Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
-
kodrad9871
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Kowary
- Auto: StFOREK MY01
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Witam koleżanki i kolegów.
Problem z turbodziadkiem moim się pojawił.... A było to tak:
Dbając o swój pojazd, oddałem go do zaufanego warsztatu na wymianę rozrządu, sprawdzenie zaworów i ewentualną ich regulację, oraz wymianę płynów ustrojowych.
Minęły 2 godzinki od zdania pojazdu- telefon: jest problem, mówi mechanik- świece były strasznie zapieczone i udało się wykręcić tylko jedną, reszta się po urywała...
Pytam więc, co to w konsekwencji dla mnie znaczy,słyszę, że trzeba teraz głowicę ściągać,planować, nowe uszczelki zakładać itp. itd.
Koszty- dwukrotnie przewyższające zakładany uprzednio plan wymian/napraw.
Jako że zabiegany jestem i z natury mało konfliktowy,mówię - trudno, auto ma jeździć więc róbcie co musicie aby tak było.
Odetchnąłem kilka dni w spokoju,i tak sobie teraz pomyślałem- czy mechanik nie powinien ponieść, w związku z urwaniem przez jego pracowników moich świec, chociaż części kosztów z tego wynikających?
Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Doradzicie coś?
Poniżej przedstawiam kalkulacje kosztów jaką otrzymałem.
planowanie głowic 650zl.
uszczelki pod glowice 2x 260zl
świece zapłonowe 200zl.
uszczelki na wałki rozrządu 4x 25zl.
uszczelki pod dekle zaworowe 2x 55zl.
uszczelki pod świece 4x 25zl.
uszczelki pod kolektor ssacy 2x 25zl.
uszczelki pod kolektor wydechowy 2x 25zl.
uszczelka pod turbine 40zl.
rozrzad z pompa wody 1200zl.
plyn chlodnicy 60zl.
pasek wielorowkowy (alternatora i klimatyzacji) 2x 35
usługa 1300zl.
RAZEM: 5015 zl.
Problem z turbodziadkiem moim się pojawił.... A było to tak:
Dbając o swój pojazd, oddałem go do zaufanego warsztatu na wymianę rozrządu, sprawdzenie zaworów i ewentualną ich regulację, oraz wymianę płynów ustrojowych.
Minęły 2 godzinki od zdania pojazdu- telefon: jest problem, mówi mechanik- świece były strasznie zapieczone i udało się wykręcić tylko jedną, reszta się po urywała...
Pytam więc, co to w konsekwencji dla mnie znaczy,słyszę, że trzeba teraz głowicę ściągać,planować, nowe uszczelki zakładać itp. itd.
Koszty- dwukrotnie przewyższające zakładany uprzednio plan wymian/napraw.
Jako że zabiegany jestem i z natury mało konfliktowy,mówię - trudno, auto ma jeździć więc róbcie co musicie aby tak było.
Odetchnąłem kilka dni w spokoju,i tak sobie teraz pomyślałem- czy mechanik nie powinien ponieść, w związku z urwaniem przez jego pracowników moich świec, chociaż części kosztów z tego wynikających?
Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Doradzicie coś?
Poniżej przedstawiam kalkulacje kosztów jaką otrzymałem.
planowanie głowic 650zl.
uszczelki pod glowice 2x 260zl
świece zapłonowe 200zl.
uszczelki na wałki rozrządu 4x 25zl.
uszczelki pod dekle zaworowe 2x 55zl.
uszczelki pod świece 4x 25zl.
uszczelki pod kolektor ssacy 2x 25zl.
uszczelki pod kolektor wydechowy 2x 25zl.
uszczelka pod turbine 40zl.
rozrzad z pompa wody 1200zl.
plyn chlodnicy 60zl.
pasek wielorowkowy (alternatora i klimatyzacji) 2x 35
usługa 1300zl.
RAZEM: 5015 zl.
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Wszystko wskazuje na to, że masz do czynienia ze złodziejem a nie mechanikiem. Byłby z tego dobry materiał do programu na TVN Turbo pod tytułem " Będzie Pan zadowolony ".
