Forum Subaru

Jeśli jakiś tutejszy Wujek Dobra Rada ma wiedzę, zwłaszcza popartą doświadczeniem, w kwestii zestawów naprawczych do opon - będę wdzięczny za podzielenie się takową.

Po pierwsze, czy są jakieś przeciwwskazania do stosowania takiego wynalazku w czteropędzie...?
Po drugie, jeśli kupować to gdzie i co - żeby było dobrze a nie przepłacić?

Z góry dzięki

Założyłeś gaz do Forka?

runflaty się sprawdzają, ostatnio 60 km przejechałem z uciekającym powietrzem, naprawa zajęła wulkanizatorowi 4 minuty choć była godzina 23.30

Godlik, nieeee, montuję sobie we wnęce na koło zapasowe baniak na wino

Esi, po namyśle jednak nie kupię sobie czterech runflatów od BMW

WiS,
mnie się wydaje, że te zestawy naprawcze mają takie samo działanie jak maski tlenowe w samolotach pasażerskich.
Uspokajają.
Ale nie słyszałem, żeby ktoś kiedyś tego skutecznie użył.

Лукашэнка pisze: zestawy naprawcze mają takie samo działanie jak maski tlenowe w samolotach pasażerskich.Uspokajają.

dlatego zaproponowałem rozwiązanie skuteczne

Olek, to co, mówisz, żeby po zamontowaniu w Forku tego baniaka na wino po prostu zdać się - na wypadek, jakby co - na telefon i na pomoc drogową z lawetą?

Bo wożenie luzem w bagażniku pełnowymiarowego koła zapasowego średnio mi się uśmiecha...

WiS, tak serio to całkiem sporo już jest wulkanizacji 24h, zestaw możesz kupić ale chyba wolałbym jakiś ładny pokrowiec na zapas ( może dojazdówka ? )

albo tak

esilon, ładny pokrowiec nie rozwiązuje problemu miejsca w bagażniku, dojazdówka też sporo zabiera, a jak wiesz - w Forku tej przestrzeni ładunkowej nie ma w nadmiarze...

Ten wysięgnik to extra pomysł - można też wozić koło w trumience na dachu...

A dojazdówka? Zawsze to trochę mniej miejsca. Ja w OBK wożę na stałe w gustownym pokrowcu z logo właściciela winnicy

EDIT: w zestawie z kratką daje to spore możliwości załadunkowe bez obaw, że bagaż przeleci w przypadku gwałtownego hamowania.

Godlik pisze: w gustownym pokrowcu z logo właściciela winnicy

To w winnicy sprzedają też takie gadżety...?

Dojazdówkę też rozważam, ale na razie wychodzi mi, że łączy raczej wady niż zalety innych rozwiązań.

no to ubezpieczenie, 20zł rocznie

czyli raptem jakies 10,5l lpg

https://www.axadirect.pl/ubezpieczenie- ... -opon.html

Ja w imprezie wożę pełno wymiarowe w pokrowcu, spokojnie mieści się jeszcze kaska na motor i plecak, jak dla mnie wystarczy.

WiS pisze: To w winnicy sprzedają też takie gadżety...?

E, tam sprzedają... Za darmo dali

I jak, przyjemnie się tankuje do pełna za stówkę?

WiS pisze: można też wozić koło w trumience na dachu...

Można też na masce, jak stare dobre landki.

WiS pisze:Olek, to co, mówisz, żeby po zamontowaniu w Forku tego baniaka na wino po prostu zdać się - na wypadek, jakby co - na telefon i na pomoc drogową z lawetą?

Bo wożenie luzem w bagażniku pełnowymiarowego koła zapasowego średnio mi się uśmiecha...

Przejechałem pewne już ponad 200 tys kilomertów bez koła zapasowego. Tak się do tego przyzwyczaiłem, że teraz gdy odbierałem Mercedesa, nawet nie sprawdziłem, czy ma koło zapasowe. Chyba dzisiaj zajrzę do bagażnika żeby to sprawdzić, dla ciekawości.
Tak - telefon i pomoc drogowa. Są od tego odpowiednie ubezpieczenia assistance, czy to ramach pakietu ubezpieczeniowego na auto, albo czasem oferowane gratis przy zakupie opon, albo coś jak Starter24 (https://www.starter24.pl/)

