Forum Subaru

Może ktoś się spotkał z podobnym problemem:
Wskaźnik temperatury mam na czerwonym polu jak rozgrzeje silnik następnego dnia po długiej trasie.
Wtedy staje czekam aż ostygnie i można odkręcić korek chłodnicy, dolewam dosłownie pół szklanki płynu bo więcej się nie mieści i do następnego dłuższego wyjazdu jest ok. Nawet kilka miesięcy.
Co sie dzieje? Może termostat się zawiesza? Oby nie uszczelka...
Mocho

Zrób sobie test CO2 ale stawiam że nie masz uszczelek. Z resztąjak seryjny wskaźnik pokazuje czerwone pole to pewnie nie tylko uszczelek...

Ja bym powiedział, że układ się zapowietrza i dlatego potem nie może sprawnie pompować wody. Ale z góry mówię, że zgaduję.

edit
Az szybszy. Czy możliwe jest, że zapowietrza się przez przedmuch w uszczelce?

jarmaj, a co zapowietrza ciśnieniowy układ? :)

No bo ciekawe, że w czasie jazdy nie ma wysokiej pemperatury, Dopiero po następnym odpaleniu.

Azrael pisze: a co zapowietrza ciśnieniowy układ? :)

siakieś większe ciśnienie?

jarmaj, nie ma bo gaz w kanałach chłodzenia nie nagrzewa czujnika. Jak się grzeje proponuję przegazować parę razy solidnie i powinien się zestudzić. Na 99,999999999999999% uszczelki, szczególnie w tym silniku.

Brzmi przekonywująco. Niestety dla Mocho...

jarmaj, another one bites the dust...

To znaczy że podczas długiej trasy ze stałymi większymi obciążeniami silnika np 150 na autostradzie przez 2godziny wpycha mi spaliny do układu chłodzenia?
Ale w mieście jeżdżę bardzo dużo czasem kilka godzin a jak trzeba to ostrzej i nic się nie dzieje.
Kiedy mam sprawdzać CO2 pojechać w trasę i zaraz do serwisu?

Mocho pisze: Kiedy mam sprawdzać CO2 pojechać w trasę i zaraz do serwisu?

Po prostu podjedź do serwisu który ma takie urządzonko, nie ważne kiedy, niech tylko auto się zagrzeje.

Mocho pisze: To znaczy że podczas długiej trasy ze stałymi większymi obciążeniami silnika np 150 na autostradzie przez 2godziny wpycha mi spaliny do układu chłodzenia?

Dokładnie tak.

Azrael pisze:

Mocho pisze: To znaczy że podczas długiej trasy ze stałymi większymi obciążeniami silnika np 150 na autostradzie przez 2godziny wpycha mi spaliny do układu chłodzenia?

Dokładnie tak.

Właśnie efekt miałem na myśli mówiąc o zapowietrzaniu (nie ma słowa zaspalinowianie).

No to będzie trudne bo musiałbym pojechać w trasę i wracając zostawić samochód na noc pod serwisem i wrócić taksówką. Później rano przejechać się ze dwa razy wokół serwisu az temp sięgnie szczytu i sprawdzić wtedy? Gdzie oni to sprawdzają w zbiorniczku wyrównawczym? Bo chłodnicę odkręcą za minimum godzinę.
Cała operacja staje się trochę czasochłonna no i trzeba brać pod uwagę, że trasa może okazać się niewystarczająca na to aby silnik rano się przegrzał.

Trochę, szczerze mówiąc liczyłem na to, że ktoś napisze że też tak miał i wymienił np. termostat lub układ był zapowietrzony i było ok. uszczelka to ostateczność...acha jeszcze jeden ważny szczegół mam wrażenie że ma to związek z temp na zewnątrz. (tzn zimno)

Mocho, normalnie podjedź do serwisu, nie po żadnej strasie.

Tak zrobię. W góry boje sie jechać bo utknę gdzieś a Austrii...
Dzięki

Jesteś na gwarancji?

Bo jak nie, to ja nie tyle utknięcia bym się obawiał, ale remontu kapitalnego na sporo $...

Azrael pisze: a co zapowietrza ciśnieniowy układ

o ile on jest ciśnieniowy, może korek chłodnicy nie trzyma.
Mocho, sprawdź, czy masz węże twarde (węże ), jak się nagrzeje (mają być twardsze niż na zimnym, ale bez przesady) a jak tak dolewasz do chłodnicy, to potem on ląduje w zbiorniku wyrównawczym, i odwrotnie, jak zimnieje, to czy ubywa ze zbiorniczka.
Jak jest za niskie ciśnienie w układzie (albo wcale) to może gotować pły (szczegolnie w długiej trasie)

Azrael pisze: Na 99,999999999999999% uszczelki, szczególnie w tym silniku.

Nie ma jak podnieść człowieka na duchu. Ludzie tutaj wymyślają co tylko, żeby z nadzieją szukał jakiejś błachostki a Ty z grubej rury...
Kiedyś mi jeden taki dość kumaty inżynier mówił, że jak uszczelka ma przedmuch to nie ma że tylko na wysokich obrotach, ale na każdych, bo wybuchy na wolnych obrotach są na tyle silne że bąbelki robić w zbiorniku wyrównawczym będą. A jak chłopak goni po mieście 1,2,3 hebel i tak przez kilka godzin hmmm...

Danieldd48, niema co siię łudzić i nie ma co jeździć z wydmuchaną, trzeba sprawdzić, ajk trup to trzeba robic a nie zabić go do końca, chyba ze kolega chce sobie wymienić cały silnik. Ja z własnej kieszeni bym nie chciał.

Azrael, ty to jak lekarz, zawsze najpierw tę najgorszą opcję, ale...jest w tym sens, bo prędzej się pacjent decyduje na diagnozę

Azrael pisze: Danieldd48, niema co siię łudzić i nie ma co jeździć z wydmuchaną, trzeba sprawdzić, ajk trup to trzeba robic a nie zabić go do końca, chyba ze kolega chce sobie wymienić cały silnik. Ja z własnej kieszeni bym nie chciał.

i zgadzam się całkowicie, cza jechać i sprawdzić, bo to nie przelewki

Zaczynam się gubić. Obawiam się że macanie gorących węży przewyższa moje umiejętności diagnostyczne.
Jak to jak zimnieje to ubywa płynu? kurczy się czy co? no bo chyba sam nie wpływa do układu na wyłączonym silniku?
Zaczne od CO2... przynajmniej coś będę wiedział.
Panowie w ASO powiedzieli że uszczelka (bez sprawdzania CO2) ale oni chcą ją wymnienić a ja tylko jak będę musiał no bo jakoś w mieście się nie grzeje.
Wiem że zaraz napiszecie że jak chcę mieć miejski samochód to mogę sobie Smarta kupić:)

Mocho pisze: Panowie w ASO powiedzieli że uszczelka ale oni chcą ją wymnienić a ja tylko jak będę musiał no bo jakoś w mieście się nie grzeje.

Ilejuż tak przejechałeś?

172 000. Foryś 2004 model 05

Nie sorry w mieście z 5 miesięcy bez trasy.

Mocho, z grzejącym się autem 5 miesięcy?