UPG
: 21 lut 2017, o 22:32
Witam. Padła mi uszczelka pod głowicą -prawą! w silniku 2.0 EJ20 ( silnik nie do zajechania jak to mówia a jedak!!!). A cała historia wyglądała TAK: 
Auto jeździło w Hiszpanii na wodzie w układzie chłodzenia. Walczyłem z problem przegrzewania się Suabryny i w końcu po wymianie trzech termostatów wymieniłem chłodnice( okazało się ze jest zakamieniona i nie miała odpowiedniej przepustowości) do momentu wymiany chłodnicy to zagrzał mi się ze 4-5 razy tak porządnie... Myślałem, że to jest wina padnięcia UPG...ale jednak w dalszej części tej historii okazuje sie, że nie do końca było tylko to winą bo złożyło się na to wiele czynników, które dotarły do mnie i które zgłębiłem w momencie kiedy rozebrałem silnik. Miałem też problem ze spalaniem stukowym i wymiana czujnika nic nie pomogła. Ale do rzeczy:
1. Kiedy zobaczyłem po ściągnięciu głowic, że komora spalania na głowicy jest czysta bez nagaru to było oczywiste, że słaba mieszanka była, autko jeździ na gazie od 40 000 tys. km. tego gazu było za mało a powietrza za dużo... i ta czysta komora spalania własnie o tym świadczyła, co miało tez wpływ na uklepanie się zaworów wydechowych ( wszystkie podczas planowania i serwisu głowic zostały wymienione na nowe) z uwagi na bardzo wysoką temperaturę spalania. Ps. Oczywiście gazownik mówił ze wszytko jest oki i nic nie trzeba regulowac.
2. Uszczelka puściła na prawym cylindrze... ciśnienie z komory spalania waliło do układu wodnego i robił się budyń. na głowicy było widać nawet gdzie to jest bo to miejsce miało charakterystyczny odcień na głowicy... ale w trakcie czyszczenia gładzi cylindra przylegającej do uszczelki natrafiłem na dziwną rzecz znajdująca sie w kanale wodnym cylindra: to były dwa kawałki plastiku mniej więcej szerokości 3x2 cm pasujące jak puzle do siebie. Oswieciło mnie wtedy: stara chłodnica przy krućcu na który sie zakłada wąż do magistrali wodnej miała ubytek w tym krućcu :/ ktos to upierdzielił za mocno dokrecajac opaske uciskową i te kawałki wpadły do magistrali wodnej i przedostały sie aż do cylindra. Co najlepsze , w tym miejscu z którego je wyjałem z kanału wodnego uszzcelka prawdopodobnie pusciła. co jakis czas robiła sie tam bańka powietrzn, miejsce to było bardziej ugrzane niz reszta głowicy no i UPG puściła własnie tam... taka jest teoria oczywiście :)
3. Zgłebiałem temat gazu, czujnka spalania stukowego, czujnik oszukałem schemat z opornikami i rezystorami który krąży po Necie ... problem był taki ze suabru miało muła miedzy 1000 a 2000 tys. obrotów ... po oszukaniu czujnika spalania stukowego i restarcie kompa wszytko było oki. Tylko nikt nie napisał tam na forum że trzeba na komputerze cofnac zapłon o 1' do tyłu z racji tego zeby nie lał komp tyle paliwa co na dobrym czujniku a mniej... to tez teoria ale mojego kolegi co robi mapy paliwa i przerabia.
Moi drodzy, z racji tego, że nie miałem kasy, jestem mechanikiem motocyklowym z pasji, to robię subaru sam.
Pomagają mi przyjaciele z Warsztatu Motocyklowego. Taki silnik to żadna filozofia.
Składając wszytko używam klucza dynamometrycznego, service manuala,tam gdzie trzeba i servisówka każe DIRCO siliconu ( szary) i precyzjiiiii przede wszystkim. Mechanika motocyklowa jest bardziej precyzyjna niz samochodowa... wiec mysle ze składając to dokładnie i z głową nie ma możliwości żeby nie chodziło tak jak powinno!!! Głowice w Kielcach robił Olbratowski " AutoSzlif" na ul. Ściegiennego---> POLECAM!!!. Tam zrobili wszytko i wymienili z głową zawory wydechowe, uszczelniacze zaworowe, prowadnice zaworowe ... sprawdzono szczelność, prześwietlono głowice, gniazda zaworowe sa tak zrobione żeby zawory wolniej osiadała z uwagi na gaz i na ręczną regulacje luzu zaworowego. Części w połowie były kupowane w InterCarsie a połowa w SUBARU ( i ceny były w Autoryzowanym Servisie Subaru mega niskie o dziwo :) Uszczelki pod Głowice "Victor Reinz" , uszczelki kolektora ssącego -oryginał subaru tak jak : zimeringi i zaślepki wałków rozrządu, uszelki dekli, kanałów świec tez oryginał, śruby głowicy tez wymienione z uwagi na to ze są długie i podczas odkręcania był duzy około 90" odchył na kluczu zanim puściły. Świece zapłonowe pod gaz typowe: Bosch Irydium ( odstęp pomiedzy elektrodami 0,4 mm) Olej wlewam "SORT" 5w40.... jutro składam kolektory i cała reszte. Wszytko mam na zdjęciach... ktos jak bedzie chciał to wyśle na emaila.

