Forum Subaru

Więc tak, pacjent Impreza 1.6 z 95. Załozony stożek, dolot powietrza z 2.0 N/A, filtr odseparowany od ciepła silnika, bezpośredni dolot zimnego powietrza na filtr przez wlot z maski od GT plus dodatkowy dolot obok chłodnicy, w tym tygodniu kolektor dolotowy od 2.2. Następny etap to dać więcej paliwa. I pytanie jak. Większe wtryski czy większy regulator ciśnienia. Co myślicie?

wade pisze: Co myślicie?

Dawno nie jadłem ogórków małosolnych.

Zaiste interesujące. Jeszcze jakieś błyskotliwe uwagi na temat czy może pójdziesz już po te swoje ogórki i przestaniesz robić z siebie głupka. Chociaż chyba już za późno.

leon pisze:

wade pisze: Co myślicie?

Dawno nie jadłem ogórków małosolnych.

Tak jak napisalem juz na kropce - moim zdaniem, bez ogarniecia sterowania, chocby swinka, tym zwiekszeniem ilosci paliwa conajwyzej namieszasz sobie.

AMI ma rację. Z tymi modami które aktualnie zrobiłeś zostaw paliwo w spokoju. Ori ecu to ogarnie. Jeśli jednak pójdziesz dalej to napiszę o potencjalnych możliwościach. To widziałeś?
http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.php?f=10&t=13653

czy ja dobrze widze ze dlubiesz 1,6 ??? oczywiscie mozesz ale hmmm....

następny do leczenia leon, lubi sprowadzać na ziemie

Zawsze mnie zastanawiało, po co dłubać w silniku. Nie lepiej kupić mocniejszy/mocniejsze auto?

Zawsze mnie zastanowiło, po co się wypowiadać w temacie na temat którego nie ma się zielonego pojęcia i nic ciekawego do powiedzenia. Nie lepiej zająć się własnymi sprawami, nie wiem może sklejanie modeli a nie wytykać komuś kto jest z zawodu mechanikiem, robi w tym i nie jedno zrobił i ma ochotę pogrzebać sobie w silniku 1.6 czy nawet 1.0 albo i 2.0 z turbo bo to lubi, ma możliwości i chęci. Nie robię tego żeby mieć + 50 KM bo to nie realne tylko czy nastąpi jakaś pozytywna zmiana.

Wracając do tematu to chcę spróbować przy małych zmianach w postaci dawek powietrze/paliwo zaobserwować zmiany bez modowania ECU. Jeśli się nie da to się zmoduje ECU. A na chwile obecną pytam się czy dać lepiej większe wtryski czy regulator bo być może ktoś już próbował podobnych rzeczy.

Mechanik powinien wiedzieć, że budżetowe dłubanie silnika NA to sztuka dla sztuki (z pewnymi nielicznymi wyjątkami).

Nic nie wspominałem o budżecie. Idę swoimi etapami i nie oczekuje odpowiedzi zupełnie nie na temat czy to sztuka dla sztuki czy lepiej kupić większy silnik czy jeszcze coś innego. To jest moja sprawa czemu to robię i ani razu nie padło pytanie z mojej strony czy się opłaca więc chyba nie zależy mi na tego typu odpowiedziach i nie rozumiem po co i na co uwagi tego typu. Temat jest jasny, pytanie też. Jak nie wiesz jak możesz pomóc czy powiedzieć coś na temat to w jakim celu pisać posty z nim nie związane? Za dużo czasu? Może wszyscy zaczniemy wchodzić na obojętnie jaki temat i pisać że lubię lody jagodowe albo pływać albo że lepiej kupić Mercedesa AMG albo Evo? W tej chwili poza 2 mądrymi postami to ten temat tak wygląda. Brawo.

wade - nie obraz sie, ale odnosze wrazenie, ze ty masz juz z gory ustalona swoja teze i tylko szukasz jej potwierdzenia.
Chcesz koniecznie po swojemu to rob - i opisz wrazenia. Albo i nie, jesli chcesz potem sie obrazic na wszystkich i trzymac wiedze dla siebie, to tez to pewnie zrozumiemy.
Dlubanie N/A to z reguly maly efekt przy duzych kosztach. Za wyjatkiem niektorych aut/silnikow, gdzie faktycznie fabryka mocno zdlawila silnik z roznych powodow, czy to eko, czy kosztowych.
Ale to sa nadal z reguly raczej pojedyncze konie do ugrania bardziej.

Takie zmiany jakie zrobiles w dolocie to najprawdopodobniej ecu spokojnie obsluzy w obecnym stanie - bez zadnego podnoszenia cisnienia.
Czy z korzyscia dla przebiegu mocy/momentu, czy tez nie - to inna kwestia.
Moze ew. troche wiecej chlodnego powietrza cos pomoze. Ale radykalnego przyrostu to bym sie od tego nie spodziewal.

