Forum Subaru

Witam od miesiąca jestem posiadaczem Forestera z 2005 r postanowiłem go pozmieniać troszeczkę ,chciałem zrobić bagażnik dachowy i zmienić okład wydechowy z nierdzewki oczywiście samemu.Pytanko moje jest takie czy ktoś coś możne doradzić podpowiedzieć w tym temacie z góry dziękuje.
Pozdrawiam

Po co?

W stanach sprzedają takie bagażniki dachowe, możesz podpatrzeć pomysły, ale po co to komu? do Aftyki jedziesz na wypad? :D

FUX pisze: Po co?

Bo lubi , porobić sobie Chłop przy samochodzie Sprawia mu to satysfakcję

Pewnie po to żeby załadować więcej klamotów do auta koło wózek dziecięcy :D namiot itd...

Trusek pisze:Pewnie po to żeby załadować więcej klamotów do auta koło wózek dziecięcy :D namiot itd...

Raczej zrobić lans, że forek będzie przeprawowym samochodem.

Oszczędź sobie kłopotu. Kup box i masz wszystko w tyle, znaczy na dachu.


Kasę na kwaśny wydech wydaj na wakacje.
Zwykły wystarczył mi na 120, tak sprzedawałem, i myślę, że wytrzyma jeszcze dużo dłużej.

Dokładnie. Box na dachu na lekkie rzeczy= łachy, śpiworki, a wszystko co ciężkie do bagażnika. Bedziesz cieszył się z prowadzenia auta, a nie dyliżansu. Jak chcesz ładować bagażnik bezpiecznie po sufit, to zainwestuj w kratkę oddzielającą. Najlepiej oryginalną, bo montaż i pozbycie się jej bezinwazyjne i bez narzędzi.
Samą ideę zbudowania czegoś samodzielnie popieram i sam czerpię z tego satysfakcję, ale nie warto budować bezużytecznych pomników.

kiedyś co drugi właściciel malucha miał taki bagażnik. Ludzie tam przewozili... ho ho ho

Chłopy troche wk....a mnie wasze podejscie bo zamiast pomóc dla chlopa to zawsze teoretyzujecie co jest dla niego lepsze . jestem tego zdania ze jak ktos chce zrobić Se bagażnik przeprawowy to raczej trzeba mu w tym pomóc wiec osoby które nie chca w tym pomóc nie powinny się wypowiadać .

NADZIOS pisze: troche wk....a mnie

Ma prawo.
To ogrodzenie na dachu auta to porażka.
Forek miał bodajże z 40-60kg nośności.
Zrobienie takiego kutego płotu to pod 20 kg
Załadunek nie jest aerodynamiczny, narażony na owady i deszcz.
Pytanie-po co, skoro box lepszy?
Konstrukcja z aluminium będzie kosztować kilka kpln, więc po co?

@FUX ale to chyba nie ty robisz ten bagażnik? Daj chłopakowi spokój, jak nie pomagasz to nie przeszkadzaj ...

Oszczędzam czasu, energii oraz pieniędzy na bezsensowny projekt.
Aha. Jeszcze jedno. Ponadnormatywny hałas gratis.

Sam jestes bez sensu , box to jakaś popierdółka w porównaniu z bagażnikiem wyprawowym.

Konto usunięte, na tym poziomie, a w zasadzie jego braku, kończę dyskusję.

Spoko, dopadnę Cie w innym wątku

Widzisz Trusek co narobiłeś. Chłopaki się pokłóciły.

Eeee tam, zaraz pokłóciły, kolega sie poprostu nie zna i próbuje to zaszczepić innym

Mnie strasznie drazni jak ktos nie miał , nie robił a i tak jest to mu bez sensu . Ja jak na sobie nie wypróbuje lub u kogoś na własne oczy nie zobaczę raczej nie wpieprzam się wiedzy wódkę a zakąskę.
TRUSEK wszystko co zrobisz to twoje i za twoje pieniądze powodzenia w budowie ;)

Czasem człowiek lubi zrobić coś nieracjonalnego, tak mamy i nie ma się co czepiać.

Poszukałbym używanego relingu i użył z niego mocowania do dachu, będzie głośno.

Konto usunięte pisze:Spoko, dopadnę Cie w innym wątku

przepraszam, za offtop, ale:
padłem!

FUX pisze:Oszczędzam czasu, energii oraz pieniędzy na bezsensowny projekt.
Aha. Jeszcze jedno. Ponadnormatywny hałas gratis.

Gdyby to był wątek o "uturbianiu NA" to pewnie przyznanoby Ci rację, a tak okazało się odwrotnie.
Również jestem zdania, że szkoda czasu na taki bagażnik, ale skoro właściciel ma taki kaprys niech rzeźbi.

Fux ma absolutną rację. Szkoda tracić czasu i energii na bezsensowne projekty. Wydaje się, że problemem Pana Dziedzica jest to, iż nigdy nie posiadał pożądnego fabrycznego box'a na oryginalnym stelażu z zamkniętych profili stalowych otwieranego na dwie strony o kształcie wieloryba do którego można załadować wszystko czego dusza zapragnie.
Zakładając jeszcze oryginalną kratkę bezpieczeństwa oddzielającą przestrzeń bagażową od kabiny pasażerskiej dysponujemy w sumie olbrzymią pojemnością bagażową.

Czas i pieniądze zaoszczędzone w konstruowanie dachowego " monstrum " , które do Forestera nijak nie pasuje , lepiej przeznaczyć na zajęcie się spodem pojazdu tj. usunięciem " rudej " , zakonserowaniem profili zamkniętych środkiem typu " ML " , i zakonserwowaniem pojazdu elastycznym woskiem do podwozi na bazie bitumów modyfikowanych np.
typu Body Safe Wax. Nazwę firmy celowo pomijam aby nie być posądzanym o lobbing. W miejscach , gdzie została na blachach podwozia usunięta " ruda " przed nałożeniem
trwale elastycznego wosku typu " Body Safe Wax " dobrze jest położyć warstwę preparatu penetrująco- konserwującego typu " ML ", bądź w ostateczności farbę antykorozyjną
do podwozi lub konstrukcji zewnętrznych. Idę o zakład, że spód Forka, który w idei miał sie stać " przeprawowcem " nie jest w idealnym stanie.

Kwasówka na wydech do 12 letniego Forka wydaje się być zdecydowanie przerostem formy nad treścią. Lepiej kasę na to przeznaczoną zainwestować w doprowadzenie elementów zawieszenia do ładu, które w 12 letnim " leśniku " zapewne idealne nie jest.

Witam Panowie widzę ze jak na każdym forum każdy jest najmądrzejszy wszyscy maja racje ale nikt nie doradzi.Nie ma co sie denerwować ani sprzeczać,Spoko nie chce z Forka robić błotołaza :P co do bagażnika dachowego koszt materiały pospawam sobie sam zobaczę jak to wyjdzie jak wyjdzie jak kondon to wywalę. Jeśli chodzi o wydeszek z kwasiaka to nie zgodzę sie ze do 12 letniego auta nie opłaca sie go wkładać biorąc pod uwagę sam koszt materiałów zobaczymy jak to wyjdzie:D jak narzazie szukam starego wydeszku na wzór i relingów za 3 tyg wykluje mi sie pisklak wiec zobaczymy jak będzie czasem hehe
Pozdrawiam
Trusek

Cezar 01, żadnego problemu nie mam, nadal podtrzymuje zdanie o popierdółce, a jeśli twierdzicie że bagażnik wyprawowy nijak pasuje do Forka to - z Panem Bogiem.