Forum Subaru

To mój pierwszy post na tym forum więc witam wszystkich :)

Sledze co tutaj sie dzieje od dluzszego czasu, przymierzam sie do kupna klasycznej imprezy w Kombi, wiec sie orientuje powoli jak to wszystko wyglada. Jednak w tym temacie chodzi o cos innego...

Od jakiegos czasu tak sobie czytam o nowym dieslu Subaru. Pomimo tego, ze jestem uczulony na klekot i smrod ropy, to spodobala mi sie wizja posiadania Subaru okolo 200KM (jakiś tam tuning, pewnie sie da jak w kazdym dieslu) palacego 7-9 litrow. Z tym, ze nowa impreza nie podoba mi sie ani stylistycznie, ani finansowo. Dlatego wpadlem na obrazoburczy pomysl - czy da sie zaadaptowac Diesla do Imprezy GC?

Jestem swiadomy tego, ze prawdopodobnie potrzebny by byl kompletny silnik wraz z wiazka i calym przeniesieniem napedu. Najlepiej znalezc jakiegos rozbitka i poprzekladac wszystko, ale moze ktos juz o tym myslal? Moze jest to niemozliwe z jakiegos powodu ktorego nie znam?

Prosze o spokojne podejscie do tematu i brak linczu, chodzi mi o czysto techniczna ocene - wykonalne, niewykonalne, bardzo trudne, trudne, srednio trudne (proste to pewnie nie bedzie).


Tylko mi nie dawajcie bana od razu ;)

Łatwe to nie będzie ani tanie, ale na pewno jest możliwe. Na pewno też taniej wyjdzie jeździć benzynowym.

Moze gdyby podliczyc koszty to wyjdzie to faktycznie taniej, jednak nie tylko o finanse tutaj chodzi. Że to nie bedzie proste ani tanie to wiem. Wszystko jest możliwe, w sumie i do malucha mozna wlozyc V8, pytanie tylko czy bedzie to kompletna rzezba czy nie.... Pewnie za wczesnie zadaje pytanie i nikt czegos takiego nie cwiczyl... albo chociaz myslal o tym.

Mysle, ze za wiele osob tego nie cwiczylo raczej, biorac pod uwage wiek rozwiazania, jakim jest diesel w Subaru :)

Mechanicznie będzie to podobne do innych swapów w SUbaru, elektrycznie i jeżlei chodzi o układ zasilaniq, elektronikę to będzie bardzo skomplikowane. Zeby to było sprawne uliczne auto to musi być bardzo droga operacja.

Sami pisze:pytanie tylko czy bedzie to kompletna rzezba czy nie...

Moim zdaniem będzie to rzeźba... i to naprawdę bez żadnego sensu.
Dlatego myślę, że prawdą jest to co piszesz:

Sami pisze:nikt czegos takiego nie cwiczyl... albo chociaz myslal o tym.

Jeśli już, to ambitniejszym technicznie zadaniem byłoby przerobienie jakiejś Imprezy GT na napęd hybrydowy...
albo ogniwa paliwowe

Sami pisze: Pomimo tego, ze jestem uczulony na klekot i smrod ropy, to spodobala mi sie wizja posiadania Subaru okolo 200KM (jakiś tam tuning, pewnie sie da jak w kazdym dieslu) palacego 7-9 litrow.

A czy zadałeś już sobie jedno za*ście ważne pytanie? Ile przejeżdżasz w ciągu roku i czy jest to więcej, niż 50kkm?

r.

ky, ciekawe ile trzeba by czasu i pieniedzy zeby taka hybryda mogla zrobic 50kkm rocznie.

Eeeeee, myślałem, że to coś naprawdę "świętokradczego"... np wsadzenie rzędówki tdi ze skody do GT'ka To byłby dopiero wyczyn.

Sami, dobrze Ci gadają. Takie przekładki to może nawet będą miały sens, ale za parę lat. Jak będzie więcej silników i jak temat będzie już przećwiczony. Jak chcesz oszczędzić na paliwie a jeździsz dużo, to zrób inne świętokardztwo i załóż gaz

Sami pogadaj z Jarmajem , On ma doświadczenie w tej kwestii