Forum Subaru

W moim Legacy 2,5 wolnossącym rok 99 zapala się lampka VDC OFF a za chwilę check engine
Lampki palą się przez chwilę lub przez dłuższy czas potem gasną.
Gdy lampki się świecą auto ma mniej mocy.
Kiedyś problem występował sporadycznie po nie długim postoju na ciepłym silniku, lampki zapalały się po rozruchu chwilę paliły w czasie jazdy potem gasły i było ok.
A teraz zapalają się bardzo często i świecą dość długo.
Po podpięciu pod tester diagnostyczny wyświetla się błąd czujnika obrotów wału korbowego ale tylko gdy check się pali, jak lampka jest zgaszona tester nie widzi żadnych błędów.
Czujnik obrotów wału został wymieniony na drugi z innego legacy, wymieniłem też profilaktycznie czujnik obrotów wałka rozrządu też z innego samochodu.Wymieniłem też czujnik spalania stukowego.
Inne legacy na moich czujnikach jeździ bez zastrzeżeń i nic się nie zapala.
Problem występuje podczas pracy na benzynie jak również na gazie. Próbowałem kilka dni jeździć na samej benzynie ale problem tak samo się pojawiał.Przeczyściłem też wszystkie masy które znalazłem pod maską.
Na obecną chwilę skończyły mi się pomysły.
Może ktoś z forumowiczów miał podobny problem albo wie co może być przyczyną.
Proszę o pomoc.

Rozumiem, że to jest automat?
Jeśli tak, to wystarczy wyczyścić przestrzeń między chłodnicami.

Dzięki za odpowiedź.
Zgadza się samochód jest w automacie.
Jakieś pół roku temu wymieniałem chłodnicę wody na nową i wtedy czyściłem wszystko jak chłodnica wody była wyjęta.
W poniedziałek wyjmę chłodnicę i zobaczę jak to tam wygląda.
Czy przy tej okazji zwrócic uwagę na coś jeszcze?
Jakieś czujniki, masy itp?

gretcar pisze:Dzięki za odpowiedź.
Zgadza się samochód jest w automacie.
Jakieś pół roku temu wymieniałem chłodnicę wody na nową i wtedy czyściłem wszystko jak chłodnica wody była wyjęta.
W poniedziałek wyjmę chłodnicę i zobaczę jak to tam wygląda.
Czy przy tej okazji zwrócic uwagę na coś jeszcze?
Jakieś czujniki, masy itp?

Kontroluj temperaturę

Z temperaturą zupełnie nic się nie działo nie rosła.
Chłodnice wyczyszczone, najpierw powietrzem, potem chemią do silników i wodą.
Faktycznie było tam trochę brudu.
Niestety problem nie ustąpił lampka zapala się dalej ale zdecydowanie rzadziej i na krótszy czas.
Błąd jaki wyskakuje to; P0336 Sygnał poza prawidłowym zakresem/nie prawidłowe działanie w obwodzie czujnika "A" położenia wału korbowego.
Sprawdziłem skład mieszanki na gazie i na benzynie sonda lambda pracuje poprawnie, korekcja mieszanki też jest ok, świece były nie dawno wymieniane, zawory regulowane, przewody zapłonowe przekładane z innego legacy. Silnik krokowy i przepustnica wyczyszczone bo czasem zdarzało mu się przygasać przy zatrzymywaniu.
Silnik pracuje porawnie nie trzęsie się.
Nie wiem co dalej mam robić, co jeszcze można by przełożyć z drugiego legacy?

Wczoraj pojechałem w trasę 250 km przez ok 180 km nic się nie działo auto jechało normalnie po zatrzymaniu i uruchomieniu na nowo check zapalił się i palił cały czas przez ok 80 km aż do skończenia jazdy.
Dziś uruchomiłem auto i przez 30 km nic się nie działo.

gretcar pisze:Wczoraj pojechałem w trasę 250 km przez ok 180 km nic się nie działo auto jechało normalnie po zatrzymaniu i uruchomieniu na nowo check zapalił się i palił cały czas przez ok 80 km aż do skończenia jazdy.
Dziś uruchomiłem auto i przez 30 km nic się nie działo.

Poszukaj, czy masz wszystkie kostki dobrze podłączone. Na wszelki wypadek, potraktuj je preparatem

To już zrobiłem jak wymieniałem czujniki. Chyba trzeba będzie przedzwonić przewody między kompem benzyny a czujnikiem obrotów wału bo nic innego już mi do głowy nie przychodzi.

Sprawdź klin na wale, wybicie obrobienie(częsty przypadek) czy nie ma luzu na kole zębatym wału i stąd błąd że poza zakresem.
Ewentualnie jak wyglądają zęby od impulsu.

No to rozrząd do rozebrania , no ale jest to jakiś trop trzeba będzie sprawdzić, w sumie mogło by tak być.
Dzięki za podpowiedź jak sprawdzę to napiszę czy coś znalazłem.

Na koła też popatrz