Legacy III pneumatyczne zawieszenie - problem na mrozie.
: 10 lut 2018, o 18:38
Dzień dobry,
nowy na forum jestem, Marcin Uciński.
Posiadam elegancki egzemplarz Legacy III 2001r. wersja Limited GX na pneumatycznym zawieszeniu. 2.5 pojemność. Samochód cudo, ale mam problem z zawieszeniem.Wiem, że można na sprężynowy zawias przeszczepić, ale mnie to nie interesuje. Pojawił się problem gdy temperatura powietrza spadał poniżej zera, do -11 stopni w sumie. Przednie amory całkiem opadły. W pierwszy dzień 2 godziny na postoju motor pracował i z czasem zawieszenie podniosło się w tryb dolny, ale nie dał rady dźwignąć się w tryb wysoki. Po trzech dniach amory w ogóle nie podnoszą się, kompresor nie uruchamia się, i miga kontrolka HIGH HEIGHT.
Oczekuję na odwilż, może coś tam odpuści. W temperaturach dodatnich zawieszenie działało prawidłowo.
Pytanie co mogło nawalić ? Samochód posiadam od dwóch lat, lecz nie miałem okazji użytkować go w zimie, dopiero teraz pierwszy raz na mrozach.
Dziękuję z góry za podpowiedzi.
BTW zakupiłem ten samochód przypadkowo dwa lata temu, przyjechał ze Szwajcarii. Miałem nim kilka miesięcy pojeździć ale samochód tak mnie zaskoczył pozytywnie, że postanowiłem zostawić go na dłużej. Jest w stanie idealnym, trochę kasy w niego wpakowałem aby posłużył na lata. Przyjechał ze Szwajcarii w świetnym stanie, ale mój talent do zajeżdżania totalnie wszystkiego doprowadził do szeregu napraw ostatnio z nowym motorem (hehehehehe ;) z nowszej wersji 2005. Jeździłem wieloma samochodami, również bardzo drogimi, ten jest dla mnie idealny. Teraz traktuję ten samochód z szacunkiem aby śmigał jak najdłużej.
Pozdrawiam !!!
Marcin
nowy na forum jestem, Marcin Uciński.
Posiadam elegancki egzemplarz Legacy III 2001r. wersja Limited GX na pneumatycznym zawieszeniu. 2.5 pojemność. Samochód cudo, ale mam problem z zawieszeniem.Wiem, że można na sprężynowy zawias przeszczepić, ale mnie to nie interesuje. Pojawił się problem gdy temperatura powietrza spadał poniżej zera, do -11 stopni w sumie. Przednie amory całkiem opadły. W pierwszy dzień 2 godziny na postoju motor pracował i z czasem zawieszenie podniosło się w tryb dolny, ale nie dał rady dźwignąć się w tryb wysoki. Po trzech dniach amory w ogóle nie podnoszą się, kompresor nie uruchamia się, i miga kontrolka HIGH HEIGHT.
Oczekuję na odwilż, może coś tam odpuści. W temperaturach dodatnich zawieszenie działało prawidłowo.
Pytanie co mogło nawalić ? Samochód posiadam od dwóch lat, lecz nie miałem okazji użytkować go w zimie, dopiero teraz pierwszy raz na mrozach.
Dziękuję z góry za podpowiedzi.
BTW zakupiłem ten samochód przypadkowo dwa lata temu, przyjechał ze Szwajcarii. Miałem nim kilka miesięcy pojeździć ale samochód tak mnie zaskoczył pozytywnie, że postanowiłem zostawić go na dłużej. Jest w stanie idealnym, trochę kasy w niego wpakowałem aby posłużył na lata. Przyjechał ze Szwajcarii w świetnym stanie, ale mój talent do zajeżdżania totalnie wszystkiego doprowadził do szeregu napraw ostatnio z nowym motorem (hehehehehe ;) z nowszej wersji 2005. Jeździłem wieloma samochodami, również bardzo drogimi, ten jest dla mnie idealny. Teraz traktuję ten samochód z szacunkiem aby śmigał jak najdłużej.
Pozdrawiam !!!
Marcin