Forum Subaru

Wycieczko, znajomy ma na oku Legacy V 2011/12 z silnikiem 2.0 D.
Ja mu odradzam, w związku z wiadomą i dość powszechną opinią o SBD, ale może jednak się mylę? Może w tej generacji klekot jednak wyzdrowiał (niektórzy tak twierdzą)...?
Pomóżcie człowiekowi podjąć decyzję.

WiS pisze: Pomóżcie człowiekowi podjąć decyzję.

to będzie pierwsze subaru znajomego ?

esilon, tak.

WiS pisze: (niektórzy tak twierdzą)...?

Niektórzy też twierdzą, że Ziemia jest płaska. Najprawdopodobniej to ci sami niektórzy.

WiS, jak tanio kupi ( tanio bo maja opinie że na 100% sie popsuje) to niech ryzykuje (mając w tyle glowy wiadomo co)

z Daniklem porozmawiaj, on ma dobre doświadczenie z SBD

esilon pisze: z Daniklem porozmawiaj, on ma dobre doświadczenie z SBD

A nie dlatego aby, że częściej jeździ H6 albo GTekiem...?

leon,

WiS pisze: A nie dlatego aby, że częściej jeździ H6 albo GTekiem...?

może dlatego że sprzedał SBD ?

ale miał kontakt z nowym użytkownikiem jakis czas po transakcji...............i żyje ( Danikl)

Tanio kupić i jeździć ze świadomością, że w każdym momencie, bez ostrzeżenia bum???
Pomóż mu przehulać te pieniądze, albo zaprowadź do salonu dacii, daj mu przejechać się forkiem xt, ratuj go jakoś.
Pokaż mu na mobile.de jaki odsetek "motorschaden" jest i w jakich rocznikach.

Też mi chodziła taka myśl, kupić, jako trzecie, rezerwowe auto, jeździć wokół komina, w razie bum swap na benzynę. Ale te co jeździły i były na sprzedaż zaufania nie budziły. Te, które do swapa się od razu kwalifikują jeszcze się nie kalkulują (mimo że ładny obk z uszkodzonym dieslem to ca. 10000zł). Grzebać to trzeba mieć pieniądze i czas. A auto ma za zadanie jeździć.

BiP pisze: ratuj go jakoś.

Ratuję.
Już rozmawiamy o benzynowych Subaru

Czyli h6 ?

Tylko nie hamerykański z Białegostoku ... pls. Bo efekt będzie jak SBD.

Jeśli ma być taniej, to benzyna plus LPG. W SBD nawet jak nie padnie sam silnik, to koszty wtryskow (nie regeneruje się), sprzęgła, dpfu zabijają...

esilon pisze:

WiS pisze: A nie dlatego aby, że częściej jeździ H6 albo GTekiem...?

może dlatego że sprzedał SBD ?

ale miał kontakt z nowym użytkownikiem jakis czas po transakcji...............i żyje ( Danikl)

Sprzedał SBD i kupił H6, w którym po kilku miesiącach musiał robić silnik ( przez teściową, ale teściową woziłem też SBD i jakoś nie popsuła ) Mam wrażenie, że awarie SBD w dużej mierze zależą od sposobu użytkowania. Znam przykłady przebiegów 250-300 k bez awarii, i takie gdzie awaria wystąpiła przy przebiegu 70-100 k. Największy problem z SBD to jest koszt naprawy i wysokie ceny części.

jak zwykle o SBD najwięcej mają do powiedzenia właściciele benzyn....

osobiście uważam ze te silniki zostały poprawione, dlaczego?
dlatego że w geście handlowym można było otrzymać nowy shortblock,
a jaki byłby sens dawać w geście handlowym nowy schortblok który miałby się rozlecieć po np 170kkm?

pozdrawiam,
właściciel SBD

Ja posiadałem SBD Forka i zmieniłem na XT tylko ze względu na DPF. Robię krótkie przebiegi po mieście i zaczynał się zapychać. Co do użytkowania SBD, nie miałem zastrzeżeń. Fajny silnik.

A czy nie było tak że razem z shortblock'iem trzeba było zmienić ustawień silnika żeby sam się nie rozrywał ??

właściciel benzyny, z wyboru :)

paku pisze:A czy nie było tak że razem z shortblock'iem trzeba było zmienić ustawień silnika żeby sam się nie rozrywał ??

właściciel benzyny, z wyboru :)

Zmieniali oprogramowanie, żeby nie palić sprzęgła. "Przytępiali" pedał gazu. Sprzęgło dział 0-1. Nie ma jazdy na 1/2 sprzęgła, bo szlag je trafia.

michal2r pisze: osobiście uważam ze te silniki zostały poprawione, dlaczego?
dlatego że w geście handlowym można było otrzymać nowy shortblock,
a jaki byłby sens dawać w geście handlowym nowy schortblok który miałby się rozlecieć po np 170kkm?

Ładny mi gest , pamiętaj, że shortblock, to nie wszystko. Rozmawiałem kiedyś ze znajomym, który pracuje w ASO, i powiedział, że taka operacja nie ma sensu, lub ma jeżeli jest relatywnie nowe auto, i zamierza się nim jeszcze długoooo jeździć. Nie pamiętam dokładnie, ale dodatkowe koszty jakie musi ponieść klient (nie licząc bloku), to kilkanaście tysięcy złotych.

Panowie,
Zestawmy temat. Jedni by kupili, inni nie. Wolna wola.
Ważne żeby znać konsekwencje.

danikl pisze:

esilon pisze:

WiS pisze: Znam przykłady przebiegów 250-300 k bez awarii ...

mam 255 tys km bezawaryjnie (odpukac)
outback my13 ale z cvt co podobno ma znaczenie

pozdr czujnik

tapatalked

Zrobiłem moim byłym legacy SBD ponad 156 tys i nic się nie działo. Od października jeździ u znajomego i tez nic. Jak się umie jeździć SBD ,leje dobra ropę i regularnie zmienia olej to nie powinno nic złego się stać. Za to silnik naprawdę fajnie chodzi i jest oszczędny.