-
kodrad9871
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Kowary
- Auto: StFOREK MY01
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Cezar 01,
Rozwiń się nie co z tematem - dlaczego złodziejem? Nie żartuje, pierwszy raz w życiu zdarzyła mi się taka sytuacja, kiepski ze mnie fachowiec i znawca mechaniki dlatego też pytam.
Chciałbym wiedzieć jakich argumentów użyć jeśli coś jest nie tak.
Rozwiń się nie co z tematem - dlaczego złodziejem? Nie żartuje, pierwszy raz w życiu zdarzyła mi się taka sytuacja, kiepski ze mnie fachowiec i znawca mechaniki dlatego też pytam.
Chciałbym wiedzieć jakich argumentów użyć jeśli coś jest nie tak.
- piotruś
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Auto: Giulietta Veloce / Hyundai I30N Performance / Ioniq 6 / był Forester 2,5XT
- Polubił: 318 razy
- Polubione posty: 202 razy
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Moim zdaniem trudno wg tego opisu jednoznacznie nazwać mechanika złodziejem... Takie rzeczy (szczególnie w starych autach) się zdarzają i nie można wymagać od mechanika aby brał odpowiedzialność za stary, zapieczony gwint.... Nie wiem jak było, ale na pewno nie ulegaj sugestiom, że na 100% zostałeś oszukany. Zapytaj innych mechaników o prawdopodobieństwo takiego zdarzenia i nie kieruj się emocjami ani wpisami z forum. Zapytaj mechaników! Współczuję [DISAPPOINTED FACE]..kodrad9871 pisze:Cezar 01,
Rozwiń się nie co z tematem - dlaczego złodziejem? Nie żartuje, pierwszy raz w życiu zdarzyła mi się taka sytuacja, kiepski ze mnie fachowiec i znawca mechaniki dlatego też pytam.
Chciałbym wiedzieć jakich argumentów użyć jeśli coś jest nie tak.
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
To może niech inni się wypowiedzą. Komu zdarzyło się spotkać tak zapieczone świece w subarakach?
Ja napiszę pierwszy.
Mi się nigdy nie zdarzyło.
A jeszcze zadam pytanie. Kiedy ostatnio wymieniałeś lub wykręcałeś świece?
Ja napiszę pierwszy.
Mi się nigdy nie zdarzyło.
A jeszcze zadam pytanie. Kiedy ostatnio wymieniałeś lub wykręcałeś świece?
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Nie tyle zapieczone co świece kiepskiej jakości, które przy wykręcaniu się rozleciały spotkałem. Rozpadły się na tyle szczęśliwie że udało się wydobyć wszystko z silnika. Ale znam kilka przypadków gdzie skończyło się na zdjęciu głowicy. Wbrew pozorom nie jest to odosobniony przypadek.luki_man pisze:To może niech inni się wypowiedzą. Komu zdarzyło się spotkać tak zapieczone świece w subarakach?
Ja napiszę pierwszy.
Mi się nigdy nie zdarzyło.
A jeszcze zadam pytanie. Kiedy ostatnio wymieniałeś lub wykręcałeś świece?
-
lukass
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wawa
- Auto: Proto WRC'17 i 4 razy 4x4 - czyli w sumie 5 razy 4x4
- Polubił: 8 razy
- Polubione posty: 130 razy
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Wystarczy że poprzedni wkręcający dokręcił je "po maksie" + długo (czas nie przebieg) nie były wymieniane i kłopot gotowy
był WRX powered by Jako & PB98 i STi MY'05 EU DCCD
-
kodrad9871
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Kowary
- Auto: StFOREK MY01
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Forka mam dwa lata i świec nie wymieniałem.... zamontowane były w DE.luki_man pisze: Kiedy ostatnio wymieniałeś lub wykręcałeś świece?
Kuźwa
Chciałem dobrze dla forka a on mi się tak odpłaca
Widziałem gdzieś w necie oferty mobilnych mechaników,którzy wykręcają urwane świece.
