Forum Subaru

Witam

Walczylem juz chwile z tematem drżenia kierownicy, itd:
viewtopic.php?f=3&t=20413&view=unread#unread
Wymienione póloski przód, wymienione piasty, przy okazji hamulce przód(plus pełny serwis zacisków bo jeden tłoczek sie nie wysuwał do końca i łapał klocek pod koniec). Problem był też z drżeniem tłumików - masakryczne dzwieki dochodzące spod auta, wyciąłem osłony termiczne, problem zniknął. Na tydzień...

3 tygodnie temu wymieniony płyn w automacie. I teraz tak - 12 litrów. Czyli spuścić - wlać 4, przechodzić silnik chwile, spuścić, wlac 4, przechodzic, i ostatni raz.

Przy zimnym silniku po odpaleniu i wrzuceniu na R lub D czuć jak trzesie budą. Prawa szyba od strony kierowcy wibrując aż słychać drżenie. Czasem przy ruszaniu też słychać jak już sie zagrzeje i czuć ze drży. Zawsze pomiedzy 1700-1900 rpm czyć takie drżenie, jakbym nagle wpadał na szutrową droge. Jako że objeździłem 2 speców od Subaru w promieniu 100 kilometrów, i 2 normalnych mechaników:
-wymień świece - wymieniłem zero różnicy(jeszcze czysciciela wtrysków wlałem teraz), twierdzili ze to usterka z missfire, ale mam podpiete obd i jest raczej znikome, nie wyrzuca błędów. Mówią tez zeby wymienił cewke i kable.
-padł korbowód bo najwieksze drżenie czuć na silniku - to akurat powiedział Angol specjalista od silników Subaru. Nie wydaje mi sie.
-torque converter w skrzyni - czy może mieć podobne objawy? Wymiana to 500 f plus 500 za konwerter. Wydatek rzedu 1000 f, a dopiero co 1000 f w niego weszło, i po prostu nie chce iśc w takie koszta w ciemno.
-poduszka skrzyni - zamówiłem, okazało sie że nie pasuje, ale po wyciagnieciu moja jest w stanie bardzo ok.
-poduszki od silnika wskazuja na zuzycie po lewej stronie, ale nie straszne. Testowałem ze znajomym mechanikiem, na hamulcach do 1800 obrotów na Drive gdzie jest najwieksza amplituda - i mówił ze po lewej stronie silnik sie troche bardziej podnosi, ale nie powinno to aż w taki sposób wpływac na wibracje po ramie.

Czy ktoś ma jakiś pomysł zanim go wywioze na złom albo podpale?

Rommel pisze: Zawsze pomiedzy 1700-1900 rpm czyć takie drżenie, jakbym nagle wpadał na szutrową droge.

domyślam się że to podczas jazdy, drżenie następuje podczas zapinania lock upu?

Rommel pisze: twierdzili ze to usterka z missfire

przecież wypadanie zapłonu można zaobserwować, stań za samochodem i wsłuchaj się w wydech.
Luz zaworowy kiedy był kontrolowany?

lutek34, nie byl, chcialem ale jest hydrauliczny, plus auto ma 200 000 km a nigdy gazu nie widzialo. Stało sie to nagle, a nie z czasem. Po wydechu nic nie widac, torque tez nie wskazuje na jakis dziwne wypadniecia. Na Parking chodzi idealnie!

No wlasnie tak mi sie wydaje, z tym że czytalem rozne opinie kiedy lockup jest zapinany. Czasem to sie stanie np. przy 1700-1900, a potem zadrzy przy 2900-3000 znowu - a lockup zapina sie tylko raz przed zmiana biegu?

Rommel pisze: No wlasnie tak mi sie wydaje, z tym że czytalem rozne opinie kiedy lockup jest zapinany. Czasem to sie stanie np. przy 1700-1900, a potem zadrzy przy 2900-3000 znowu - a lockup zapina sie tylko raz przed zmiana biegu?

