Subaru Impreza wrx Type Ra remont

[saimon863]

Witam jeszcze raz wszystkich forumowiczów, mimo że w temacie mechaniki nie jestem laikiem chciałem sie poradzić osób którzy w temacie subaru siedzą od wielu lat i dobrze orientują sie dobrze w temacie remoncie tej jednostki. A mianowicie, jestem szczęśliwym posiadaczem wspomnianego wcześniej wrxa type ra z 2000 roku 280 koni w serii. W zawiązku z tym że nie planuje z autem rozstać sie w najbliższym czasie a przyszedł czas na remont silnika, chciałem zapytać o parę spraw, temat wiele razy poruszany ale może ja sięgnę trochę głębiej, pierwsze myśl była kupienie nowego całego bloku i przełożenie osprzętu i głowic z mojego oczywiście głowice przed założeniem były by odpowiednia przygotowane, później chwila refleksji i myśl czy taki seryjny nowy blok od wrxa wytrzyma 360 koni bo tyle mój wrx ma obecnie i przy tym chciał bym zostać (układ wydechowy z kolektorem włącznie większy, głowice obrobione i wypolerowane, ostre wałki rozrządu, duży IC, pompa paliwa walbro i parę innych rzeczy), druga myśl była czy nie lepiej remontować mój stary blok (przebieg 120 tys km) na mocniejszych komponentach, nie ukrywam żę autem nie jeżdżę delikatnie a nie chce go za rok z powrotem rozbierać. Dodam żę auta nie jest rajdówką ale zdarza mi się wyskoczyć na tor raz w miesiącu, proszę tylko o merytoryczne wypowiedzi która opcja według was w moim przypadku będzie rozsądniejsza, pozdrawiam

[piter_adam]

Ja osobiście zostałbym przy starym bloku. Znasz go już dobrze i mniej więcej wiesz ile może wytrzymać (długość życia). Co do nowego bloku to nigdy nie wiadomo na co trafisz, może być cud rodzynek, albo zupełnie odwrotnie, ale to tylko moja opinia. Ja bym odbudował to co już masz, albo nawet i usprawnił, jeżeli coś jeszcze usprawnić się da .

[saimon863]

Tzn mówiąc nowy mam na myśli nowy nie używany blok;) czyli nówka. Z serwisu subaru. Zakłada się miskę olejową, głowice i silnik jak nowy. Używany absolutnie nie wychodzi w grę. Pytanie tylko czy oryginalnie nowy blok ok wrxa przeniesie bez przeszkód te 300+ koni. Czy lepiej kuc obecny silnik. Pierwszą opcja ze mną zdecydowanie przemawia gdyż byl by to kompletnie nowy silnik (poza głowicami) ale nie wiem ile taki nowy silnik może bezpiecznie przecież mocy z tad było pytanie do bardziej doświadczonych kolegów czy przy tej mocy nie lepiej niż iść w remont i kucie starego silnika