Może powinienem spróbować takiej opcji? Trochę się obawiam rozkręcania całego silnika- do tej pory nie stwarzał żadnego problemu, a cholera wie jak to będzie po "remoncie"
-
namiot
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Auto: było sti 2002 teraz 2.0R 2008
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
trochę razy wykręcałem te świece i w subaru nigdy nie było problemu,a nawet te świece się same luzują myślę ze ktoś źle założył klucz i ze skosa chciał odkręcić i urwało porcelanka wątpię zęby dobrym kluczem nie dało się odkręcić prędzej z gwintem wyjdzie niż nie odkręcisz chyba ze już jest obrobiona,i tak trzeba wyciągnąć silnik zęby mieć dobry dostęp i wtedy na pewno powykręcają się lub fachowiec od wykręcania świec ci je wykręci
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
TurboDziadek to Legacy I tak dla jasności.kodrad9871 pisze:Witam koleżanki i kolegów.
Problem z turbodziadkiem moim się pojawił....
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Dzisiaj to są dywagacje czysto teoretyczne a mleko i tak się rozlało. Mogłeś iść sprawdzać, jak kwestia zaistniała. Wiara to fajna rzecz dla wierzących.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 37 razy
- Polubione posty: 76 razy
-
kodrad9871
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Kowary
- Auto: StFOREK MY01
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
I co by mi to dało?FUX pisze: Mogłeś iść sprawdzać, jak kwestia zaistniała
Iść zobaczyć mogę nawet dziś bo wozidło stoi i czeka na swoją kolej w warsztacie
Nie wydaje mi się, aby to że zobacze urwane świece coś zmieniło w tej sytuacji.
Z opini kilku kolegów wynika,że takie rzeczy najwidoczniej się zdarzają,trzeba więc będzie przyjąć rachunek na klate...
Zastanawiam się jednak czy nie lepiej było by wezwać fachmana od urwanych świeczek- taniej by chyba trochę było (o ile udało by się je wykręcić) i w silniku nie trzeba by grzebać.
Zadzwonię do serwisu i zapytam co oni na to.
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Proza życia.Konto usunięte pisze:Złote myśli FUX,a
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
kodrad9871 pisze: Nie wydaje mi się, aby to że zobacze urwane świece coś zmieniło w tej sytuacji.
Widziałem świece, które wkręcone krzywo, zerwały gwint w głowicy w rodzimych myślach technicznych (fiaty różnej maści). Jeden przypadek, kiedy wybrzuszyła poszycie maski w pf 125p.
Zdarzały się świece nieoryginalne (za długie), który były pokryte nagarem i przy wykręcaniu uszkadzały gwint.
Wtedy głowica na zewnątrz i wstawianie tulei lub spawanie aluminium, gwintowanie.
Nigdy nie spotkałem się z problemem ukręconej świecy.
Stąd był mój wpis, iż trzeba było zobaczyć, czy rzecz zaistniała, czy ktoś chciał poszerzyć zakres naprawy.
BTW, czy widać, że głowica była demontowana?
Widać nowe uszczelki?
-
kodrad9871
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Kowary
- Auto: StFOREK MY01
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
[quote="FUX"]
BTW, czy widać, że głowica była demontowana?
Widać nowe uszczelki?
Narazie nic nie widać....auto po ukręceniu świec stoi na placu i czeka na wolne miejsce w napiętym grafiku warsztatu.
BTW, czy widać, że głowica była demontowana?
Widać nowe uszczelki?
Narazie nic nie widać....auto po ukręceniu świec stoi na placu i czeka na wolne miejsce w napiętym grafiku warsztatu.
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Trochę dziwne, że nie zadzwonili po ukręceniu pierwszej ...
