Forum Subaru

Witam,
tak jak w temacie dochodzi do mnie dźwięk świstu (jakby powietrza) z okolicy prawego przedniego koła. Dzieje się tak tylko przy prędkościach powyżej 70 km/h i tylko przy dodawaniu gazu. Gdy go odpuszczę dźwięk natychmiast ustaje. Dodam, że nie jest on zbyt głośny jednak bezproblemowo dosłyszalny.
Czy coś takiego wskazywałoby może na łożysko koła?
Z góry dzięki za wszelką pomoc

Szukałbym przyczyny raczej w dolocie powietrza do silnika niż w kole.

Sprawdziłem cały układ dolotowy i nic, wszystko gra. Po dłuższej przejażdżce i wsłuchaniu się w problem okazuje się, że występuje tylko na 5 biegu. Teraz to mam zagadkę .

piter_adam, rozwiązanie jest dość proste, musisz znaleźć w okolicy radia klawisz (lub pokrętło) oznaczone mniej-więcej takim znaczkiem:



I użyć go kilkukrotnie do momentu aż świst ustanie.

Bergen, jak raz zapomniałem użyć tego magicznego przycisku, to odkryłem, że mam padnięte wisko

Mi też świszczy w takich samych okolicznościach, wtedy wyobrażam sobie że mam turbinkę

To może być przepustnica. Jak masz możliwość to zamontuj inną i potestuj.

Bergen, na pewno skorzystam z twojego patentu z radiem Na dłuższe trasy w sam raz

piter_adam pisze: Czy coś takiego wskazywałoby może na łożysko koła?

Na pewno panewka

l_ewy pisze:

piter_adam pisze: Czy coś takiego wskazywałoby może na łożysko koła?

Na pewno panewka

Nie strasz mnie

Nie, raczej upg, woda gotuje sie w jednym cylindrze i świszcze jak czajnik na gazie

adixi1 pisze:Nie, raczej upg, woda gotuje sie w jednym cylindrze i świszcze jak czajnik na gazie

Jeszcze lepiej

Trochę rozgrzebuję temat bo objawy się nasilają. Tym razem na każdym biegu nieparzystym czyli 1, 3, 5 występuje szum połączony z metalicznym brzękiem. Na 2 i 4 jest przyjemna cisza. Czy to może być któreś z łożysk w skrzyni czy może wybierak... nie znam się za bardzo. Wiem, że diagnoza przez internet to wróżenie z fusów, ale może miałby ktoś jakiś pomysł, który mógłby mnie nakierować na właściwą diagnozę baz rozbierania skrzyni?

piter_adam pisze: Wiem, że diagnoza przez internet to wróżenie z fusów

Odpowiedziałeś sobie

Eeeeee, no teraz to już sprawa jasna. Ewidentnie korniki !
Przeszły z okolic prawego przedniego koła do skrzyni biegów.
Jedź do mechanika albo faktycznie ustaw głośniej radio.

GUEST pisze: Ewidentnie korniki !

Chciałbym, żeby tak było Ale niestety to raczej coś bardziej poważnego...

Chyba będziesz musiał podjechać do Poznania na diagnostykę, a potem do WD Evelution na podmianę skrzyni

Dzięki za radę, w tym tygodniu pojeżdżę i popytam kilku ogarniętych mechaników u siebie czy mieli z czymś takim do czynienia. Szczerze mówiąc to na razie trochę brak czasu na całodniowe wycieczki i środków na profesjonalne diagnozy, czy też poważniejsze naprawy. Chciałbym uniknąć takich podróży tylko w jednym celu i też istnieje ryzyko mógłbym wrócić dalej z wielką niewiadomą (nie ujmując oczywiście profesjonalizmowi warztatów, które polecasz ).

piter_adam pisze:trochę brak czasu na całodniowe wycieczki i środków na profesjonalne diagnozy, czy też poważniejsze naprawy.

Z tego co wiem to robienie profesjonalnej diagnozy, polegającej na rozkręceniu tej skrzyni i obejrzeniu dokładnie co jej dolega nie ma większego sensu. Bo samo pełne rozkręcenie skrzyni i skręcenie jej na oryginalnych uszczelniaczach będzie droższe niż sprawna skrzynia używana.
Jedynie potrzeba, aby ktoś kumaty powiedział, czy konieczna jest wymiana skrzyni, czy to może coś innego, lub coś łatwego do naprawy w skrzyni jak np wizkoza lub tylne łożysko.

Do WD Evo jak byś podjechał na diagnostykę to raczej byś wrócił z podmienioną skrzynią. Oni się tam nie pier...ą uważają, że nie ma co debatować, trzeba podmienić i zobaczyć jak będzie po podmiance. Mi jak padła wiskoza to też proponowali podmianę skrzyni i dyfra w cenie niewiele większej niż regeneracja wiskozy a akurat mieli dawcę z niewielkim przebiegiem. Wtedy się na to nie zdecydowałem, bo uznałem, że nie ma sensu wymieniać 1/3 auta z powodu padniętej wiskozy. Ale jak by mi coś chromoliło w skrzyni i diagnoza by była, że skrzynia się kończy to pierwsze co rozmawiał bym właśnie z nimi: po pierwsze naprawdę wiedzą co robią po drugie mają bardzo przystępne ceny i gwarancję rozruchową.

piter_adam pisze:Trochę rozgrzebuję temat bo objawy się nasilają. Tym razem na każdym biegu nieparzystym czyli 1, 3, 5 występuje szum połączony z metalicznym brzękiem.

Stuka drążek zmiany biegów o coś. Może wpadło Tobie coś na tą osłonę od zmiany biegów, np pen drive i jak wbijasz biegi "do przodu" to dźwignia stuka w ten element a on stuka w obudowę i będzie dokładnie taki dźwięk.

Nie jestem pewien czy to może być ten lewarek, ale sprawdzę to. Któregoś dnia wolnego rozbiorę konsolę centralną od lewarka do podłokietnika i zobaczę co siedzi w środku. Swoją drogą na trójce doszedł dźwięk "turbiny" tzn. im wyższe obroty tym wyższy ton dźwięku, a naprawdę jest to dźwięk świstu turbiny (której - o ile mi wiadomo - nie mam ). Mój ojciec miał coś podobnego w swoim mondeo mk2, ale nigdy się za to nie zabrał.

Może na początek po prostu przytrzymaj ręką dźwignię zmiany biegów i sprawdź, czy jak ją trzymasz to też jest ten dźwięk.

To niestety niczego nie zmienia. Nie zauważyłem żadnej różnicy. Dźwięki jak były tak są dalej .

a może tak: na podnośnik koła w góre odpalamy wachlujemy biegami mechanik ze stetoskopem słucha i paczy
ps. brzęk jest przy wbijaniu biegu czy cały czas na owym przełożeniu?

Przy wybieraniu biegu jest cisza, dopiero kiedy sprzęgło złapie to te hałasy się pojawiają. Dzisiaj rozbierałem konsolę od lewarka do ręcznego. Nie było tam nic niepożądanego poza pamiątką po pierwszym właścicielu w postaci 1 euro