Forum Subaru

Panowie,

Chciałbym zapoznać się z Waszą opinią dotyczącą czyszczenia układu olejowego preparatem Liqui Moly engine flush.
Jest ryzyko jakiś "powikłań"? :)

Chodzi o to, że silnik nieregularnie potrafi brać olej, a spotkałem się z taką radą aby użyć tego preparatu...

Z góry dziękuję i pozdrawiam!
Maciek

Jak najbardziej polecam. U mnie bral silnik 1l na 10000km a teraz znikome ilości bierze. Wcześniej też tak nieregularnie brał oliwke. Ale średnio wychodziło tak jak na początku pisałem. Tylko trzymaj się instrukcji z opakowania bo to wazne. I uwazam że tylko liqui moly jest godny uwagi. Takie jest moje zdanie.

Również polecam, ten preparat. Mój mechanik zastosował go przed ostatnią wymianą i jak na razie nie widzę ubytku oleju.

A jeśli chodzi o nieregularne branie oleju, to może być tak, że bierze głównie podczas upalania

jeszcze masz z millersa engine flusha i tez daje rade. Co ktoras wymiane koszt parunastu pln wiecej nie robi roznicy a jakies efekty sa.

Ja nie jestem zwolennikiem płukania silników ,a już napewno starszych aut niż 2006-8 ,kolega mechanik miał kilka przypadków po płukania że trzeba było robić głowicę bo zaczęło się lać uszczelniaczami zaworów.Czas robi swoje.Jeżeli to starsze auto to bezpieczniej pełen syntetic najtaniejszy 500 km i zlać .Następnie zalać właściwym olejem i zmeniać go poprostu częściej.Ale wiele aut wypłukał i nie było awantury ,ale i żadnych widocznych efektów na plus.Więc warto też znać ryzyko stosowania wewnątrz silnika agresywnej chemii ,a takowe istnieje.Rozszczelnienie uszczelniaczy i uszczelek a nawet zapchanie nagarem kanałów olejowych.Zapytaj mechanika czy da Ci gwarancję na tą usługę ?Bo jak będzie coś nie tak to powie Ci że sam chciałeś go płukać.

Ja nie jestem zwolennikiem płukania silników ,a już napewno starszych aut niż 2006-8 ,kolega mechanik miał kilka przypadków po płukania że trzeba było robić głowicę bo zaczęło się lać uszczelniaczami zaworów.Czas robi swoje.Jeżeli to starsze auto to bezpieczniej pełen syntetic najtaniejszy 500 km i zlać .Następnie zalać właściwym olejem i zmeniać go poprostu częściej.Ale wiele aut wypłukał i nie było awantury ,ale i żadnych widocznych efektów na plus.Więc warto też znać ryzyko stosowania wewnątrz silnika agresywnej chemii ,a takowe istnieje.Rozszczelnienie uszczelniaczy i uszczelek a nawet zapchanie nagarem kanałów olejowych.Zapytaj mechanika czy da Ci gwarancję na tą usługę ?Bo jak będzie coś nie tak to powie Ci że sam chciałeś go płukać.

Ja tak uważam że czystość wewnątrz silnika jest ważna, a jeśli po przepłukaniu zacznie się gdzieś lać to znaczy że te elementy nadawały się do wymiany. I wolę żeby to się stało podczas wymiany oleju a nie na wakacjach i zamiast pod palemką leżeć to będę serwisu szukał i się martwił.
No ale co kto lubi.

uwaga uwaga kolega mi mówiłże jaki koleś trafił sie w warsztacie w którym pracuje(białorusin czy ukrainiec) :
po zakupie auta przyjechał na wymiane oleju bo jedzie do domu i nie wie co wlane- logiczne myślenie
następnie kazał zlać stary olej wlać ROPY odpalić zagrzać zlać i lalać minerała bo oni tak robią i tak sie powinno robić
cały interes miał miejsce z mercedesem sprinterem z pierwszych lat. ta sie nazywa płukanie a nie jakieś takie "cuda"

Panowie,

Dziękuję za szybką odpowiedź. Sprawa jest taka, że miałem awarię symeringu skrzyni biegów. Olej przekładniowny lał się przez uszkodzone łożysko skrzyni oraz symering prosto na tłumik. Smród spalenizny zaciągało do kabiny. Aktualnie moja żona jest w ciąży z drugim dzieckiem, a pierwsze nie ma jeszcze 2 lat. Nie mogą jeździć w takich warunkach. Dlatego też postanowiłem oddać go do naprawy...
Efekt był taki, że po ów naprawie (dodatkowo toczenie docisku sprzęgła + wymiana tarczy na starą nitowaną) skrzynia piszczy, warczy, auto spala 10% więcej i mam wrażenie, że ciągnę 1t węgla na pace. Wcześniej nie było ze skrzynią żadnego problemu. Sprzęgło natomiast wiedziałem, że jest na wykończeniu. Nie wpływało to jednak na jazdę...
Oczywiście po paru rozmowach z mechanikami od ww. roboty stwierdziłem, że auto należy oddać do kogoś innego.
Mechanik rodzinny odsunął wczoraj skrzynię i stwierdził, że huk/pisk nie pochodzi z regenrowanego sprzęgła, a ze skrzyni. Dodatkowo wg. jego opinni silnik się powoli "kończy", bo żre olej i cytuję "lepiej się go pozbądź".