Pakiet naprawczy (czyli mini-kompresorek + butelka z glutem) mogą pomóc tylko przy niektórych uszkodzeniach i tylko tymczasowo. Tak czy siak trzeba auto zawieźć do oponiarza.
I wydaje mi się (nie jestem pewny), że taka opona z glutem w środku, jest potem do wyrzucenia.

esilon, takie ubezpieczenie mam w swojej polisie PZU, ale jakoś średnio wierzę w natychmiastowy przyjazd pomocy drogowej zawsze i wszędzie, dlatego kombinuję...

ptk22, niestety ja oprócz kasku i plecaka czasami potrzebuję przewieźć parę innycgh rzeczy

Godlik, a Ty w której winiarni zakładałeś? Bo ja w tej najlepszej, forumowej... Co do przyjemności - jeszcze nie wiem. Na razie czeka mnie wydatek inauguracyjny (jutro)

leon,
Niestety, z kurnikiem źle się komponuje.

Лукашэнка pisze: taka opona z glutem w środku, jest potem do wyrzucenia.

Teoretycznie do czyszczenia, ale podobno większości warsztatów nie chce się w to bawić.

WiS pisze: Godlik, a Ty w której winiarni zakładałeś? Bo ja w tej najlepszej, forumowej... Co do przyjemności - jeszcze nie wiem. Na razie czeka mnie wydatek inauguracyjny (jutro)

Nie, w forumowej cena była jak dla mnie zbyt wysoka.
Założyłem w Otwocku, u gościa którego polecił mi mój mechanik i do którego wysyła wszystkie Subaraki swoich chętnych klientów (łącznie ze swoimi własnymi). Po dwóch latach i kilkudziesięciu tys.km jestem bardzo zadowolony.
Ostatnio 4,5 tys.km do Chorwacji i z powrotem bez żadnych problemów. I aż się zdziwiłem jak zatankowałem na Węgrzech i dojechałem na jednym baku do Suchej Beskidzkiej do teściów. 12 litrów to bardzo dobry wynik. W ubiegłym roku jechałem z boksem i rowerem na dachu i spalanie oscylowało wokół 15-16.

Godlik pisze: w forumowej cena była jak dla mnie zbyt wysoka.

Nie jest tanio, fakt - ale zdecydowałem się z dwóch powodów: po pierwsze, spokojny sen - po drugie, przy okazji robię jeszcze mały myk z mocą, a tutaj doświadczenie Jako z turboboxerami jest chyba jednak nie do przebicia.

WiS pisze:takie ubezpieczenie mam w swojej polisie PZU, ale jakoś średnio wierzę w natychmiastowy przyjazd pomocy drogowej zawsze i wszędzie, dlatego kombinuję...

Assistance PZU działa bardzo szybko. Mają gęstą sieć laweciarzy.
Jedyny problem jaki bym widział to wówczas gdy zjedziesz z drogi utwardzonej...
Ja nie mam tego dylematu bo nie jeżdżę samochodem terenowym.

WiS,
znam obu, i Jako i gościa z Otwocka. Obaj wiedzą co robią.
Ale fakt, mówi się na mieście, że z turbo to do Jako.

WiS pisze:przy okazji robię jeszcze mały myk z mocą

O, i to jest temat do rozwinięcia, a nie jakieś tam koło zapasowe!

Лукашэнка pisze: Assistance PZU działa bardzo szybko.

Lejesz miód na me serce

Лукашэнка pisze: gdy zjedziesz z drogi utwardzonej...

Zdarza mi się. Ale w tej chwili tak kombinuję, że to są sytuacje rozdzielne, tzn. albo potrzebuję miejsca w bagażniku, albo jadę w teren... więc, własciwie, przy tych drugich okazjach po prostu jednak koło zapasowe mogę do bagaznika wrzucać...

Лукашэнка pisze: z turbo to do Jako.

Być może, nie tylko - ale jak wyżej - spokojny sen i poczucie, że się jest w dobrych rękach uznałem za warte nieco większego wydatku.

Лукашэнка pisze: to jest temat do rozwinięcia,

W stosownym miejscu i czasie - na razie jeżdżę metrem

WiS pisze: na razie jeżdżę metrem

Od kiedy w Kielcach jest metro ? Nikt się w radiu nie chwalił.

A kto powiedział, że jeżdżę po Kielcach...?

PS. Po wyborach pewnie będzie, kandydaci na posłów obiecają, to zrobią. No i te przystanki po 400 tysięcy, co to je już mamy, nie mogą się zmarnować na obsługę zwykłych autobusów