierzyć,ale najlepiej podzwoń,popytaj kompetentnych mechaników ,a dopiero póżniej krytykuj i wypowiadaj się w zaczepnym tonie.Pisząc takie komentarze narażasz yoreya na katastrofę finansową (drugiego remontu pewnie by nie przeżył).

jak już chcesz udowadniać, że czegoś nie można, to użyj konkretnych argumentów, a nie "Nie znam żadnego renomowanego warsztatu w kraju i za granicą zajmującego się Subaru,który podczas remontu silnika nie wymieniałby wału, jeśli byłby konieczny szlif.". to, że "wszyscy" coś robią nie znaczy, że to jest jedyna dopuszczalna metoda. ale skoro twierdzisz, że producent nie wie co mówi, to zostaje mi pogratulować wiedzy, która(jak widać) w Twoim przypadku jest większa niż wszystkich inżynierów FHI razem wziętych.

Czytaj ze zrozumieniem (napisałem powyżej dlaczego ). Co do inżynierów z FHI to użytkownicy Subaru 2.5 turbo i "słynnego" 2.0 boxer diesel doskonale wiedzą jakie buble stworzyli (przebiegi przekraczające 100 tys.km bez poważnej awarii należą do rzadkości). Przez oszczędności księgowych,ograniczone środki na rozwój nowych technologii,testy i "chore" restrykcyjne normy ekologiczne próbowali stworzyć jak najmniejszym kosztem (rozwiercenie silnika 2.0 ) mocny i nowoczesny silnik ,którym chcieli zadziwić świat.Nie dość,że się nie udało, to de facto strzelili sobie sami w kolano,a nawet w dwa.I zamiast uderzyć się w piersi i spróbować coś poprawić ( znowu koszty) ,karmią nas tymi bublami od 10 lat całą wine za awarie próbując zrzucić na użytkowników (niewłaściwa eksploatacja itp brednie). Taka polityka firmy naprawdę z dobrymi tradycjami dosyć skuteczne zniechęca starych i potencjalnie nowych nabywców do kolejnego zakupu Subaru. Ale skoro to Cię nie przekonuje ,to w wypadku awarii Twojego silnika ( ta z pewnością nastąpi ) po prostu oddaj swój wał do szlifu i nie ma sprawy ). Bezawaryjnej jazdy życzę.