Wiem, że przede mną bylo wiele wątków na ten temat, ale żaden nie opisywal wszystkich spostrzeżen jakie zaobserwowałem.
Zaczynając powiem, że posiadam Legacy z roku 2005, 2.0 benzyna BEZ LPG, 138 kucyków, silnik wolnossący EJ20, SOHC.
Problem jaki mam to skoki temperatury, a w zasadzie podnoszenie sie jej w trakcie jazdy.
Po ok 10 min, od odpalenia silnika, temperatura podnosi sie do zadanej, czyli troszke poniżej połowy wskaźnika, po kolejnych 10 minutach, podnosi sie do takiej, jak na zdj. przy ostrzejszej jezdzie, szybszej, bądz na wzniesieniach, przy niższym biegu, wyższych obrotach temperatura idzie w górę
dzisiaj zauważyłem również, że w niespełna 5 min od uruchomienia silnika, płyn w chłodnicy juz jest cieły.(odkręcony korek chłodnicy, wolne obroty silnika przez cały czas), układ odpowietrzony, żadnych bąbelków nie widać, ani w zbiorniku wyrównawczym ani w chłodnicy. po odpaleniu sinika nie ma fontanny płynu z chłodnicy, wiec UPG wykluczam. Może to byc wina termostatu ? gdzie go szukać ?
Dodam, że w zeszlym tygodniu wymieniony został komplet paska rozrządu wraz z pompą wody i uszczelniaczem termostatu, po tym jak, albo posypał mi sie napinacz paska, albo któraś rolka prowadząca. (jestem w Niemczech i nie do konca wszystko rozumiem