"Każdy dobry uczynek będzie słusznie ukarany"
"Kto miał się wystraszyć, to się wystraszył. Kto miał się ześwinić, to się ześwinił"
"Kto miał się wystraszyć, to się wystraszył. Kto miał się ześwinić, to się ześwinił"
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Tylko płaszczyzny czy do tego docieranie gniazd, luzy zaworów, uszczelniacze, itp? Jak za same płaszczyzny to nieźle chcą przyciąć. Uszczelki pod głowicę też z elegancką marżą warsztatu, nawet jeśli oryginalne. Reszta może być. Ukręcone świece czasem można wydobyć bez rozbierania silnika, czasem niestety nie obejdzie się bez tego ale zgaduje że nikt nawet nie próbował.kodrad9871 pisze: planowanie głowic 650zl
A spróbowali chociaż je wykręcić wykrętakiem, czy od razu stwierdzili remont silnika? Można w ten sposób próbować, nie zawsze to się uda, ale jak wyjdzie to odpada remont...
Biuro pomocy poszkodowanym w wypadkach drogowych RES - http://www.odszkodowania-res.pl
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Ja też nie słyszałam za dużo o zerwanych świecach zapłonowych, więc dziwne, że wszystkie się pourywały.
Jedyne co to czytałam ostatnio o problemie z (de)montażem świec zaplonowych w silnikach BMW N43 i N53 - tam otwory na świece są w wąskich kanałach pod kątem i żeby je zamontować, trzeba mieć specjalny klucz, a mechanicy, robiąc to zwykłym, uszkadzają świece.
Zdecydowanie mechanicy powinni zadzwonić po taką firmę, która te świece wykręca - są do tego specjalne narzędzia. Albo sam podjedź tam z takimi specjalistami. Może będą oni też w stanie ocenić, dlaczego te świece się pourywały. Jeśli mechanicy próbowali wykręcić te urwane świece chałupniczymi sposobami i przez to resztki wpadły do silnika, to oni powinni ponieść koszty rozbierania silnika.
Jedyne co to czytałam ostatnio o problemie z (de)montażem świec zaplonowych w silnikach BMW N43 i N53 - tam otwory na świece są w wąskich kanałach pod kątem i żeby je zamontować, trzeba mieć specjalny klucz, a mechanicy, robiąc to zwykłym, uszkadzają świece.
Zdecydowanie mechanicy powinni zadzwonić po taką firmę, która te świece wykręca - są do tego specjalne narzędzia. Albo sam podjedź tam z takimi specjalistami. Może będą oni też w stanie ocenić, dlaczego te świece się pourywały. Jeśli mechanicy próbowali wykręcić te urwane świece chałupniczymi sposobami i przez to resztki wpadły do silnika, to oni powinni ponieść koszty rozbierania silnika.
-
kodrad9871
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Kowary
- Auto: StFOREK MY01
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Dzięki wszystkim.
Szukam w takim razie specjalisty ze sprzętem do wykręcania świec.
Jeśli ktoś z Was, ma jakieś namiary na kogoś z okolic Jeleniej Góry, to podrzućcie proszę.
Szukam w takim razie specjalisty ze sprzętem do wykręcania świec.
Jeśli ktoś z Was, ma jakieś namiary na kogoś z okolic Jeleniej Góry, to podrzućcie proszę.
-
kodrad9871
- 1 gwiazdka
- Lokalizacja: Kowary
- Auto: StFOREK MY01
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Rozmawiałem z gościem co wykręca uszkodzone świece i z mechanikiem który ma moje auto.
Sprawa wygląda tak,że urwał się gwint na świecach- świece ruszyły się trochę i teraz kręcą się w miejscu.
Jednyna świeca którą udało się wykręcić ma uszkodzony gwint,czyli gniazdo najpewniej też jest uszkodzone...
Gość od specjalistycznego wykręcania twierdzi,że jest w stanie je wyciągnąć,mechanik natomiast mówi,że nawet jak je wyciągnie to nie wiadomo czy nie będą gniazda uszkodzone i czy i tak nie trzeba będzie głowicy ściągnąć.
