Strona 1 z 1

Zabezpieczenie nadkoli w lanosie

: 31 mar 2017, o 08:08
autor: hati
Hej.
Po zimie zauwazylem kilka odpryskow lakieru na nadkolach w lanosie, od strony opony, sam rant. Trzeba to bedzie jakos uzupelnic lakierem ale zastanawiam sie czy ktos ma patent na zabezpieczenie tego na przyszlosc? Jakas masa elastyczna czy cos ? Sam lakier na pewno nie raz jeszcze odpadnie po ataku kamieniem a widze ze sie nie popisali mali inzynierowie w tym temacie. Zabezpieczyli jakąś folią przezroczystą fabrycznie tylko te miejsca poszerzen tylnych nadkoli, od zewnatrz, natomiast rant nadkola od strony koła - to goły lakier.

Re: Zabezpieczenie nadkoli w lanosie

: 31 mar 2017, o 08:22
autor: FUX
Dobra folia transparentna.
http://chronlakier.pl
Kupiłem u nich na progi i tylny zderzak.
Po roku i 50 kkm super.

Re: Zabezpieczenie nadkoli w lanosie

: 31 mar 2017, o 09:08
autor: hati
Chodzi mi o tą powierzchnie, widac tu juz odprysk. Folia sie na tym utrzyma?
20170331_090409_male.jpg
20170331_090409_male.jpg (71.45 KiB) Przejrzano 606 razy

Re: Zabezpieczenie nadkoli w lanosie

: 31 mar 2017, o 10:14
autor: FUX
hati pisze:
Tę.

Powinna dać radę. Dopytaj u tych ludzi z linka. Toybota fabrycznie na różnych krzywiznach nakleja. Tutaj dochodzi jeszcze promień, więc głowy nie dam.
Ja naklejałem na progach i klapie. Jest ok. Przy tylnych progach mam powierzchnie, które są krzywe w dwóch kierunkach. Nic nie odstaje. Przy naklejaniu dużo wody i karta bankomatowa wystarcza.

Re: Zabezpieczenie nadkoli w lanosie

: 3 kwie 2017, o 22:35
autor: ptk22
Pepiki oklejają subaraki w tych czułych punktach normalną okleiną. Taką jak się używa np. do zmiany koloru auta. Nawet fajnie to wygląda. Tylko oni oklejają znacznie więcej niż to co zaznaczyłeś na żółto.

Re: Zabezpieczenie nadkoli w lanosie

: 3 kwie 2017, o 23:08
autor: Alan, Alan, Alan!
hati pisze: Chodzi mi o tą powierzchnie, widac tu juz odprysk. Folia sie na tym utrzyma?
to jeszcze chlaśnij na tych wybrzuszeniach od błotników na tylnych drzwiach. Ładnie tam się piaskuje do połowy wysokości (subaru nakleja takie małe popierdółki na dole tylko). Ja zalepiłem kangurami ;-)

A z tyłu pomalowałem błotniki od nowa z obu stron, bo i tak pani przetarła zderzak i kawałek lewego błotnika. Teraz mam kangury bez ogonów. :mrgreen: