Wrzucam, z nadzieją na opinie i rady:
Chodzi o hamulce w subaru outback 2,5 l benzyna. 2001 rok. Mam tego Anglika już prawie 3 lata i piąty mechanik nie daje rady. Jest tam wada fabryczna. Wiesz coś o tym?
Pewnie jest to problem z zaciskiem ale też tarcze są kiepskie. Teraz mam nowe tarcze i klocki. Klocek ścina po skosie. Tłoczki chodzą niby lekko ale widać z tego że nie równo. Czuję też że żle hamuje. Pewnie muszę wymienić na zaciski 4 tłoczkowe i może wtedy znów nowe większe tarcze wentylowane i nawiercane z klockami. Tyle, że to anglik i nie przewiduję żeby jeżdzić nim dłużej niż dwa lata i fajnie by było aby hamulce nie przekroczyły ceny całego pojazdu.