Auto jeździło w Hiszpanii na wodzie w układzie chłodzenia. Walczyłem z problem przegrzewania się Suabryny i w końcu po wymianie trzech termostatów wymieniłem chłodnice( okazało się ze jest zakamieniona i nie miała odpowiedniej przepustowości) do momentu wymiany chłodnicy to zagrzał mi się ze 4-5 razy tak porządnie... Myślałem, że to jest wina padnięcia UPG...ale jednak w dalszej części tej historii okazuje sie, że nie do końca było tylko to winą bo złożyło się na to wiele czynników, które dotarły do mnie i które zgłębiłem w momencie kiedy rozebrałem silnik. Miałem też problem ze spalaniem stukowym i wymiana czujnika nic nie pomogła. Ale do rzeczy:
1. Kiedy zobaczyłem po ściągnięciu głowic, że komora spalania na głowicy jest czysta bez nagaru to było oczywiste, że słaba mieszanka była, autko jeździ na gazie od 40 000 tys. km. tego gazu było za mało a powietrza za dużo... i ta czysta komora spalania własnie o tym świadczyła, co miało tez wpływ na uklepanie się zaworów wydechowych ( wszystkie podczas planowania i serwisu głowic zostały wymienione na nowe) z uwagi na bardzo wysoką temperaturę spalania. Ps. Oczywiście gazownik mówił ze wszytko jest oki i nic nie trzeba regulowac.
2. Uszczelka puściła na prawym cylindrze... ciśnienie z komory spalania waliło do układu wodnego i robił się budyń. na głowicy było widać nawet gdzie to jest bo to miejsce miało charakterystyczny odcień na głowicy... ale w trakcie czyszczenia gładzi cylindra przylegającej do uszczelki natrafiłem na dziwną rzecz znajdująca sie w kanale wodnym cylindra: to były dwa kawałki plastiku mniej więcej szerokości 3x2 cm pasujące jak puzle do siebie. Oswieciło mnie wtedy: stara chłodnica przy krućcu na który sie zakłada wąż do magistrali wodnej miała ubytek w tym krućcu :/ ktos to upierdzielił za mocno dokrecajac opaske uciskową i te kawałki wpadły do magistrali wodnej i przedostały sie aż do cylindra. Co najlepsze , w tym miejscu z którego je wyjałem z kanału wodnego uszzcelka prawdopodobnie pusciła. co jakis czas robiła sie tam bańka powietrzn, miejsce to było bardziej ugrzane niz reszta głowicy no i UPG puściła własnie tam... taka jest teoria oczywiście :)
3. Zgłebiałem temat gazu, czujnka spalania stukowego, czujnik oszukałem schemat z opornikami i rezystorami który krąży po Necie ... problem był taki ze suabru miało muła miedzy 1000 a 2000 tys. obrotów ... po oszukaniu czujnika spalania stukowego i restarcie kompa wszytko było oki. Tylko nikt nie napisał tam na forum że trzeba na komputerze cofnac zapłon o 1' do tyłu z racji tego zeby nie lał komp tyle paliwa co na dobrym czujniku a mniej... to tez teoria ale mojego kolegi co robi mapy paliwa i przerabia.
Moi drodzy, z racji tego, że nie miałem kasy, jestem mechanikiem motocyklowym z pasji, to robię subaru sam.
Pomagają mi przyjaciele z Warsztatu Motocyklowego. Taki silnik to żadna filozofia.
Składając wszytko używam klucza dynamometrycznego, service manuala,tam gdzie trzeba i servisówka każe DIRCO siliconu ( szary) i precyzjiiiii przede wszystkim. Mechanika motocyklowa jest bardziej precyzyjna niz samochodowa... wiec mysle ze składając to dokładnie i z głową nie ma możliwości żeby nie chodziło tak jak powinno!!! Głowice w Kielcach robił Olbratowski " AutoSzlif" na ul. Ściegiennego---> POLECAM!!!. Tam zrobili wszytko i wymienili z głową zawory wydechowe, uszczelniacze zaworowe, prowadnice zaworowe ... sprawdzono szczelność, prześwietlono głowice, gniazda zaworowe sa tak zrobione żeby zawory wolniej osiadała z uwagi na gaz i na ręczną regulacje luzu zaworowego. Części w połowie były kupowane w InterCarsie a połowa w SUBARU ( i ceny były w Autoryzowanym Servisie Subaru mega niskie o dziwo :) Uszczelki pod Głowice "Victor Reinz" , uszczelki kolektora ssącego -oryginał subaru tak jak : zimeringi i zaślepki wałków rozrządu, uszelki dekli, kanałów świec tez oryginał, śruby głowicy tez wymienione z uwagi na to ze są długie i podczas odkręcania był duzy około 90" odchył na kluczu zanim puściły. Świece zapłonowe pod gaz typowe: Bosch Irydium ( odstęp pomiedzy elektrodami 0,4 mm) Olej wlewam "SORT" 5w40.... jutro składam kolektory i cała reszte. Wszytko mam na zdjęciach... ktos jak bedzie chciał to wyśle na emaila.