To kiedy zapnie się lock up zależy od wielu czynników, temperatury oleju w skrzyni, położenia przepustnicy, obciążenie silnika.
Zależnie od rocznika, lock up zapina się na biegach 3-5 lub 2-5, ale przy normalnej jeździe jest najbardziej wyczuwalny na 5 biegu. To kiedy jest zapięty można zaobserwować poprzez mocniejsze obciążenie silnika, prędkość samochodu rośnie liniowo z obrotami silnika. U mnie np. po zapięciu lock upu na 5 biegu przy prędkości 100km/h obroty silnika wynoszą 2000RPM.

to nie, na ausotradzie jeśli schodzi z 3100 po osiągnieciu 70 mil, spada sobie tak na 2900 i tyle. Ale jeśli przyspiesam od zera na jedynce, to raczej sie nie zapnie przy 1700-1900 obrotów, bo dopiero co ruszylem ;) JEsli przyspieszam powoli, do max 1400 obrotów, i zmienia sobie biegi, to moge osiagnac nawet 60km/h(wiecej nie testowalem ale moge) i nic nie zadrzy. Dzieje sie to dopiero przy osiagnieciu tych obrotow, wiec to raczej nie to.

A tak wogole - czy powinien zapinac sie gdy auto stoi, ma te 2 tysiace obrotow, ale jest na hamulcu?

Rommel pisze: A tak wogole - czy powinien zapinac sie gdy auto stoi, ma te 2 tysiace obrotow, ale jest na hamulcu?

nie, lock up zapina się tylko podczas jazdy, po osiągnięciu odpowiedniej temp przez skrzynię i ustabilizowaniu jazdy.
Jaką Ty masz skrzynię? 4EAT czy 5EAT?

4EAT, 5EAT są z 2,5 XT albo 3,0 . Tak też mi sie wydawalo że to nie Lockup własnie.

Teraz wlasnie jechalem do pracy. Odpalilem, drzenie delikatnie po calej budzie przy cofaniu, przy drive to samo i przy ruszeniu. Przy 1700-1900 jak zwykle zawibrowaly tlumiki. Na parkingu jak dojechalem i byl cieply - normalnie wkreca sie na obroty, nie trzepie silnikiem. Z tym ze wiem ze bez obciazeniu mu latwo. Swiece denso weszly irydowe. Isc w kierunku tej cewki? Z tym ze na fiszkach nie ma jej numeru, wiec nawet nie wiem jakiej szukac :/

Znalazlem taka, napisalem zeby mi po Vinie sprawdzili:

http://www.ebay.co.uk/itm/Fits-Subaru-O ... 1704572381?

Mój 3.6/5EAT też czasami się trzęsie na zimno, po rozgrzaniu jednak ustępuje. Co może wskazywać, że źródłem delikatnego trzęsienia jest skrzynia/konwerter.

Ale też, choć bardzo rzadko, mam wrażenie że H6 startuje jako H5 i coś jest niewyważone wtedy, ten objaw zawsze ustępuje po rozgrzaniu - może właśnie to jakaś cewka nie zawsze się obudzi...

Pytanie też jest takie czy to rzeczywiście trzęsienie (=coś jest niewyważone), czy może rezonans mechaniczny - na co możesz mieć słaby wpływ. Np. ta szyba wpada w rezonans z czymś...
Żeby zwalczyć rezonans trzeba zmienić masę lub prędkość obrotową i to powinien zrobić Pan Inżynier przy projektowaniu.
Może masz jakieś dziwnie dodatki/zamiennik ?? Ale w skrzyni to mało prawdopodobne ...

A może w konwerterze urwała się łopatka ?? Tak gdybam ... Nie wiem jak padają konwertery ...

PS. Ja widzę zapięcie LockUp'u po tym że jak zdejmę nogę z gazu to obroty zastają te same, oznacza to że skrzynia jest spięta z kołami = jest LockUp. Gwałtowne dodanie gazu zawsze rozpina LockUp!

Przy okazji zamowilem cewke Surefire i kable Powertec, przyjemniej chodzi na obrotach, ale teraz zaczalem sie sklaniac ku zasilaniu paliwem - jesli ktorys ze wtryskiwaczy nie domaga, moze to powoduje te wibracje? Czy kto jest mi w stanie sprawdzic jakie wtryski podejda do mojego Outbacka, bo tutaj czasem je mozna za grosze kupic(zestawy po 60 f za komplet itd, 440 np.). Niestety na standardowej stronie z fiszkami ich nie ma:

http://opposedforces.com/parts/legacy/

http://opposedforces.com/parts/legacy/e ... tration_1/


Summa Summarum stracil na mocy jak zalalem mu paliwo w Austrii i ciagnalem w Alpach pod górke - moze tu jest problem? Dolalem uzdatniacza i jezdzil potem normalnie.

