Pacjent Subaru impreza MY 99' 125KM
W niedzielę regulowałem zawory, wymieniałem uszczelki pod deklami i na świecach.
W czasie jazdy po złożeniu tego do kupy wszystko fajnie chodziło, auto zbierało się od dołu i równo szło.
W poniedziałek jadąc na uczelnię auto zaczęło mulić w przedziale 3 do 4,5k RPM oraz na chwilę pojawił się check (5 sekund).
Potem już tylko mulenie było. Myślałem że jakiś czujnik i chciałem w środę do kompa podłączyć.
Dziś wracając z uczelni nagle było szarpnięcie i silnik zaczął chodzić na 3 gary (kiedyś w innym subaru tak siostra miała to wiem jakie są objawy).
Zajrzałem pod maskę i fajka od kabla wysokiego napięcia w 1 cylindrze napięcia była wysunięta (mimo że jestem pewien że włożyłem i sprawdziłem ją w niedzielę). Okazało się że końcówka od kabla została na świecy

Ściągnąłem końcówkę i założyłem stary kabel WN. Odpaliłem i dalej chodzi silnik na 3 gary...

odczepiłem kabel z tego 1 cylindra i dotknąłem ręką cewki. Zero reakcji a powinien mnie prąd walnąć.
Miałem w garażu inną sprawną cewkę (chodzi o cewkę co na kolektorze ssącym na środku jest przykręcana) to podłączyłem. Dalej nie daje prądu na 1 cylinder.
Co dalej mogę sprawdzić przed pojechaniem do mechanika/elektryka?
Kabel idący do wtyczki w cewce nie daje prądu?
Jakiś bezpiecznik przepalony?
Sterownik silnika nie daje prądu?