Zadzwoniłem do ludzi handlujących silnikami/skrzyniami hurtowo. Stwierdzili, że warto abym jednak sprubował z ww. preparatem, a skrzynię samą lepiej zakupił na szrocie niż regenerował (czytaj u nich). Odradzili mi natomiast wymianę silnika bez próby z liqui moly...

Powiem szczerze, że auto mam doinwestowane i trochę szkoda mi się z nim rozstawać. Forester 2.5 XS 2004r. ze skrzynią manualną + nowy gaz STAG'a z ktrórym nie miałem problemów(BRC ciągle szwankowało). Właściwie nie wiem co za 20-30tys. mógłbym lepszego kupić.
Dodatkowo problemem jest zakup skrzyni manualnej do silnika 2.5 wolnossącego. Występowały one chyba tylko w wersjach USA.

Reasumując:
a) spróbuję przeczyścić go liqui moly
b) znaleźć szrotową skrzynię manualną(jak dostanę numery od mechanika).

No i jak to mój teść mówi "Jedna żona - jeden mechanik. Inaczej są problemy" :)

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

cdrbti, jedź z tym autem do ogarniętego mechanika, nie wymieniaj skrzyni bez dokładnej diagnostyki. Może padła np. wiskoza lub łożysko na wiskozie.

Zapytaj tego mechanika, który uszczelniał skrzynię, czy przy spuszczaniu oleju wypadły jakieś grubsze opiłki ze skrzyni.
Napisz skąd jesteś, to ktoś podpowie gdzie jechać. Dobra diagnostyka to zawsze podstawa przed naprawą.

Dobre rodzinne auto w tym przedziale cenowym sprzedaje Piter 35: http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.php?f=21&t=15412

Szczerze powiedziawszy to nie widzę konstruktywnej rozmowy z poprzednim mechanikiem i nie chciałbym tego robić :)
Mam natomiast numery skrzyni manualnej: TY755VC4AA.
Napiszcie proszę czy numery muszą być identyczne? Czy jakiś numer może ulec zmianie?

Z góry dziękuję i pozdrawiam!

glownie to identyczne musza byc przelozenia skrzyni i dyfra tyl inaczej sie zmieli :P ale jesli przelozenie pasuje to cala reszta jest "bardzo podobna" nie doczytalem/nie szukalem ale szuka sie jak juz trzeba bedzie skrzyni podobnej- tableke z kodami skrzyn ktos tu wstawial :D ogolnie jak masz reduktor lub go wlasnie nie masz to na to trza zwrocic uwage i na przelozenie!! Oczywiscie skrzynie pasuja w wiekszosci bez najmniejszych problemow jednak jesli mozesz szukaj od forestera (nie wiem jakie masz auto ) bo jesli tylko przelozenie pasuje to skrzynie z foresterow sa zazwyczaj w lepszym stanie z racji sposobu uzytkowania... malo ktory forek popiepsza kjts :P w tabelce parametr fd to przelozenie "glowne" forki maja w wieksaosci 4.11

cdrbti, tylko moim zdaniem nie ma pewności czy to na pewno skrzynia jest walnięta, skoro wcześniej nie było z nią problemów.
Może mechanik uszkodził coś przy docisku lub tarczy? Skąd jesteś? Może jest gdzieś w okolicy ktoś ogarniający temat.

gosc napisal mi Poruszam się w "trójkącie" Warszawa <-> BIałystok <-> Puławy wiec ptk22 tam mu trza cos poradzic...

Panowie,

BAARDZO WAM DZIĘKUJĘ ZA ZAANGAŻOWANIE I POMOC!!
Niestety puki co nic nie poradziłem z tą skrzynią. Nigdzie nie ma skrzyni o takich samych numerach, a nie chciałbym wymieniać skrzynia+tylny most jak sugerują mi sprzedawcy...
Pojawił się natomiast inny problem: pękł kruciec od chłodnicy i żona prawdopodobnie jezdziła bez płynu chłodniczego przez kilka dni...
W związku z powyższym problem "skrzyniowy" przeszedł na drugi plan ehhh....

Chłodnica już kupiona, będę wymieniał.

Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

Panowie może i głupie pytanie ale czy mowa jest o tym preparacie: liqui-moly-engine-flush-pro-line-500ml??? Tyle teraz tego na rynku jest, że wolę się upewnić.

Jeszcze jedno, czy stosował ktoś kiedyś VALVOLINE VPS Engine Flush 350ml i mógłby ocenić jego "skuteczność"? Serdeczne dzięki za odpowiedzi.

wg moich źródeł, tylko millers wchodzi w grę - jest najbezpieczniejszy dla silnika.