OK mam:
http://opposedforces.com/parts/legacy/e ... tration_2/

I nie sa tanie... 16611AA680 to numer OEM.

Ktos jest mi w stanie powiedziec, czy jesli kupie identycznie wygladajace, ale inny numer to bedzie to samo? I skad sie dowiedziec jaka dawka paliwa tu jest wtryskiwana? Te sa 400 albo 440.

Teraz mi brytol odpisal ze moje sa 500 cc... Ale jesli wsadze wieksze, to logiczne ze go zaleje, a on twierdzi ze dalej bedzie tyle samo wtryskiwac.

Rommel pisze: Dolalem uzdatniacza i jezdzil potem normalnie.

We wszystkich samochodach jakie pamiętam, w kwestii wtryskiwaczy robiłem jak wyżej i nigdy nie musiałem żadnego zmieniać.
W obecnym H6 czyszczenie chemiczne daje zauważalną różnicę w kulturze pracy.
Jeśli układ wtryskowy nigdy nie był zalewy "czyścidłem" to czasem dopiero za drugim lub trzecim razem jest zauważalnie lepiej. (Pomiędzy przerwa tak 5k km).
Ja używam środków STP.

No ale wrocilem od kolejnego mechanika, i kolejny zawyrokowal Torque converter, wiec trudno...

Teraz pytanie:

Converter assembly-torque 1
31100AA860
'03, May — '04, June
'04, March — '05, June
'05, March — '06, June
'06, April — '07, June
31100AB050
'03, May — '04, June
'04, March — '05, June
'05, March — '06, June
'06, April — '07, June
31100AB150
'07, April —

Sa 3 różne do Outbacka 2,5 jak widac zależne od dat. Do ojego pasuje po Vinie 31100AA860. Czy idac za logika 31100AB050 tez spasuje? Bede szukal wlasciwego ale pytam z ciekawości. Poszukam też Refurbished z USA...

Aha - no i jesli nawet auto jest na P, czyli Parking, to czy w dalszym ciagu konwerter ciagle "chodzi", w sensie kręci sie?

Rommel pisze: kolejny zawyrokowal Torque converter, wiec trudno..

Taniej będzie regenerować swój konwerter, ja tak zrobiłem w Tribece i w kilku poprzednich Chryslerach jakie posiadałem, żadnych problemów.

Rommel pisze: Aha - no i jesli nawet auto jest na P, czyli Parking, to czy w dalszym ciagu konwerter ciagle "chodzi", w sensie kręci sie?

może oglądnij sobie ten filmik, będziesz wiedział co się dzieje w konwerterze podczas pracy.

wiem, ba nawet widzialem ten filmik z miesiac temu - ale już doczytalem o co chodzi, bo z niego nie wynikało wprost. Ale konwerter jest na stałe przyczepiony do silnika, wiec sie kręci(do wału napędowego w sensie).

W Polsce jest sens regenerowac moze, w Anglii to koszto koło 300-400 funtów i nie ma żadnej gwarancji ze sie uda - jeśli sie nie uda, to musze czekac wtedy kilka tygodni na sciagniecie nowego, który kosztuje 640 funtów z Japonii przez serwis Subaru. Hamerykanskie mialy inne numery, i ten ogolnie jest nie do dostania, juz 3 firmy które miały go online odpisały że niestety ale czesc jest niedostepna, nie produkowana i nie ma jej nastepcy.

Kup używkę.

Nie ma. Fajnie jakby byly, ale nie ma. Chyba ze ktoś pomoże. Z tym że jak używka długo nie podziała, to wtedy za ponowne rozlozenie skrzyni zaplace znowu pół nowego konwertera :)

Rommel pisze: to wtedy za ponowne rozlozenie skrzyni zaplace znowu pół nowego konwertera :)

do wymontowania konwertera nie trzeba rozbierać skrzyni, jedynie zrzucasz ją jak przy serwisie sprzęgła w manualu.

Dokładnie - taka usługa kosztuje 300 funtów :)