Outback MY05 bład transmisji P0700 P0741
: 31 sie 2020, o 21:19
Cześć
Zmieliłem transmisję, z własnej głupoty. Udało mi się dorwać używkę z uszkodzoną obudową, u Carfita złożyli z dwóch jedną, auto jeździło ale pojawiło się szarpanie przy b. dynamicznym przyspieszeniu albo np. na postoju na światłach, tak jakby się napęd sam z siebie rozpinał i zapinał. Wyszło na to, że trzeba zregenerować sprzęgło hydrokinetyczne (czy tam konwerter, jak zwał tak zwał). Zostało zregenerowane, szarpanie ustało, skrzynia pracowała bardzo ładnie i płynnie... aż w pewnym momencie zaświecił się CHECK Sport i Cruise. Wypluło błędy P0700 i P0741. Pojechałem do warsztatu, sczytali błędy już bezpośrednio ze skrzyni, to samo. Padło podejrzenie, że coś się nie powiodła ta regeneracja, sprzęgło pojechało na reklamację, firma która je robiła obejrzała dokładnie, nie znalazła nic złego ale na wszelki wypadek zregenerowała je jeszcze raz.
Mechaniki złożyli skrzynię do kupy, pojechali na testy - CHECK i te same błędy. Wymienili kasetę sterującą, sprawdzili zaworki, sprężynki, kulki, apiać to samo.
Chłopaki zaczynają wpadać w rozpacz a mnie się przypomniało, że jeszcze na starej skrzyni, przed wymianą, raz mi się ten szacowny komplet (P0700 i P0741) zapalił, ale skasowany w trasie przez taki zabawkowy interface ELM - nie pojawił się więcej. To może to jednak nie kwestia transmisji tylko coś w aucie?
Macie może jakieś pomysły?
Zmieliłem transmisję, z własnej głupoty. Udało mi się dorwać używkę z uszkodzoną obudową, u Carfita złożyli z dwóch jedną, auto jeździło ale pojawiło się szarpanie przy b. dynamicznym przyspieszeniu albo np. na postoju na światłach, tak jakby się napęd sam z siebie rozpinał i zapinał. Wyszło na to, że trzeba zregenerować sprzęgło hydrokinetyczne (czy tam konwerter, jak zwał tak zwał). Zostało zregenerowane, szarpanie ustało, skrzynia pracowała bardzo ładnie i płynnie... aż w pewnym momencie zaświecił się CHECK Sport i Cruise. Wypluło błędy P0700 i P0741. Pojechałem do warsztatu, sczytali błędy już bezpośrednio ze skrzyni, to samo. Padło podejrzenie, że coś się nie powiodła ta regeneracja, sprzęgło pojechało na reklamację, firma która je robiła obejrzała dokładnie, nie znalazła nic złego ale na wszelki wypadek zregenerowała je jeszcze raz.
Mechaniki złożyli skrzynię do kupy, pojechali na testy - CHECK i te same błędy. Wymienili kasetę sterującą, sprawdzili zaworki, sprężynki, kulki, apiać to samo.
Chłopaki zaczynają wpadać w rozpacz a mnie się przypomniało, że jeszcze na starej skrzyni, przed wymianą, raz mi się ten szacowny komplet (P0700 i P0741) zapalił, ale skasowany w trasie przez taki zabawkowy interface ELM - nie pojawił się więcej. To może to jednak nie kwestia transmisji tylko coś w aucie?
Macie może jakieś pomysły?