Witam, wczoraj w Legasiu pojawiło się coś dziwnego, a mianowicie, tak jakby zaciął się ABS

Po zaparkowaniu auta i wyłączeniu silnika, było słychać spod maski działający ABS... Kontrolka się nie świeciła. Później po odpaleniu auta , przejechaniu się i przyhamowaniu ostrzej, zapaliła się kontrolka, a ABS nie załapał. Po trzecim hamowaniu na żwirowatej nawierzchni ABS zadziałał, kontrolka zniknęła, po zgaszeniu auta była cisza, ABS już nie "pracował".
Co to mogło być ? Spotkał się ktoś wcześniej z czymś takim ?
Jeśli już był podobny temat, to przepraszam, jestem tutaj nowa
