Forum Subaru

pacjent to forester II z 2.0 wolnossący, niedawno zaczął się dziwnie zachowywać. czasami na wolnych obrotach nawet podczas jazdy z górki na luzie podnosi mu się wskaźnik temperatury, po przygazowaniu i potrzymaniu chwilę na wysokich obrotach sytuacja wraca do normy. dzisiaj przeprowadziłem jeszcze jeden eksperyment poczekałem aż wskaźnik temperatury podniesie się pod czerwoną kreskę następnie wyłączyłem samochód po czym odpaliłem go znowu po około trzydziestu sekundach i wskazanie temperatury było ok. ogrzewanie w aucie działa normalnie temperatura płynu w chłodnicy tez chyba jest dobra ( przy strzałce na czerwonym odkręciłem korek w chłodnicy i nic przez niego nie wyleciało bulgotnęło raz tylko i tyle ) obstawiam najprostsze chyba czujnik temperatury. drogie bravo pomóż :-\

Można się łudzić, jak dziewczyny piszące do Bravo, że od czosnku w pępku nie zajdzie się w ciążę. Dla mnie to UPG, albo coś po drodze blokuje przepływ cieczy na wolnych obrotach - pompa nie wyrabia. U mnie podobne objawy powodował źle wpięty reduktor LPG oraz zamulona nagrzewnica. Ale UPG i tak zrobiłem. Poczytaj moje posty wcześniej, a tak na marginesie, jak dłużej poczekasz aż Ci temp. będzie podchodzić do czerwonej kreski to zabijesz głowice i będzie baaardzo drogo - bo na razie jest tylko drogo (UPG), przynajmniej jak na mój edukacyjno - nauczycielski portfel.

Przejżyj temat "Upg czy nie upg otomjest pytanie"

arturj pisze:Można się łudzić, jak dziewczyny piszące do Bravo, że od czosnku w pępku nie zajdzie się w ciążę. Dla mnie to UPG, albo coś po drodze blokuje przepływ cieczy na wolnych obrotach - pompa nie wyrabia. U mnie podobne objawy powodował źle wpięty reduktor LPG oraz zamulona nagrzewnica. Ale UPG i tak zrobiłem. Poczytaj moje posty wcześniej, a tak na marginesie, jak dłużej poczekasz aż Ci temp. będzie podchodzić do czerwonej kreski to zabijesz głowice i będzie baaardzo drogo - bo na razie jest tylko drogo (UPG), przynajmniej jak na mój edukacyjno - nauczycielski portfel.

zamulenie nagrzewnicy chyba odpada, ogrzewanie działa bez problemów, zauważyłem też że płyn w naczynku ma niższą temperaturę niż w chłodnicy ale chyba to normalne. na początek chyba zrobię płukanie układu chłodzenia ale chyba będę przygotowywał się na najgorsze

Ile przejechałeś swoim autem, ile ma teoretycznie najechane? Kiedy zmieniałeś pompę wody? To że płyn jest chłodniejszy to normalne - szybciej stygnie, nic go dodatkowo ciągle nie ogrzewa, poza tym na zimnym silniku jest tam już trochę właśnie zimnego płynu, więc siłą rzeczy musi być chłodniejszy. Zadziwia mnie, że jak odkręciłeś korek to nic nie poleciało, może po prosu masz tego płynu za mało, kiedy był wymieniany?

przejechałem nim około 5tyś kilometrów, rozrząd wymieniałem niedawno no i przysknerzyłem i zostawiłem starą pompę . najechanych ma około 250000 tyś myślę że to jest w miarę wiarygodny przebieg, płyn w chłodnicy jest. dzisiaj wskazówka temperatury cały czas była w normie zarówno na wolnych obrotach jak i w czasie jazdy. w łykend wymieniam pompę i czujnik i zobaczymy co będzie się działo

brawo... olac pompe...

Czujnik bym zostawił w spokoju.

ciąg dalszy zmagań, po kilku miesiącach stopniowego dolewania płynu zlokalizowałem miejsce przez które uciekał, puszczało na oringach między blokiem a kolektorem wodnym. oringi wymienione przy okazji wyregulowane luzy zaworowe nic tylko cieszyć się z jazdy. radość jednak była zbyt wczesna bo uszczelniłem układ i zaczęło wypychać płyn do naczynka wyrównawczego. wstawiłem auto do warsztatu na wymianę UPG bo wszystko na to wskazywało. pierwszy zonk był po odkręceniu głowic uszczelka z jednej strony była cieńsza, następny był przy próbie spasowania nowych uszczelek, nie pasują są za małe. najprawdopodobniej ktoś kiedyś wrzucił do mojego forka silnik 2,5 SOHC a przynajmniej na to wskazują średnice otworów w uszczelkach pod głowicą, to samo było z pozostałymi uszczelkami. mój silnik wizualnie nie różni się niczym od zwykłego 2.0. wczoraj odebrałem auto z warsztatu i dalej to samo, po jakichś 15-20 kilometrach znów to samo silnik się grzeje i wyrzuca płyn do naczynka. czyli chyba jednak nie UPG, już nie mam pomysłów co dalej zastanawiam się jeszcze nad chłodnicą może jest gdzieś przytkana. pomóżcie bo pomału przestaję wierzyć w bezawaryjność japońskich aut

a to pacjent

Masz lpg? jak jest wpięte? objawy identyko jak u mnie, robiłem w aso i duuuupa była. Winowajca - źle wpięty parownik i zamulona nagrzewnica.
Jeśli masz lpg, rozepnij układ omijając parownik oraz nagrzewnicę - połącz ze sobą przewody idące do nagrzewnicy i pojeździj - na 99% uzyskasz odpowiedź.

sprawdzałem to, tyle że ograniczyłem się do zakręcenia zaworu gazu w butli i jazdy na benzynie. co do nagrzewnicy to ogrzewanie działa normalnie, jakby była zamulona to chyba by nie grzało ale spróbować warto. czyli wypiąć mam z układu nagrzewnicę i reduktor ?

układ jest taki, jeden przewód wchodzi do nagrzewnicy, wychodzi z niej następnie parownik i z powrotem do układu

Czyli bez trójnika - źle. Rozłącz to całkowicie, omiń parownik i nagrzewnicę - teraz jest ciepło więc spoko parę dni nie zamarzniesz, pojeździj sprawdź, ciesz się subaru

dzięki

Działa?

chodziło mi dobrą radę grzebać będę jutro, dzisiaj niestety praca

podłączyłem parownik na dwóch trójnikach, pojeździłem trochę. na razie jest ok

Brawo Ty Jakby coś jeszcze nie hulało omijaj nagrzewnicę, grzejąca lecz lekko zamulona potrafi stawiać niezły opór

na razie ok ale stres jest, wydaje mi się że w czasie jazdy częściej zerkam na wskaźnik temperatury niż na drogę . swoją nagrzewnicę czyściłeś czy kupiłeś nową ?

Czyściłem najpierw wąż ogrodowy i ciśnienie, strumień odwroty do obiegu, potem zalałem roztworem z sody - tylko rozsądne proporcje i na koniec jeszcze płukanie wodą. Przejechałam tak bezproblemowo około 25 tyś km różnych temperaturach.

na razie jest ok, ale profilaktycznie przepłukam układ

Okej, daj znać jak efekty po paru tysiącach.

pykło 2tyś km i jest ok

Właśnie miałem pytać jak tam, super