Forum Subaru

Cześć,

Ma problem z odkręceniem korków mostów w celu wymiany oleju.
Na tapecie był już młotek, klucz udarowy i ramię - tak z 1.2 długości ... i nic.

Chwilowo się poddałem, żeby auto nie było inwalidą na długi weekend.

A pytanie jest jak wytrzymałe są mosty w Outbacku ?
Ile można im przywalić w te korki zanim obudowa pęknie ?

Jedyny pomysł jaki jeszcze został jest taki żeby je zamrozić, korki znaczy się ...

Obudowa raczej Ci nie pęknie. Gorzej jak po prostu obrobisz korek. Trzeba by zlewać (strzelam pół dnia co jakiś czas) jakimś środkiem penetrującym, coś a'la "liquid wrench", nie WD-40 bo to badziewie. Grzanie może rozhartować korek, bo jest on jakoś tam utwardzany.

Grzanie może też zrobić kuku uszczelkom

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Jak juz obrobisz korek to trzeba dobrze przyspawać do niego jakąś śrubę , odgrzeje ją podczas spawania i odkręcisz.

no to faktycznie ktoś zrobił tobie kuku dokręcając korki na "tysiąc niutów". Jak próbowałeś odkręcać na zimnym moście, to spróbuj odkręcać na ciepłym. Szczerze wątpię żeby obudowa pękła podczas próby odkręcenia korków, wpierw obrobisz gniazdo na klucz.

paku pisze: Na tapecie był już młotek, klucz udarowy i ramię - tak z 1.2 długości ... i nic.

Ja przy odkręcaniu zawsze zaczynam od psikania odrdzewiaczem. Te profesjonalne naprawdę działają.

Jak to nie pomaga to biorę palnik i grzeję, wtedy idzie bez najmniejszych problemów. Jak nie mogę grzać, żeby nie uszkodzić uszczelniacza, to tak jak kolega napisał:

RafcioL28 pisze: trzeba dobrze przyspawać do niego jakąś śrubę

W trakcie spawania, element ulega gwałtownemu podgrzaniu na małej powierzchni i rdza popęka. Po ostygnięciu powinno udać się odkręcić.

Ale zacznij od początku, czyli dobrego odrdzewiacza.


A czym chciałeś je zamrozić? Jest do tego jakieś urządzenie?

Specjalny spray. Tyle że drogo wychodzi, ale śruba kurczy się w otworze i łatwo odkręca.

Fajny bajer, dzięki za informację.

Sukces połowiczny .. Korki tylnego dyfra dały się odkręcić po okresowym psikaniu. Na przedni most nie ma mocnych.... Ani długa laga, ani młotek, ani udar, ani mrożenie ... Zostało już tylko grzanie i cięcie....

Grzej delikatnie obudowę. Olej i tak do beczki.

A jest opcja aby odessać olej po prostu? W smarcie nie ma korka spustowego oleju silnika, odciąga się go przez bagnet. Wiesz ile oleju wchodzi do dyfra, więc wiesz ile odessać. Jak zalewałem most przedni przez bagnet, zauważyłem że jest tam dość spory otwór. Śmiało można tam wężyk wsadzić. Minusem jest tutaj to że nie zobaczysz czy na magnesie korka masz opiłki czy też nie.

Dziś wymieniałem oleje w dyfrach, akurat u mnie poszło bez problemów.