Czołem!
Amorki z tyłu domagają się wymiany. Oczywiście jest to samopoziomujące się zawieszenie. Opcje są trzy:
- zakup nowych samopoziomujących. Cena ori zabija, ktoś zna jakikolwiek akceptowalny cenowo zamiennik?
- zakup zwykłych amorów - Jak ich szukać? Często widzę w opisie że niby pasują do Legacy i do Outbacka co wydaje mi się nieprawdą. I czy wtedy trzeba zmienić sprężyny?
- zakup używanych sprawnych - w czasach kiedy dieselki rozbierane są masowo na części nie jest to problem. Pytanie czy da się jakkolwiek ocenić czy dany amor trzyma się kupy? Oczywiście wiem że ma być suchusieńki a dawca ma stać wysoko ale pytam o inne porady?
Najchętniej skorzystałbym z opcji nr 1 - sprawdzony niezabijający ceną zamiennik. Przy czym wiem że nie będzie to 200zł za sztukę ;) Jestem otwarty na wszelkie sugestie!
tylne amory sls outback III
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
tylne amory sls outback III
Ok wgłębiam się w temat i powoli dochodzę do prawdy. Wiem że można wrzucić amory KYB_341354 i co ciekawe jednak chyba są identico w OBK i Legacy. Niech im będzie. Pytanie czy muszę wtedy zmienić sprężyny a jeśli tak to na jakie? Oraz czy w tych amorach w ogóle są odboje? Osłony widzę do kupienia ale odbojów nie.