klekot H6
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
klekot H6
Heja
Zdaję sobie sprawę, że ciężko leczyć przez internet, ale może ktoś podsunie cenną wskazówkę, w którą ścieżkę pójść w diagnozowaniu tego zjawiska? Ktoś się podejmie? Zachęcam
Pacjent to H6, u którego to zdiagnozowano pukanie, stojąc na przeciw auta i patrząc z góry to zdecydowanie z prawej jego strony. Występuje na zimnym silniku dość głośno (słychać wewnątrz auta bez radia w tle ), natomiast zanika niemalże całkowicie po jego rozgrzaniu. Niemalże ponieważ pojawia się delikatne ledwo słyszalne w postaci szumu po pukaniu co jakiś czas, trwa chwilkę (może sekundę dwie) i zanika, po kolejnych kilkunastu sekundach pojawia się i zanika i tak w kółko. Dla zainteresowanych pomocą zamieszczam obraz mego problemu z nazwą plików tożsamych ze zjawiskiem pod linkiem:
Klekot towarzyszy od nie wiem jak dawna, bo ja go wziąłem na siebie celem usunięcia usterki i przejechałem dotychczas z bananem na gębie kilkaset kilometrów Oczywiście usuwał usterkę będę o ile to będzie opłacalne ekonomicznie... w co głęboko wierzę
Pozdrawiam
Zdaję sobie sprawę, że ciężko leczyć przez internet, ale może ktoś podsunie cenną wskazówkę, w którą ścieżkę pójść w diagnozowaniu tego zjawiska? Ktoś się podejmie? Zachęcam
Pacjent to H6, u którego to zdiagnozowano pukanie, stojąc na przeciw auta i patrząc z góry to zdecydowanie z prawej jego strony. Występuje na zimnym silniku dość głośno (słychać wewnątrz auta bez radia w tle ), natomiast zanika niemalże całkowicie po jego rozgrzaniu. Niemalże ponieważ pojawia się delikatne ledwo słyszalne w postaci szumu po pukaniu co jakiś czas, trwa chwilkę (może sekundę dwie) i zanika, po kolejnych kilkunastu sekundach pojawia się i zanika i tak w kółko. Dla zainteresowanych pomocą zamieszczam obraz mego problemu z nazwą plików tożsamych ze zjawiskiem pod linkiem:
Klekot towarzyszy od nie wiem jak dawna, bo ja go wziąłem na siebie celem usunięcia usterki i przejechałem dotychczas z bananem na gębie kilkaset kilometrów Oczywiście usuwał usterkę będę o ile to będzie opłacalne ekonomicznie... w co głęboko wierzę
Pozdrawiam
Pozdrawiam
M
M
Re: klekot H6
puk, puk...
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Re: klekot H6
fakt, niełatwe to zadanie .. ale robimy co możemy, staramy sięlimesiak pisze: Zdaję sobie sprawę, że ciężko leczyć przez internet
proponowałbym wizytę u mechanika ...limesiak pisze: ale może ktoś podsunie cenną wskazówkę, w którą ścieżkę pójść w diagnozowaniu tego zjawiska?
Re: klekot H6
Nie wiem, ale jak będę rozbierał to na pewno sprawdzę o ile znajdę informacje co dokładnie - dzięki za sugestięSo What! pisze:limesiak, a może masz łańcuch rozrządu do wymiany?
Nie. Odłączyłem peryferia i puka nadal, więc to nie pompa wspomagania, klima, alternator. W piątek silnik mam zamiar mieć na zewnątrz i będę rzeźbiłpiter pisze:limesiak, i co ? namierzyłeś co tak puka ?
Pozdrawiam
M
M
Re: klekot H6
"Każdy dobry uczynek będzie słusznie ukarany"
"Kto miał się wystraszyć, to się wystraszył. Kto miał się ześwinić, to się ześwinił"
"Kto miał się wystraszyć, to się wystraszył. Kto miał się ześwinić, to się ześwinił"
Re: klekot H6
Dzięki paku
Czytałem kiedyś o tym zjawisku i zapomniawszy
Z opisów widzę wielkie podobieństwo...
PS. Może podpowiecie czy napinacze łańcucha są hydrauliczne? Może to to?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
M
M
Re: klekot H6
A więc silnik wylądował z powrotem w aucie z nowym napinaczem hydraulicznym, który był padnięty i niestety puka i zanika jak przed jego wymianą
Nadal szukam inspiracji
Nadal szukam inspiracji
Pozdrawiam
M
M
Re: klekot H6
Heja, trochę paliwa upłynęło od remontu, małe podsumowanie tematu poniżej
A więc wywalałem silnik dwukrotnie tylko dlatego, że nie posłuchałem serca, chociaż z perspektywy czasu mogę przyznać, że nie żałuję bo ustawiłem przy drugim podejściu także luzy
Przy pierwszym podejściu wymieniłem napinacz - to nie on tak grał.
Drugie podejście zacząłem od posłuchania serducha, okazało się że coś gra w okolicy lewej głowicy...a dokładnie na drugim cylindrze
Po rozebraniu silnika ujrzało światło dzienne co poniżej oraz i część ruchoma Szybkie kalkulacje cen i wybrałem ćwierć-środek w postaci zakupu używanego tłoka, biorąc pod uwagę jak sądzę większość tego wyboru konsekwencji.
Obecnie po przejechaniu 2500km na zimnym silniku gra jak w załączniku pod linkiem
Koszt remontu na dzień jego wykonywania to niespełna 500 PLN na części
Na przejechany dystans dolałem około 1 litr oliwy, która lekko ubywa chcąc nie chcąc.
Podsumowując to jestem strasznie zadowolony z auta, efektu i co najważniejsze wiem o co chodzi z tym stukaniem no i kieszeń na dzień dzisiejszy jakby grubsza i oby pozostała taka jak najdłużej
Pozdrawiam
M
A więc wywalałem silnik dwukrotnie tylko dlatego, że nie posłuchałem serca, chociaż z perspektywy czasu mogę przyznać, że nie żałuję bo ustawiłem przy drugim podejściu także luzy
Przy pierwszym podejściu wymieniłem napinacz - to nie on tak grał.
Drugie podejście zacząłem od posłuchania serducha, okazało się że coś gra w okolicy lewej głowicy...a dokładnie na drugim cylindrze
Po rozebraniu silnika ujrzało światło dzienne co poniżej oraz i część ruchoma Szybkie kalkulacje cen i wybrałem ćwierć-środek w postaci zakupu używanego tłoka, biorąc pod uwagę jak sądzę większość tego wyboru konsekwencji.
Obecnie po przejechaniu 2500km na zimnym silniku gra jak w załączniku pod linkiem
Koszt remontu na dzień jego wykonywania to niespełna 500 PLN na części
Na przejechany dystans dolałem około 1 litr oliwy, która lekko ubywa chcąc nie chcąc.
Podsumowując to jestem strasznie zadowolony z auta, efektu i co najważniejsze wiem o co chodzi z tym stukaniem no i kieszeń na dzień dzisiejszy jakby grubsza i oby pozostała taka jak najdłużej
Pozdrawiam
M
Pozdrawiam
M
M