Forum Subaru

Cześć,

W drodze do pracy zaliczyłem awarię - Przy gwałtownym przyspieszaniu przy 4000-5000 rpm na benzynie straciłem jeden cylinder i teraz chodzi na 3, zarówno na benzynie, jak i gazie. Check chwile pomigał i zgasł, ale silnik dalej telepie. Doturlałem się do powoli pracy i dumam. Nie dymi, nie strzela z wydechu, temperatura wody i spalin OK.

Przedwczoraj jak odpalałem na mrozie to podejrzanie długo kręcił, jakby załapał i jeszcze raz, ale jeździł dobrze.

Sa jakies typowe powody takiego czegoś w Subaru? Świece zmienione rok temu, zawory były ustawiane jakieś 10, czy 15kkm temu.

Cześć!
U Ciebie są osobne cewki dla każdej świecy? Jeśli tak, może jedna zaliczyła zgon?
Jak rozumiem, agonalnych odgłosów w związku z np. pękniętym tłokiem silnik nie wydaje? Mechanicznie brzmi normalnie?...

Ze spraw prostych: spróbuj wsadzić łapę i pogmerać przewodem wysokiego napięcia?

Zdrówka!
Luke

Cewki sa osobne. Tak mi świta jak zmieniałem świece, że jedna z cewek nie ma zatrzasku na kabel, może wypadł kabel?

Żadnych dziwnych odgłosów, cicho chodzi, ale słychać, że na 3 gary, nie zostawia plamy pod autem :)

Zaczynamy od spraw banalnych: rękaw w górę i pogmerać
Daj znać,

Pozdro!
Luke

Obczaje :D zapomniałem o tym. Ale wiadomo - to Subaru, więc trzeba troche porozkrecac by się do świec dostać

Naprawione - trop był dobry, poluzowana wtyczka od cewki. Temat do zamknięcia :)

Tadaaaa!

Luke