Zeby to naprawde mialo jakis sens, to bys pewnie musial sobie przekalkulowac dolot, wydech, pomyslec nad walkami i tego typu duperele.
A na koniec i tak nadal to wystroic, zeby byla z tego jakakolwiek realna korzysc.
No chyba, ze chcesz isc droga "hotrodderow" rodem z czasow gaznika i srubki. Gdzie podlejemy paliwka i moze cos wyjdzie, a moze nie wyjdzie. Tylko pamietaj o tym, ze oni nie mieli lambdy, ktora i tak bedzie (probowac) korygowac mieszanke, a na koniec jak zmiana bedzie juz za duza do skorygowania dla poprawnego afr, to wywali blad.
Twoj silnik znienacka, bez realnych zabiegow polepszajacych jego sprawnosc wolumetryczna nie zacznie zaciagac nagle wiecej powietrza/mieszanki dlatego, ze jest dolozony daszek od gieteka.
Byc moze nowy kolektor cos da, a byc moze nie. Tego - zupelnie szczerze i powaznie - nie wiem. Ale takie zamienianie na pale to tez nie jest dobra droga, bo znow co z tego, ze zalozysz dolot o wiekszych srednicach czy krotszy, jak byc moze polepszy Ci sie gora, ale pogorszy dol z okazji wplywu zjawisk falowych itp. Przede wszystkim musisz sie zastanowic co chcesz w ogole tymi zmianami osiagnac.

Tak czy inaczej uwazam, ze zwiekszenie dawkowania paliwa to na chwile obecna cos, co powinienes zrobic na koncu, po rozwazeniu calej reszty innych rozwiazan majacych na celu poprawienie VE. A potem, jak bedzie potrzeba dolac paliwa, to go dolewaj i pracuj nad zaplonem, to moze i cos ugrasz.

No i to jest odpowiedź. Dzięki.

Jedyne co chce ugrać to przy jakich kosztach i modach ile da się uzyskać albo stracić. Co by się nie stało będzie OK. Po prostu wolałbym od razu podążać w stronę polepszenia i dla tego się pytam co o tym myślicie. Może ktoś już coś takiego kiedyś tworzył.

Czyli na chwile obecną paliwo odkładam na półkę, jak dojdzie kolektor i go wypróbuje to zdam relacje co i jak. Może komuś się przyda. A tym daszkiem to oczywiście on nie ma dać + 2 KM. Spokojnie nie wierze w takie rzeczy ale wierze w zimne powietrze i może ten daszek plus reszta coś akurat da. Trzeba sprawdzić. Nie ma innego wyjścia.

Nie mam ustalonej tezy z góry. Gdybym miał to bym w ogóle nie zabierał głosu i tworzył tematu. Tak więc każda uwaga NA TEMAT mile widziana.

Jak szprechasz po angielsku, to sa w miare fajne tytuly, ktore wprowadzaja nieco w temat ogolnie.
Nie jakies przesadnie techniczne, nawet przeciwnie - niektore nieco przegadane, ale za to w opisowy sposob naswietlajace pewne kwestie, z ktorymi trzeba sie liczyc przy tuningu i przy strojeniu.
Mysle, ze to bylaby najlepsza opcja na poczatek.
A co do samego auta, to lepsze efekty moze przyniesc wydatek na opony i paliwo (plus olej, klocki i tarcze :)) i po prostu nieskrepowane napierdalanie, zeby poznac auto

wade pisze: Idę swoimi etapami i nie oczekuje odpowiedzi zupełnie nie na temat

To idź i nie pytaj. Odpowiedzi są na temat. Ujmując to zwięźle - to rzeźba w gównie. Zmierzyłeś chociaż auto przed i po tych wszystkich modyfikacjach, które poczyniłeś do tej pory?

Wszystko sprowadza się do wspólnego mianownika czyli ECU i tu pies pogrzebany, jeżeli daje przelot w wydechu, muszę dać mu czym oddychać ,czyli dolot powietrza. Ale po z hamowaniu auta jestem przekonany że moc spadnie. ECU podstawa

darecki1981 pisze:Wszystko sprowadza się do wspólnego mianownika czyli ECU i tu pies pogrzebany, jeżeli daje przelot w wydechu, muszę dać mu czym oddychać ,czyli dolot powietrza. Ale po z hamowaniu auta jestem przekonany że moc spadnie. ECU podstawa

Znacznie upraszczasz.

darecki1981, trochę tak i trochę nie. Żeby być precyzjnym napiszę, że na dwoje babka wróżyła

AMI pisze:

darecki1981 pisze:Wszystko sprowadza się do wspólnego mianownika czyli ECU i tu pies pogrzebany, jeżeli daje przelot w wydechu, muszę dać mu czym oddychać ,czyli dolot powietrza. Ale po z hamowaniu auta jestem przekonany że moc spadnie. ECU podstawa

Znacznie upraszczasz.

Jak chłop chłopu tłumaczę łatwiej się nie da

Rzeźba w gównie to są Twoje wypociny którymi próbujesz chyba dodać sobie coś do respektu. Nie wiem może masz jakieś niskie poczucie wartości? Lecz niestety gówno zawsze pozostanie gównem. Przykro mi.


Każdy z na nas wie że dzięki ECU idzie najwięcej wykrzesać. No nie da się tego ukryć. Ale może uda się wykrzesać mniej bez ECU. To znaczy na pewno się da, pytanie tylko czy będzie to + 2 czy +10.

Da się. Do silnika wpada paliwo i powietrze. Wskakuje iskra i robi bum. Chodzi o to, żeby zrobić bym jak najwięcej razy na minutę i jak najmocniej.

wade, nie odpowiedziałeś na dość istotne pytanie: zmierzyłeś moc aua przed modami?

TERZO pisze:wade, nie odpowiedziałeś na dość istotne pytanie: zmierzyłeś moc aua przed modami?

Obawiam sie, ze przy zakresie planowanych zmian roznica w wynikach moze byc w granicach bledu pomiaru :)

Obstawiam, że korzyści wynikające ze zwiększenia mocy zostaną skonsumowane przez wagę dodatkowych szpejów