Po za powyższym mechanik mówi że jeśli po wykręceniu świec on złoży auto,a podczas wykręcania świec coś się dostanie do silnika,to ani on ani gość od wykręcania nie weźmie na siebie odpowiedzialności....
Doszedłem do wniosku że chyba nie warto płacić gościowi 200 PLNów od sztuki za wykręcenie świec,skoro i tak po tym zabiegu będzie trzeba ściągać głowice.
Następny dylemat mam taki - jeśli się okaże że trzeba regenerować gniazda w głowicy (zniszczone przez świece) to lepiej jest je naprawić (wstawiać tuleje) czy poszukać nowej głowicy i tylko ją zplanować?
Sprawa wygląda tak,że urwał się gwint na świecach- świece ruszyły się trochę i teraz kręcą się w miejscu.
Jednyna świeca którą udało się wykręcić ma uszkodzony gwint,czyli gniazdo najpewniej też jest uszkodzone...
Gość od specjalistycznego wykręcania twierdzi,że jest w stanie je wyciągnąć,mechanik natomiast mówi,że nawet jak je wyciągnie to nie wiadomo czy nie będą gniazda uszkodzone i czy i tak nie trzeba będzie głowicy ściągnąć.
Po za powyższym mechanik mówi że jeśli po wykręceniu świec on złoży auto,a podczas wykręcania świec coś się dostanie do silnika,to ani on ani gość od wykręcania nie weźmie na siebie odpowiedzialności....
Doszedłem do wniosku że chyba nie warto płacić gościowi 200 PLNów od sztuki za wykręcenie świec,skoro i tak po tym zabiegu będzie trzeba ściągać głowice.
Następny dylemat mam taki - jeśli się okaże że trzeba regenerować gniazda w głowicy (zniszczone przez świece) to lepiej jest je naprawić (wstawiać tuleje) czy poszukać nowej głowicy i tylko ją zplanować?
http://wyciaganiewtryskiwaczy.pl tu zapytaj
Biuro pomocy poszkodowanym w wypadkach drogowych RES - http://www.odszkodowania-res.pl
Re: Czy mechanik robi mnie w "wała"- ukręcone swiece w forku
Jak gwint jest uszkodzony w głowicy to i tak nikt Ci tego nie zrobi bez zdjęcia głowicy bo opiłki pójdą do cylindrów. Ja bym nie kombinował tylko zdjął głowice i zrobił jak trzeba, gwinty naprawiasz wkładkami Helicoil, sprawdzasz szczelności głowic, planujesz I zakładasz na nowo. Nie ma sensu wymieniać głowic jak reszta jest ok.kodrad9871 pisze:Rozmawiałem z gościem co wykręca uszkodzone świece i z mechanikiem który ma moje auto.
Sprawa wygląda tak,że urwał się gwint na świecach- świece ruszyły się trochę i teraz kręcą się w miejscu.
Jednyna świeca którą udało się wykręcić ma uszkodzony gwint,czyli gniazdo najpewniej też jest uszkodzone...
Gość od specjalistycznego wykręcania twierdzi,że jest w stanie je wyciągnąć,mechanik natomiast mówi,że nawet jak je wyciągnie to nie wiadomo czy nie będą gniazda uszkodzone i czy i tak nie trzeba będzie głowicy ściągnąć.
Po za powyższym mechanik mówi że jeśli po wykręceniu świec on złoży auto,a podczas wykręcania świec coś się dostanie do silnika,to ani on ani gość od wykręcania nie weźmie na siebie odpowiedzialności....
Doszedłem do wniosku że chyba nie warto płacić gościowi 200 PLNów od sztuki za wykręcenie świec,skoro i tak po tym zabiegu będzie trzeba ściągać głowice.
Następny dylemat mam taki - jeśli się okaże że trzeba regenerować gniazda w głowicy (zniszczone przez świece) to lepiej jest je naprawić (wstawiać tuleje) czy poszukać nowej głowicy i tylko ją zplanować?
P.S. Pilnuj następnym razem żeby świece były kluczem dynamometrycznym dokręcane