Forum Subaru

Czołem!
Mam uszkodzony pochłaniacz par paliwa.
O tak:
https://zapodaj.net/1f694141afa00.jpg.html

Dziura w obudowie, węgiel się sypie... i teraz parę pytań do Was:
1. Czy uszkodzenie ma jakikolwiek wpływ na pracę silnika, układu paliwowego czy tylko ekologia?
2. Jeżeli ma znaczenie tylko ekologiczne to czy można jeździć bez niego?
3. Jeżeli go wyrzucę to w jaki sposób połączyć wężyki?
4. A może jednak poszukać nowego/całego ?

Ekologia. Jak go wyrzucisz, to ucierpią na tym lasy amazonii

Ktoś jeszcze może się wypowiedzieć w temacie?

koszatnikfo pisze:Ktoś jeszcze może się wypowiedzieć w temacie?

W dwóch autach po swapie tego nie montowałem. Teraz z głowy to nie pamiętam ale chyba oba przewody zaślepiałem bo jeden był połączony ze zbiornikiem a drugi z kolektorem dolotowym.

Auta normalnie jeździły bez błędów etc. Ale podobno w miesiąc później zmutowała Passiflora longifilamentosa. Trochę czuję się winny.

Dzięki chłopaki.

Trzeba zaslepic krociec w kolektorze ssacym jak juz tego filtra nie uzywamy.

Ew. zostawiasz zaworki zwrotne na przewodach jak już wywalisz ten pseudoekologiczny wynalazek. Trochę będzie zalatywać paliwem z pod maski ale tym się nie przejmuj. Zapach paliwa i spalonych gum dla prawdziwego miłośnika subaru, to żaden problem..

brahu pisze:Ew. zostawiasz zaworki zwrotne na przewodach jak już wywalisz ten pseudoekologiczny wynalazek. Trochę będzie zalatywać paliwem z pod maski ale tym się nie przejmuj. Zapach paliwa i spalonych gum dla prawdziwego miłośnika subaru, to żaden problem..

Zapach i tak mam, bo po remapie jest taka dawka ustawiona, że aż pluje benzyną

koszatnikfo pisze: że aż pluje benzyną

aaa znaczy się, że teraz jest prawidłowo